Tysiące osób spędziło drugą noc na ulicach wielu miast i wsi na północy Maroka po trzęsieniu ziemi o magnitudzie 6,8 stopnia w skali Richtera i w obawie przed wstrząsami wtórnymi.
W nocy z piątku na sobotę w północnym Maroku doszło do silnego trzęsienia ziemi, którego epicentrum znajdowało się ok. 70 km na południowy zachód od miasta Marakesz. Kilkanaście minut później doszło do wstrząsów wtórnych o sile 4,9 – podał stooq.pl za PAP.
Rząd w Rabacie potwierdził do tej pory ponad 2 tys. ofiar śmiertelnych i ponad 2 tys. rannych, w tym ponad 1400 ciężko. Król Maroka Mohamed VI ogłosił trzydniową żałobę.
W poszukiwaniu ocalałych bierze udział wojsko marokańskie i służby obrony cywilnej. Na obszarach dotkniętych trzęsieniem ziemi rozkładane są namioty, udzielana pierwsza pomoc, rozdawana woda i żywność.
Ekipy ratownicze muszą dotrzeć do najbardziej poszkodowanych wiosek w Górach Atlas, gdzie drogi zostały zablokowane przez spadające skały.
Dotknięty trzęsieniem ziemi Marakesz jest głównym celem turystycznym Maroka. W 2022 r. miasto odwiedziło co najmniej 2,3 mln turystów. Jego część historyczna, tzw. medina należy do dziedzictwa ludzkości UNESCO.
Oprócz strat ludzkich trzęsienie ziemi spowodowało znaczne szkody materialne w tym historycznym mieście. Według amerykańskiej służby geologicznej było to najbardziej tragiczne trzęsienie ziemi w Maroku od 1960 r., kiedy zginęło co najmniej 12 tys. osób.
(AM, źródło: stooq.pl, PAP)