Rząd zaangażował ponad 8 mld złotych na pomoc poszkodowanym, odbudowę po powodzi i zwiększenie bezpieczeństwa. To blisko 30 instrumentów wsparcia dla różnych grup mieszkańców terenów dotkniętych klęską żywiołową we wrześniu 2024 roku – wynika z informacji przedstawionych przez przedstawicieli ministerstw. MSWiA zapowiedziało też interwencję w związku z sygnałami o odmowie udzielenia ochrony ubezpieczeniowej na terenach popowodziowych.
15 września 2025 r. podczas konferencji prasowej zorganizowanej w siedzibie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji ministrowie Marcin Kierwiński, Magdalena Roguska, Barbara Nowacka, Piotr Malepszak, Piotr Borys i Michał Jaros przedstawili informację z działań pomocowych i inwestycyjnych po powodzi, która we wrześniu ubiegłego roku nawiedziła województwa dolnośląskie, opolskie, śląskie i lubuskie.
Łączna wartość zaangażowania rządu w pomoc i odbudowę przekroczyła już 8 miliardów złotych, z czego blisko 5 miliardów trafiło na Dolny Śląsk, który został najmocniej dotknięty żywiołem. Zniszczonych zostało tam niemal 5 tys. domów, 1 tys. budynków gospodarczych i 84 placówki oświatowe, a wartość szkód liczona była w miliardach złotych.
– Odbudowa Dolnego Śląska to jedno z największych i najtrudniejszych zadań infrastrukturalnych ostatnich lat, ale rząd nie zostawia samorządów, mieszkańców ani przedsiębiorców bez wsparcia. Państwo zareagowało szybko, a resort rozwoju i technologii wspólnie z partnerami wdrożył elastyczne instrumenty wsparcia. Kluczowe było nie tylko wsparcie tu i teraz, ale i umożliwienie firmom odbudowy i dalszego funkcjonowania – podkreślił wiceminister rozwoju i technologii Michał Jaros.
Pieniądze na zasiłki i odbudowę infrastruktury
Wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Magdalena Roguska przekazała, że jednym z priorytetowych obszarów działania była bezpośrednia pomoc mieszkańcom. MSWiA, jako dysponent rezerwy budżetu państwa na usuwanie skutków klęsk żywiołowych, uruchomiło 2 mld zł.
– Z tego ponad miliard trafił w formie zasiłków do mieszkanek i mieszkańców terenów dotkniętych powodzią. Zasiłki były wypłacane niemal pierwszego dnia od momentu, kiedy wystąpiła ta klęska, To były zasiłki na zakup niezbędnych rzeczy, a następnie na remonty mieszkań i domów – podkreśliła Magdalena Roguska.
Drugim kluczowym mechanizmem wsparcia z rezerwy MSWiA była odbudowa zniszczonej infrastruktury. Dzięki środkom z budżetu państwa w wysokości 960 mln zł samorządowcy zakończyli bądź realizują blisko 550 zadań inwestycyjnych z zakresu odbudowy infrastruktury.
Kluczowe inwestycje to drogi i mosty, oczyszczalnie ścieków, sieci wodno-kanalizacyjne. Najwięcej pieniędzy trafiło do samorządów w woj. dolnośląskim i opolskim. Głównym beneficjentem pomocy jest powiat kłodzki. Do samorządów w tym powiecie trafiło blisko 200 mln zł na ponad 110 zadań inwestycyjnych.
Wiceministra spraw wewnętrznych i administracji dodała, że samorządy otrzymały również dodatkowe 738 mln zł subwencji na pokrycie strat po powodzi.
Budowanie odporności
Kolejnym ważnym obszarem jest budowa odporności tych terenów. Rząd przeznaczył 86 mln zł na zaprojektowanie przez Wody Polskie zbiornika retencyjnego Kamieniec Ząbkowicki. Obiekt na rzece Nysa Kłodzka zabezpieczy część terenów objętych wrześniową powodzią – takich jak Kamieniec Ząbkowicki, Paczków, Lewin Brzeski czy Nysa.
Eksperci Wód Polskich pracują również nad „Programem redukcji ryzyka powodziowego w zlewni Nysy Kłodzkiej”, który zakłada szereg zabezpieczeń mieszkańców, m.in. poprzez budowę zbiorników na Ziemi Kłodzkiej.
W ramach budowy odporności rząd prowadzi również wykupy nieruchomości zniszczonych przez żywioł. Z budżetu państwa na ten cel trafiło 60 mln zł. Pozwoli to na wykupienie od właścicieli nieruchomości z terenów zalewowych i przeniesienie mieszkańców w bezpieczne miejsce, niezagrożone wystąpieniem powodzi.
Ubezpieczyciele wypłacili 2 mld złotych
Ubiegłoroczny kataklizm był efektem nadciągnięcia nad Polskę niżu Borys, skutkującego intensywnymi opadami deszczu w dniach 13–15 września 2024 roku. Ich skutkiem była powódź, która wystąpiła w szczególności na terenie województw: dolnośląskiego, opolskiego, śląskiego i lubuskiego oraz w niewielkiej części małopolskiego, zachodniopomorskiego i wielkopolskiego. Woda zalała 749 miejscowości, niszcząc domy, infrastrukturę i dobytek tysięcy rodzin. Aż 9 osób straciło życie, a 890 mieszkańców nie mogło wrócić do swoich domów nawet po ustąpieniu wody.
Na nadejście żywiołu błyskawicznie zareagował rynek ubezpieczeń: zakłady maksymalnie uprościły procedury likwidacji szkód, tak że jest ona możliwa nawet w ciągu jednego dnia. Firmy uruchomiły też specjalne infolinie i wysłały likwidatorów na tereny objęte podtopieniami.
Według danych przekazanych Bankier.pl przez Polską Izbę Ubezpieczeń, z tytułu ubiegłorocznej powodzi do zakładów ubezpieczeń zgłoszono około 130 tys. szkód. Artur Dziekański, rzecznik prasowy PIU, poinformował serwis, że 95% szkód zostało zlikwidowanych do końca 2024 r. ubezpieczyciele wypłacili ponad 2 miliardy złotych odszkodowań z tytułu powodzi.
Zakłady nie chcą udzielać ochrony na terenach zalewowych
Jak podał serwis RMF24 z terenów nawiedzonych przez powódź (np. Lądka Zdroju) napływają sygnały o odmowach ubezpieczenia budynków na terenach popowodziowych. Szef MSWiA zadeklarował, że rozmawiał już o tej sprawie z przedstawicielami największych firm ubezpieczeniowych i zaapelował o zgłaszanie każdego przypadku odmowy ubezpieczenia – do resortu bądź do UOKiK, jeśli ubezpieczyciel odmawia ubezpieczeń systemowo.
(AM, źródło: MSWIA, MRiT, Bankier.pl, gu.com.pl, RMF24.pl)