Mondial Assistance rozbudowuje flotę aut zastępczych

0
851

W pierwszej połowie 2022 r. klienci Mondial Assistance korzystali z aut zastępczych przez ponad 98 tysięcy dni. Rok wcześniej było to 76 tysięcy dni. Popyt na taką usługę może wzrosnąć po wejściu w życie rekomendacji Komisji Nadzoru Finansowego dotyczących likwidacji szkód komunikacyjnych. Dlatego Mondial Assistance zwiększy flotę pojazdów zastępczych dostępną dla klientów. Na koniec roku będzie ich ponad 37 tys., czyli około 15% więcej niż obecnie.

Z danych Mondial Assistance wynika, że przeciętnie wykorzystanie zastępczych aut osobowych to około 6 dni, a dostawczych średnio około 7 dni.

– Obserwujemy coraz większe zapotrzebowanie na samochody zastępcze udostępniane posiadaczom umów assistance w ramach pakietów ubezpieczeń komunikacyjnych oraz poszkodowanym korzystającym z OC komunikacyjnego sprawcy wypadku. Trzeba też pamiętać, że Polska znajduje się w europejskiej czołówce pod względem sprzedaży nowych aut, do których pakiet assistance jest dodany z automatu. Z naszych statystyk wynika, że liczba klientów, którzy skorzystali z auta zastępczego była po pierwszych sześciu miesiącach 2022 r. o 13% wyższa niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Przeciętnie używali ich w tym okresie dłużej, bo przez 98 tys. dni, wobec 76 tys. dni rok wcześniej, co oznacza 29% wzrost. Spodziewam się, że w najbliższych miesiącach popyt na taką usługę będzie rósł, na skutek wejścia w życie rekomendacji Komisji Nadzoru Finansowego dotyczących likwidacji szkód komunikacyjnych. Żeby zaspokoić oczekiwania naszych partnerów i klientów, w tym roku zwiększymy dostępną flotę o 15%, do ponad 37 tys. pojazdów – mówi Piotr Ruszowski, prezes Mondial Assistance.

Auta premium i dostawcze najbardziej potrzebne

W tej liczbie znajdzie się około 28 tys. samochodów osobowych z segmentu budżetowego, co oznacza wzrost o 12% w stosunku do stanu na I półrocze 2022 r. W segmencie samochodów klasy premium takich aut będzie 4300, czyli 23% więcej.

– Tu warto podkreślić, że w 2021 r. pojazdy z segmentu premium plasują się w czołowej dziesiątce sprzedaży nowych pojazdów. Dlatego co szóste nowo kupowane auto zasilające flotę naszych aut zastępczych należy do tego segmentu. Na przykład w ostatnim czasie do sieci trafiły nowe modele samochodów marki Jaguar i Range Rover – mówi Piotr Ruszowski.

Duże jest też zapotrzebowanie na zastępcze auta dostawcze typu furgon, dlatego ich liczba wzrośnie o niemal jedną trzecią, do 3300 szt. O 20% wzrośnie liczba specjalistycznych aut dostawczych, np. wywrotek, lawet, chłodni itp. Dziewięcioosobowych busów przybędzie 10% i ich flota będzie liczyła 1100 aut.

Rozbudowa floty wyzwaniem w erze post-covid

– Mowa o autach, o których wiemy, że na pewno będą udostępnione klientom w najbliższym czasie. To ważne, bo ostatnio rozbudowa floty jest sporym wyzwaniem – mówi Piotr Ruszowski.

Główne powody takiego stanu rzeczy to zaburzone łańcuchy dostaw i problem z produkcją pojazdów oraz limity sprzedaży dla wypożyczalni aut wynikające zarówno z niższej podaży aut, jak i wysokich marż w sprzedaży dla klientów detalicznych.

– Polityka importerów względem podmiotów budujących floty samochodów zastępczych uległa dużej zmianie, wręcz radykalizacji. Przed pandemią wypożyczalnie z uwagi na duże ilości zamawianych pojazdów otrzymywały wysokie rabaty i były traktowane priorytetowo jako pewny i duży odbiorca, co pozwalało importerom i dealerom w realizacji celów sprzedażowych. Obecnie niektórzy importerzy „zamrozili” sprzedaż aut do firm wynajmujących auta. Dealerzy oferują niskie rabaty lub sprzedają im auta w ostateczności – wylicza Piotr Ruszowski.

Koszty coraz wyższe

To wszystko przekłada się nie tylko na trudności z pozyskaniem aut, ale też na wyższe koszty z tym związane. Z analiz Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar wynika, że średnia cena katalogowa samochodu osobowego wynosi obecnie około 154,6 tys. zł. To o ponad 13% więcej niż przed rokiem. Dodatkowo na początku 2018 roku na nowy pojazd trzeba było wyłożyć średnio niewiele ponad 100 tys. zł. To oznacza, że w ciągu ostatnich czterech lat ceny wzrosły o ok. 50%.

– To wszystko powinno znaleźć odzwierciedlenie w stawkach za usługi wynajmu pojazdów. Spodziewam się, że będzie to kolejny element, który będzie wywierał presję na wzrost cen ubezpieczeń zarówno dobrowolnych, jak i obowiązkowych, z których pokrywane są koszty pojazdów zastępczych – mówi Piotr Ruszowski.

Wytyczne KNF zwiększą zainteresowanie

W tym tygodniu Komisji Nadzoru Finansowego ogłosiła rekomendacje dotyczące likwidacji szkód z ubezpieczeń komunikacyjnych. Określają one zasady postępowania wobec poszkodowanych w wypadkach. W porównaniu do wytycznych z 2014 r. pojawiły się między innymi dwa nowe elementy, które będą wpływały na większy popyt na auta zastępcze.

– Rekomendacja 21 mówi m.in. o obowiązku przekazania poszkodowanemu zgłaszającemu szkodę informacji o zasadach uznawania kosztów wynajmu pojazdu zastępczego. Rekomendacja 22 określa zasady, jakimi powinien kierować się ubezpieczyciel, oferując samochód zastępczy poszkodowanemu. Z kolei rekomendacja 16 przewiduje, że elementem tzw. kompleksowej likwidacji szkody ma być zapewnienie pojazdu zastępczego na czas naprawy. Spodziewam się, że na skutek tych rekomendacji standardem stanie się przedstawianie klientom propozycji samochodu zastępczego i zabranie uszkodzonego do warsztatu naprawczego – mówi Piotr Ruszowski.

Video: Jak Mondial Assistance rozbudowuje flotę samochodów zastępczych

(AM, źródło: KNF)