Logo twojej multiagencji nie ma znaczenia

0
1035

Wielokrotnie doradzam przy jednym powtarzającym się temacie multiagentom, którzy właśnie zakładają swoją multiagencję, czy też brokerom, którzy teraz rozpoczynają własną przygodę z ubezpieczeniami. Ten jeden temat to też pytanie często zadawane w grupach na Facebooku.

Częste pytanie brzmi: Co myślicie o logo, które zrobiłem/zrobiłam? lub Grafik przysłał propozycję logo dla mojej multiagencji. Co myślicie?

Zanim przejdę do konkretów, potrzebne jest wyjaśnienie. Mówimy tutaj o sytuacji, w której multiagent, broker ubezpieczeniowy jest dopiero na początku swojej samodzielnej drogi, zaczyna budowanie swojego biznesu. Czemu logo jego multiagencji nie ma znaczenia?

Ponieważ nie zapewni nowych klientów. Nie opłaci czynszu za biuro. Nie zapłaci ZUS-u agenta lub ZUS-u jego pracowników. Zwłaszcza na początku, gdy nie mamy klientów, którzy przychodzą sami z siebie lub z polecenia.

Lepiej zagospodaruj czas

Czas, który poświęcasz na samodzielne projektowanie logo lub na zlecenie tego zadania grafikowi (a to też zajmuje chwilę), poświęć na pozyskiwanie klientów. Opublikuj jeden post dziennie na profilu prywatnym na Facebooku – o tym, że wystartowałeś z ubezpieczeniami i możesz pomóc. Zaproś obecnych/starych klientów do znajomych na Facebooku, żeby wiedzieli, jak możesz im służyć. Przy okazji spytaj, jakie mają potrzeby ubezpieczeniowe, czy zmieniło się coś ważnego w ich życiu (najlepiej wiesz, o co zapytać). Z tych działań przyjdą pierwsi klienci.

A gdy machina się rozkręci – pomyśl o logo. Prawda jest taka, że klient docelowy musi mieć kontakt z twoim logo kilka–kilkanaście razy, aby w ogóle je zapamiętać.

Co jeszcze jest ważne? Podzielę się z tobą przemyśleniami, które zebrałem nie tylko jako konsultant i szkoleniowiec wspierający branżę ubezpieczeniową. Przez kilka lat pracowałem w agencji marketingowej, pomagałem średnim i dużym firmom w wyborze i produkcji gadżetów reklamowych z ich logotypami.

Jak to zrobić z głową

Jeżeli już zabierasz się za tworzenie swojego logo – oto kilka bardzo podstawowych porad:

  • logo musi być czytelne. Odpuść sobie używanie krojów pism, które są nieczytelne (zawijasy).
  • rozczaruję cię – twój gust i zdanie niestety tutaj są najmniej ważne. Oczywiście, byłoby super, gdyby twoje logo ci się podobało. Ale pomyśl – jak wiele różnych gustów będą miały setki klientów. Te gusty mogą być zdecydowanie odległe od twojego. Skup się więc na funkcjonalności logo, a nie na tym, czy według ciebie jest piękne.
  • pomyśl, czy na pewno łatwo będzie w przyszłości zrobić gadżety reklamowe z tym logo. Dobrze wyglądają takie z jedno- lub dwukolorowym, z prostymi kształtami, bez cieni, przezroczystości. Dobrze wyglądają gadżety z kontrastowym logo na jednolitym tle.
  • obecnie dominuje trend, w którym logo jest po prostu zapisem nazwy firmy, często adresem www, bez dodatkowych znaków graficznych, z użyciem fontu konsekwentnie używanego wszędzie w firmie.
  • pomyśl nad tym, aby logo można było przeczytać np. w radiu przez prezentera. Aby nie musiał on zastanawiać się, jak czyta się tę nazwę. Im bardziej coś jest oczywiste, tym lepiej. Don’t make me think.

I ostatni, ważny punkt

Jeżeli już czujesz, że jesteś na tym etapie i potrzebujesz logo, proszę cię, nie dawaj zadania zaprojektowania go swojemu kuzynowi, siostrze. Stryjeczny brat też odpada. Chyba że jest grafikiem. Zleć to zadanie profesjonaliście. Zapłać mu. Wymagaj profesjonalnie.

Marcin Kowalik
marcinkowalik.online