Marsh: Czwarty rok trendu spadkowego w ubezpieczeniach korporacyjnych

0
474

W pierwszym kwartale 2025 roku ceny ubezpieczeń na świecie spadły średnio o 3%. To trzeci z rzędu kwartalny spadek, po -1% w III kw. 2024 roku oraz -2% w IV kw., po siedmiu latach wzrostów stawek. Obniżki odnotowano we wszystkich regionach świata – wynika z najnowszego raportu Marsh „Global Insurance Market Index”.

Z największym spadkiem obniżką mieliśmy do czynienia w regionie Pacyfiku – 8%, oraz w Wielkiej Brytanii – 6%.

Autorzy opracowania zwracają uwagę, że odnotowany w I kwartale rezultat podtrzymał trend spadkowy, który po raz pierwszy zaobserwowano w Indeksie w pierwszych trzech miesiącach 2021 roku. Ów trend jest napędzany przez wzmożoną konkurencję na globalnym rynku ubezpieczeń, wynikającą z rosnącej pojemności ze strony obecnych ubezpieczycieli oraz pojawienia się tzw. nowych graczy. Jest to szczególnie widoczne w liniach majątkowych, finansowych i profesjonalnych oraz cybernetycznych, gdzie ubezpieczyciele aktywnie poszukują nowych możliwości biznesowych i rozszerzają swoją ofertę.

Dobra kondycja majątku napędza obniżki

Z danych Marsh wynika, że w ubezpieczeniach majątkowych spadek wyniósł 6%. Wskaźnik ten był dwukrotnie wyższy od odnotowanego w ostatnim kwartale poprzedniego roku. Największe obniżki miały miejsce w USA i regionie Pacyfiku (9%) oraz w Wielkiej Brytanii (6%). Globalny rynek ubezpieczeń majątkowych doświadcza zwiększonej pojemności, napędzanej poprawą wyników finansowych ubezpieczycieli oraz niższymi kosztami reasekuracji.

Z kolei ceny OC wzrosły o 4% (bez zmian w porównaniu z IV kw. 2024 r.). To w głównej mierze efekt 8% skoku stawek w USA, głównie z powodu częstotliwości i złożoności roszczeń, z których wiele wiąże się z dużymi odszkodowaniami. Pojemność ubezpieczycieli w zakresie OC w USA pozostała ograniczona. Pozostałe regiony świata odnotowały jednocyfrowe wzrosty lub spadki.

Finansowe w górę, cyber w dół

Stawki dla linii finansowych i profesjonalnych spadły o 6% na świecie (bez zmian), przy czym obniżki odnotowano we wszystkich regionach w wyniku silnej konkurencji i dostępnej pojemności. Natomiast ceny ubezpieczeń cybernetycznych spadły o 6%, po spadku o 7% w poprzednim kwartale – z widocznymi obniżkami we wszystkich regionach. Ubezpieczeni coraz częściej przyjmują proaktywne podejście do zarządzania ryzykiem, wykorzystując oszczędności z tytułu składek do rozszerzenia ubezpieczenia, obniżenia retencji oraz zwiększenia limitów ochrony.

– Napędzane rosnącą konkurencją wśród ubezpieczycieli oraz korzystnymi cenami reasekuracji globalne trendy w ubezpieczeniach komercyjnych w pierwszym kwartale 2025 roku uległy poprawie dla naszych klientów, z wyjątkiem rynku ubezpieczeń odpowiedzialności cywilnej w Stanach Zjednoczonych. Oczekujemy, że ten ogólny trend będzie się utrzymywał, a konkurencja wśród ubezpieczycieli będzie się nasilać, o ile nie wystąpią nieprzewidziane zmiany w warunkach. Jesteśmy zaangażowani we wspieranie naszych klientów w efektywnym zarządzaniu kosztami, ochronie ich bilansów oraz umiejętnym korzystaniu z możliwości, jakie niesie poprawa warunków rynkowych – skomentował John Donnelly, president Global Placement Marsh.

Polska perspektywa: rynek w fazie miękkiej

Blanka Kuzdro-Chodor, dyrektorka Działu Klienta Korporacyjnego Marsh Polska, zwraca uwagę, że w Polsce zauważalny jest wyraźny spadek stawek, który znacząco odbiega od globalnych trendów przedstawionych w raporcie.

– Ubezpieczyciele wykazują większy apetyt na ryzyko, co prowadzi do intensywnej konkurencji w ofertowaniu. To z kolei przyczynia się do obniżenia stawek oraz wprowadzenia bardziej atrakcyjnych warunków. Obecnie standardem nie jest już tylko jedna oferta – wskazuje.

Marcin Zimowski, dyrektor w Pionie Klientów Strategicznych, jest zdania, że przejście rynku ubezpieczeniowego w Polsce do fazy miękkiej stało się już faktem. Ekspert zdradza, że wyniki ostatnich negocjacji jego firmy wskazują na rosnącą konkurencję między ubezpieczycielami, co przekłada się na zwiększoną liczbę ofert, która jest bardzo potrzebna.

– Należy jednak zauważyć, że apetyt ubezpieczycieli na ryzyko nie jest równy dla wszystkich branż i rodzajów ryzyk. W przypadkach, gdy klienci potrafią wykazać swoje zaangażowanie w ograniczenie ryzyka i podejmują działania na rzecz jego poprawy, negocjacje często prowadzą do kilkuprocentowych obniżek stawek. Warto jednak podkreślić, że podmioty o bardzo wysokim ryzyku, które są niechętne do wdrażania rekomendacji inżynierów ds. oceny ryzyka oraz inwestycji w bezpieczeństwo, a także charakteryzujące się wysoką szkodowością w ostatnich latach, wciąż muszą liczyć się z ograniczonym zainteresowaniem ze strony ubezpieczycieli – podkreśla.

