Chociaż penetracja ubezpieczeniowa na Ukrainie i w Rosji jest na niskim poziomie, globalni ubezpieczyciele doświadczą wtórnych skutków wojny w postaci rozchwiania rynku finansowego i wyższych cen energii – stwierdziła w raporcie cytowanym przez portal Carrier Management agencja Moody’s Investors Services.
W raporcie opublikowanym przed wprowadzeniem całkowitego zakazu importu ropy z Rosji do Stanów Zjednoczonych, ogłoszonego przez prezydenta Bidena, napisano, że wysokie ceny energii i towarów mogą napędzać inflację roszczeń.
Przedłużający się konflikt i wyższe ceny surowców mogą zwiększyć presję inflacyjną. Jeśli wzrosty inflacyjne przewyższą wzrosty stawek ubezpieczeniowych, może ucierpieć rentowność ubezpieczycieli, a rezerwy szkodowe mogą przyjąć niekorzystny kierunek.
Odnosząc się szczególnie do komercyjnych ubezpieczycieli majątkowych, raport sugeruje, że gdy składki oparte są na „ekonomicznie wrażliwych danych”, takich jak płace i obroty, przy wyższych cenach towarów, ograniczających wzrost gospodarczy „ubezpieczyciele komercyjni mogą doświadczać nieznacznie zmniejszonych składek i rentowności”.
Z drugiej strony, wyższe ceny na stacjach benzynowych mogą „nieznacznie redukować ruch na drogach, co zmniejsza częstość wypadków” dla ubezpieczycieli komunikacyjnych obsługujących indywidualnych kierowców.
Co do niepewności inwestycyjnej wspomnianej w tytule raportu (rosyjska inwazja na Ukrainę spowoduje niepewność inwestycyjną i wzrost roszczeń), Moody’s uważa, że firmy ubezpieczeniowe z ratingami agencji są skapitalizowane wystarczająco, aby wytrzymać huśtawkę na rynkach finansowych. Jeśli ich zaangażowanie inwestycyjne w Ukrainie i Rosji jest niewielkie lub żadne, odczują „ucieczkę w kierunku jakości” na globalnych rynkach finansowych, która oznacza obniżanie cen akcji i podwyższanie cen obligacji wysokiej jakości.
Tak jak w wypadku inwestycji, większość globalnych ubezpieczycieli nie jest bezpośrednio zaangażowana w działalność ubezpieczeniową w regionie. Penetracja ubezpieczeniowa zarówno w Rosji, jak i w Ukrainie jest niska – składka przypisana brutto wynosi niewiele ponad 1% PKB. Ponadto rynki ubezpieczeniowe są zdominowane przez ubezpieczycieli lokalnych.
Największym ubezpieczycielem w Rosji jest SOGAZ posiadający 24% udziału w rynku. Co do ubezpieczycieli spoza Rosji, Generali ma 38,5% udziałów w czwartej co do wielkości rosyjskiej firmie ubezpieczeniowej Ingosstrakh, natomiast AXA ma 38,4% udziałów w RESO, piątym co do wielkości w Rosji. Udziały obu globalnych ubezpieczycieli są niewielkie w stosunku do ogółu ich składek i zysków.
Moody’s zaznacza, że podczas gdy większość umów ubezpieczeniowych ma wyłączenia wojenne, które mogą ograniczyć straty, to jednak ubezpieczyciele linii specjalistycznych, takich jak ryzyko polityczne i kredyty handlowe, mogą doświadczyć umiarkowanego poziomu strat.
Trzej najwięksi ubezpieczyciele kredytów handlowych w Europie to Euler Hermes (Allianz), Coface i Atradius. Niektóre wyłączenia w polisach mogą ograniczyć ich ryzyko, chociaż i tak zaangażowanie ubezpieczycieli kredytów w Europie Środkowej i Wschodniej jest umiarkowane. Jednak należy brać pod uwagę, że dalsze trwanie konfliktu i związane z nim sankcje mogą doprowadzić do zwiększenia liczby niewypłacalności, a co za tym idzie, wyższych kosztów dla ubezpieczycieli kredytów.
Wojna zwiększa też ryzyko dla ubezpieczycieli cyber ze względu na wysokie prawdopodobieństwo cyberataków na krytyczną infrastrukturę. Skutki cyberataków mogą też dotknąć firm w regionie, które pierwotnie nie były celem.
Raport Moody’s stwierdza, że ogólnie rzecz biorąc, branża ubezpieczeniowa nie ma kapitału, aby ubezpieczać zdarzenia o charakterze systemowym i szerokim zasięgu.
AC