Ryzyko cyber jest obecnie uważane za najbardziej istotne zagrożenie dla branży ubezpieczeniowej, przewyższające katastrofy naturalne i ryzyko polityczne – stwierdza firma analityczna Global Data.
Wobec zintensyfikowanych ataków po pandemii, ubezpieczyciele są pod narastającą presją na wzmacnianie proaktywnego zarządzania ryzykiem i przekonywania firm o krytycznej potrzebie solidnych strategii cyberochrony.
Z ankiety przeprowadzonej przez Global Data w I i II kwartale 2024 r. na stronach ubezpieczeniowych Verdict Media wynika, że ponad jedna trzecia respondentów spodziewa się, że cyberryzyko będzie największym zagrożeniem w ciągu najbliższych trzech lat. Ponieważ firmy na całym świecie gromadzą coraz więcej danych osobowych, większość jest narażona na ataki.
– Skutki dla przedsiębiorstw mogą być szczególnie dotkliwe. W UE RODO skutkuje wysokimi karami dla firm będących ofiarami cyberataków. Dochodzące do tego szkody reputacyjne są również skrajnie kosztowne, jako że klienci nie chcą korzystać z firm, którym nie ufają – mówi Ben Carey-Evans, starszy analityk ubezpieczeniowy w Global Data.
Te czynniki składają się na ogromny nacisk na prewencję. Ubezpieczyciele muszą wyjść poza tradycyjne polisy i skupić się na proaktywnym zarządzaniu ryzykiem, obejmującym m.in. monitorowanie i szkolenie, aby chronić firmy przed tym zagrożeniem.
Wprawdzie bardzo aktualne obecnie są kwestie makroekonomiczne i problemy łańcucha dostaw, mające wpływ na ceny, jednak eksperci uważają, że one ustąpią.
– Cyber stanowi rozległy obszar zagrożeń, ale też szansę dla ubezpieczycieli. To bardzo trudna linia do wyceny i to na przystępnym poziomie, co utrudnia sprawę ubezpieczycielom i zniechęca wiele firm do zakupu. Ubezpieczyciele będą musieli przekonać firmy, że potrafią je ochronić przed stale podnoszącym się poziomem zagrożenia i dzięki temu stać się zasadniczą częścią ich codziennych działań – konkluduje Ben Carey-Evans.
AC