Nawet trudne ryzyka mogą liczyć na ochronę 

Marlena Stańczak-Libich, dyrektorka Działu Klienta Strategicznego, zwraca uwagę, że przejście rynku do fazy miękkiej widoczne jest także w trudnych branżach, które dotychczas były odporne na obniżki stawek. Ekspertka zauważa, że stawki odnowieniowe utrzymują się na dotychczasowych poziomach, przy jednoczesnej wymagającej ocenie ryzyka ze strony ubezpieczycieli, a także szczegółowej weryfikacji danych. – Pozytywnym aspektem jest to, że uzyskane oszczędności klienci wykorzystują na dodatkowe inwestycje, w szczególności dotyczące przeszacowania sum ubezpieczenia do wartości odtworzeniowych – podkreśla Marlena Stańczak-Libich.

– Nasze ostatnie doświadczenia pokazują, że dla ryzyk trudnych (branża, klient bardzo szkodowy), dla których w ostatnich latach z trudem można było uzyskać tylko jedna ofertę, dzisiaj możemy liczyć na 2-3 oferty i ubezpieczyciele oferują elastyczność w negocjacjach, tj. w ustaleniu zakresu ubezpieczenia oraz stawek. Czasami klienci o bardzo dużej szkodowości mogą liczyć na dobrą ofertę z konkurencyjnej firmy ubezpieczeniowej, która w zasadzie nie zwraca uwagi na szkodowość klienta, co oczywiście stawia w bardzo trudnej sytuacji obecnego ubezpieczyciela klienta i często kończy się jego stratą – dodaje Izabella Szymańska, dyrektorka Działu Klienta Korporacyjnego. – Dla większości klientów nadal przy wyborze ubezpieczenia kluczowa jest cena. Obserwujemy też większe zainteresowanie ryzykiem ubezpieczycieli zagranicznych spoza Polski i tym samym cześć ryzyk plasujemy na rynkach zagranicznych. „Miękki rynek” jest dobry na chwilę i dobrze wiemy, jakie są jego konsekwencje w perspektywie najbliższych lat, po dużych spadkach stawek/cen będą duże wzrosty, z którymi mierzy się wtedy i klient i broker – zaznacza.

Prognozowany spadek stał się faktem

Marcin Olczak, dyrektor Departamentu Ryzyk Kredytowych przypomina, że jego firma w komentarzu na temat roku 2024 przewidywała spadek składki. I tak się stało. – Zgodnie z danymi opublikowanymi przez PIU, odnotowano spadek o 9%, co odpowiada ok. 100 mln zł, przy jednoczesnym wzroście szkód o ok. 23%. To prowadzi do szkodowości na poziomie około 50%. W tym roku nie opublikowano danych dotyczących windykacji, co sugeruje, że alarmistyczne prognozy ubezpieczycieli na rok 2024 nie znalazły potwierdzenia. Trend obserwowany w 2024 roku był widoczny już w pierwszym kwartale 2025, a ewentualne zmiany w kolejnych okresach będą odzwierciedleniem trwającego chaosu w globalnej gospodarce. Choć silne perturbacje związane z pandemią COVID-19 zostały złagodzone dzięki znacznemu wsparciu ze strony rządów, to w obliczu rozpoczynającej się wojny handlowej sytuacja staje się mniej pewna, zwłaszcza w kontekście innych priorytetów, takich jak obronność. W takim przypadku sama konkurencja między ubezpieczycielami oraz relatywnie dobre wyniki roku 2024 mogą okazać się niewystarczające, aby utrzymać obecny trend – przewiduje ekspert.

– W pierwszym kwartale 2025 nadal obserwowaliśmy istotne spadki stawek ubezpieczeń linii finansowych i od ryzyk cyber. W D&O widzimy podobne trendy, jak w przypadku analizy danych za czwarty kwartał 2024 roku. W linii cyber natomiast obserwujemy zdecydowanie bardziej konkurencyjny rynek dla mniejszych klientów, niż jeszcze pod koniec 2024 roku. Ubezpieczyciele z kolei zaczęli jeszcze większą uwagę w trakcie swojej oceny ryzyka zwracać na obowiązki firm podlegających pod dyrektywy NI2 i DORA oraz przede wszystkim na standardy zarządzania łańcuchem dostaw i gromadzenia danych wrażliwych – dodaje Małgorzata Splett-Kulik, szefowa Praktyki FINPRO i Cyber w Regionie CEE.

Aneta Mroczek, dyrektorka ds. Obsługi Klienta w Dziale Ubezpieczeń Komunikacyjnych Marsh Polska, zwraca uwagę, że w pierwszym kwartale tego roku „komunikacja”  utrzymała tendencję wzrostową z 2024 r.

– W roku ubiegłym odnotowano wzrost cen polis OC ppm. w porównaniu do roku 2023 o 5,1%. Pomimo utrzymującej się w Polsce tendencji wzrostowej, na tle innych rynków europejskich wciąż możemy pochwalić się relatywnie niskimi cenami polis odpowiedzialności cywilnej ubezpieczeń komunikacyjnych – podkreśla.

(AM, źródło: Marsh)