Z początkiem lutego Leadenhall Insurance, MGA i coverholder rynku Lloyd’s, wprowadził modyfikacje w ofercie ubezpieczenia od utraty dochodu i NNW. Pojawiły się nowe zasady wpływu historii chorób klienta na odpowiedzialność z polisy oraz niezależność świadczeń z tytułu czasowej i trwałej niezdolności do pracy.
– Najważniejszą zmianą jest odświeżenie zasad pre-existing conditions exclusion (pre-ex), czyli wyłączenia następstw chorób i wypadków, które miały miejsce przed zawarciem ubezpieczenia. Od teraz wyłączenie to odnosi się tylko do historii medycznej z ostatnich 36 miesięcy poprzedzających okres ubezpieczenia. Dzięki temu proces zawarcia polisy jest bardziej transparentny. Co więcej, jeżeli następstwa choroby lub wypadku zostaną wyłączone z ochrony, bo w tych 36 miesiącach wystąpiły, ale po zawarciu umowy przez kolejne nieprzerwane 24 miesiące nie będą one leczone lub konsultowane, to przy kontynuacji ochrony przestaną być brane pod uwagę i potraktujemy klienta jako wyleczonego. Uznajemy prawo do tzw. zapomnienia choroby, czyli dopuszczamy możliwość jej nawrotu bez ryzyka utraty ochrony – mówi Tomasz Domalewski, dyrektor sprzedaży Leadenhall Insurance.
Więcej za zmianę okresu niezdolności do pracy
Druga kluczowa modyfikacja dotyczy wysokości świadczeń z tytułu okresowej i trwałej niezdolności do pracy, które od teraz określane są niezależnie.
– Tę zasadę warto opisać na przykładzie. Przyjmijmy, że suma ubezpieczenia z tytułu całkowitej trwałej niezdolności wynosi 1 mln zł, a świadczenie za okresową niezdolność do pracy to 10 tys. zł miesięcznie. Przez 24 miesiące klient będzie otrzymywał tę kwotę, czyli wypłacimy mu świadczenia o łącznej wartości 240 tys. zł. Jeżeli w tym czasie okaże się, że utrata zdolności do wykonywania wskazanej w polisie profesji jest trwała i całkowita, po tych 2 latach otrzyma dodatkowo jednorazowe świadczenie w wysokości 1 mln zł, a nie 760 tys. zł jak dotychczas. Wynika to z faktu, że nie będzie stosowana przy wypłacie świadczeń konsumpcja sumy ubezpieczenia. To mogło budzić frustracje i choć wypłaty z niezdolności trwałej są statystycznie rzadkie, postanowiliśmy być absolutnie transparentni i uczciwi – tłumaczy Rajmund Rusiecki, prezes zarządu Leadenhall Insurance. – Ta zmiana na pewno wymaga od nas podwyższonego wysiłku jej komunikowania pośrednikom i naszym klientom przy okazji odnowień polis, a w Leadenhall to proces mocno zautomatyzowany. Ale jesteśmy przygotowani – deklaruje.
Ubezpieczenie w nowym kształcie jest skierowane zarówno do nowych klientów, jak i obecnych, przy okazji odnowienia polisy.
Mechanizm działania polisy
W oferowanym przez Leadenhall Insurance ubezpieczeniu na wypadek niezdolności do pracy ochrona w znacznym stopniu rekompensuje zarobki utracone przez ubezpieczonego w wyniku nieszczęśliwego wypadu lub choroby. Podstawowym ryzykiem jest całkowita okresowa niezdolność do pracy, czyli sytuacja, w której ubezpieczona osoba po przewie powraca do wykonywania swojego zawodu. Wypłacane maksymalnie przez 2 lata świadczenie miesięczne wynosi do 65% średnich miesięcznych przychodów osiąganych bezpośrednio przed zawarciem ubezpieczenia. Polisa może też dodatkowo obejmować dożywotnią niezdolność do pracy w konkretnie wykonywanym zawodzie, wobec orzeczenia której wypłata sięga nawet 10-krotności rocznych przychodów.
– Suma ubezpieczenia dumnie pokazywana na polisie jest bardzo istotna, ale przy zakupie ochrony gorąco też polecam przyjrzeć się samej definicji niezdolności do pracy, bo ubezpieczyciele różnie do tej kwestii podchodzą. W naszym produkcie dotyczy ona nie konkretnego, podanego w polisie zawodu, a niezdolności do zarobkowania jako takiej. Wychodzimy z założenia, że jeżeli np. lekarz nie może wykonywać swojej dotychczasowej pracy, to ubezpieczyciel powinien mu to zrekompensować i nie wymagać od niego przekwalifikowania się – podsumowuje Tomasz Domalewski
Artur Makowiecki
news@gu.com.pl