Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych poinformowała, że w ubiegłym roku odpowiadała za jedną trzecią ubezpieczeń eksportowych i prawie 20% rynku ubezpieczeń należności ogółem. Objęte przez nią ochroną obroty stanowiły ok. 5% PKB Polski. Janusz Władyczak, prezes KUKE, przewiduje jednak, że w tym roku tempo rozwoju rynku będzie wolniejsze.
Z danych Korporacji wynika, że w 2022 roku wartość ubezpieczonych przez nią obrotów wyniosła 145,7 mld zł. Z tej kwoty 52,8 mld zł (36,2%) stanowiły objęte ochroną transakcje eksportowe polskich przedsiębiorców. W porównaniu do 2021 r. wartość ubezpieczonego obrotu krajowego zwiększyła się o 39,4%, natomiast eksportowego – o 70,9%. KUKE podkreśliła, że takie liczby oznaczają, iż jej biznes rósł znacznie szybciej niż rynek ubezpieczeń należności, który – według opublikowanego 30 marca raportu Polskiej Izby Ubezpieczeń – powiększył się w obu segmentach o odpowiednio 10 i 11%.
– Ta skala nieco rozczarowuje, bo nie „uwzględnia” w pełni nawet wzrostu cen w gospodarce. Tym samym ze swoją dynamiką rynek ubezpieczeń należności znalazł się między ciągle fantastycznie rosnącym faktoringiem a leasingiem przeżywającym przez większą część ubiegłego roku stagnację. Warto zwrócić jednak uwagę, że ubezpieczyciele odpowiedzieli na oczekiwania polskich firm i powiększyli sumę dostępnych limitów kredytowych – w obrocie krajowym o 24%, a w eksporcie o 30%. Później jednak najwyraźniej sami przedsiębiorcy w niepełnym stopniu z nich korzystali. W KUKE kolejny rok rośliśmy zdecydowanie szybciej niż konkurencja, zwiększając nasze udziały w segmencie ubezpieczeń eksportowych do jednej trzeciej, przy czym jako jedyni udzielamy ochrony dla transakcji sprzedaży wartości kilku miliardów złotych rocznie na rynki o podwyższonym ryzyku. Odpowiadamy też za ok. 20% ubezpieczeń należności krajowych i rynku należności ogółem – podsumował Janusz Władyczak.
Obecny rok będzie trudniejszy
– Wzrost wartości ubezpieczonych obrotów raczej nie przekroczy w tym roku 10%, przy czym znowu będzie on napędzany głównie inflacją. Ubezpieczony wolumen wymiany handlowej może być nawet mniejszy niż w 2022 r. Początek roku nie daje powodów do nadmiernego optymizmu, co ma związek z obecnym dołkiem koniunktury w gospodarce. Generalnie prognozy mówią o poprawie sytuacji w drugim półroczu, choć niektórzy wskazują, że nadejście recesji w USA czy niektórych krajach Europy tylko się opóźnia. Eksport też z każdym miesiącem rośnie wolniej. Warto szukać innych niż tradycyjne rynków zbytu w i tym kontekście wydaje się, że najlepsze perspektywy mają aktualnie gospodarki Azji. Fala niewypłacalności firm w kraju i za granicą wzbiera, a wiele przedsiębiorstw wciąż chciałoby widzieć rzeczywistość jak z czasu pandemii, gdy upadłości było rekordowo mało – zaznaczył Janusz Władyczak.
Szkodowość stale rośnie
Według danych z raportu PIU przypis składki brutto ubezpieczycieli należności przekroczył w 2022 r. miliard złotych (1072 mln zł), notując zwyżkę o 18% r/r. O połowę, do kwoty 220 mln zł, zwiększyła się wartość odszkodowań i jest to trend rosnący.
– Udało nam się uzyskać lepszą niż rynek dynamikę wzrostu zebranej składki w segmencie komercyjnym, natomiast wypłacone odszkodowania wzrosły, ale w znacznie mniejszym stopniu niż średnia rynkowa, plasując nas jako podmiot o najniższej szkodowości w 2023 r. To pokazuje, że przyjęty przez nas sposób zarządzania ryzykiem sprawdza się nawet w tak niestabilnym globalnym otoczeniu gospodarczym jak obecnie – wskazał Janusz Władyczak.
PIU oszacowała, że rynek ubezpieczeń należności odpowiadał w 2022 r. równowartości 26% polskiego PKB. To oznacza, że ubezpieczone przez KUKE obroty stanowiły ok. 5% dochodu narodowego Polski. Korporacja podkreśla, że gdy wartość ubezpieczonych obrotów od 2015 r. zwiększyła się w naszym kraju o 65%, to ona odnotowała w tym okresie pięciokrotny wzrost.
Faktoring też prześcignął rynek
KUKE Finance, spółka zależna zajmująca się faktoringiem, także rozwijała się w ubiegłym roku szybciej niż rynek, notując wzrost o 46% w porównaniu ze średnią na poziomie 27%.
Artur Makowiecki
news@gu.com.pl