Marsh: Stawki polis wciąż rosną, choć w wolniejszym tempie

0
852

Ceny ubezpieczeń na świecie wzrosły o 9% w II kwartale 2022 r. (spadek z 11% w kwartale I 2022) – wynika z najnowszego raportu Marsh „Global Insurance Market Index”, kontynuując trend umiarkowanego tempa wzrostu stawek notowany od początku 2021 roku. Jest to 19. kwartał z rzędu, w którym obserwujemy rosnące stawki, jednak w przypadku większości linii i regionów geograficznych tempo wzrostu cen ubezpieczeń pozostaje umiarkowane.

Wielka Brytania ze średnim wzrostem 11% odnotowała największy spadek cen (20% w I kw. 2022). Tempo wzrostu w Stanach Zjednoczonych wyniosło 10% (spadek z 12%), w regionie Pacyfiku 7% (spadek z 10%), w Ameryce Łacińskiej i na Karaibach – 5% (zmiana z 6%), w Azji 3%, a w Europie kontynentalnej 6% (w obu przypadkach tempo wzrostu pozostało takie samo jak w poprzednim kwartale). 

W skali globalnej ceny ubezpieczeń majątkowych wzrosły średnio o 6% (spadek w porównaniu do 7% w poprzednim kwartale), jednocześnie stawki ubezpieczeń OC wzrosły średnio o 6% (wzrost w porównaniu do 4% w Q1 2022). Wskaźnik wzrostu cen ubezpieczeń w liniach finansowych i profesjonalnych, napędzanych rosnącymi stawkami polis cybernetycznych, ponownie był najwyższy wśród głównych kategorii produktów ubezpieczeniowych i wyniósł 16%. Był to jednak spadek w porównaniu z 26% w poprzednim kwartale.

Z kolei ceny polis dla członków władz spółki (D&O) w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i regionie Pacyfiku odnotowały spadki. Stawki ubezpieczeń cybernetycznych nadal notują widoczne wzrosty, niemniej tempo ich wzrostu w ostatnim kwartale spadło – do 79% w Stanach Zjednoczonych i 68% w Wielkiej Brytanii, w porównaniu do odpowiednio 110% i 102% w I kw. 2022.

Wycena stała się najważniejszym punktem zainteresowania ubezpieczycieli ze względu na obawy związane z inflacją, łańcuchami dostaw i brakiem siły roboczej, a także rosnącymi kosztami roszczeń w przypadkach, gdy skorygowane kwoty szkód przekraczają zgłoszone wartości.

W czasie globalnej niepewności spowodowanej trwającą wojną na Ukrainie, zakłóceniami w łańcuchach dostaw i rosnącą inflacją, warunki handlowe pozostają trudne dla wielu klientów. Dostrzegamy wpływ inflacji na wartości ubezpieczeń i wzrost ekspozycji, które mogą przekładać się na wysokość cen i apetyt ubezpieczycieli. Wspieramy naszych klientów w znalezieniu najbardziej konkurencyjnych ofert i pokrycia, aby w jak największym stopniu zaspokoić ich potrzeby w zmieniającym się środowisku biznesowym – komentuje wyniki raportu Lucy Clarke, President, Marsh Specialty and Global Placement.

Tendencje europejskie w liniach ubezpieczeń finansowych generalnie pokrywają się z polskimi. Największe wzrosty stawek wciąż obserwujemy w ubezpieczeniu cyber, wzrost cen polis D&O jest zwykle kilku-, kilkunastoprocentowy, co stanowi miłą odmianę dla klientów po około 3 latach „twardego rynku”. Oczywiście nadal musimy brać pod uwagę, że „automatyczny” wzrost cen w linii D&O bazuje przede wszystkim na czynnikach makro i polityce underwritingowej ubezpieczycieli, natomiast inne czynniki ryzyka (dynamiczny wzrost grupy, wyniki finansowe, multijurysdykcja, sytuacja szkodowa, zmiany w zarządach, sektor) kreują dodatkowe wzrosty wpływające na stawki polis D&O – dodaje Małgorzata Splett – dyrektor Działu FINPRO oraz PEMA w Marsh Polska. – Biorąc pod uwagę galopującą inflację, staramy się uczulać klientów, jak istotna jest rewizja sumy ubezpieczenia – ta sama suma ubezpieczenia sprzed roku to aktualnie sporo mniej do przeznaczenia na koszty obrony/odszkodowanie w aktualnych warunkach rynkowych. Interesujące będzie też to, jak będzie zmieniać się polityka cenowa ubezpieczycieli linii finansowych w dobie nadchodzącego spowolnienia gospodarczego. Zmniejszony apetyt klientów na utrzymanie aktualnych limitów lub na zawarcie nowych  polis powinien wpłynąć na większą konkurencyjność ubezpieczycieli – w praktyce powinniśmy otrzymywać więcej ofert. Pytanie, czy dalszym krokiem będą też korzystniejsze warunki cenowe ofert i polis.

Polski rynek ubezpieczeń należności handlowych ciągle jest w przeciwtrendzie do ubezpieczeń majątkowych czy też cybernetycznych – zauważa Marcin Olczak, dyrektor Departamentu Ryzyk Kredytowych. – Drugi kwartał to w dalszym ciągu zdecydowanie rynek ubezpieczającego, co przyznają sami ubezpieczyciele. Pogarszające się perspektywy polskiej i światowej gospodarki spowolniły tempo spadku stawek, ale go nie zatrzymały. Głównym czynnikiem wpływającym na postawę ubezpieczycieli jest skokowy wzrost obrotów r/r w większości branż oraz utrzymująca się bardzo niska szkodowość. Jednak już perspektywy na drugą połowę 2022 są mniej optymistyczne. Należy założyć, iż wzrost stawek obejmie również rynek ubezpieczeń należności handlowych. Spodziewane spowolnienie gospodarcze (a w niektórych krajach wręcz recesja) z pewnością będą miały swoje odzwierciedlenie w wynikach firm, a więc ostatecznie i ubezpieczycieli – dodaje.

Cały raport dostępny jest tutaj

(KS, źródło: Marsh)