Mimo że fuzja PKN Orlen i PGNiG jest praktycznie przesądzona, to wciąż otwarta pozostaje przyszłość towarzystw ubezpieczeń wzajemnych Polski Gaz. Do niedawna wydawało się przesądzone ich połączenie z TUW PZU. Ale dyskusja na ten temat wciąż się toczy – wynika z informacji uzyskanych przez „Puls Biznesu”.
Według gazety początkowo górą były racje zwolenników fuzji zakładów, którzy podnosili, iż konkurencja pomiędzy państwowymi firmami jest niekorzystna i zwracali uwagę na kompetencje PZU. Jednak prace nad połączeniem zostały wstrzymane pod wpływem Agnieszki Nogajczyk-Simeonow, przez wiele lat związanej z Allianz Polska, a obecnie dyrektor wykonawczej odpowiedzialnej za finanse, rachunkowość, planowanie, sprawozdawczość, zarządzanie ryzykiem finansowym i ubezpieczeniami w Orlenie. Jej koncepcja zakłada utrzymanie TUW-ów i ich rozwój, m.in. rozbudowę oferty o produkty komunikacyjne oraz wykorzystanie capitve Orlenu mającego siedzibę na Malcie. Co więcej, Polski Gaz TUW miałby też ubezpieczać Lotos.
PGNiG zapytany o plany wobec biznesu ubezpieczeniowego, odpowiedział gazecie, że decyzje w jego sprawie zapadną w ramach nowo utworzonego koncernu. Z kolei PZU nie odpowiedział wprost na pytania „PB”. Proszący o anonimowość przedstawiciel zagranicznego brokera reasekuracyjnego ocenił, że najbardziej realnym scenariuszem jest ubezpieczanie przez PZU połączonych koncernów, gdyż to jemu, jako dużemu i uznanemu towarzystwu, łatwiej zawierać umowy reasekuracyjne. Nie wyklucza też utworzenia pool’u ubezpieczeniowego, składającego się z PZU, TUW PZUW, Polski Gaz TUW i captive Orlenu.
Więcej:
„Puls Biznesu” z 10 października, Magdalena Graniszewska, Agnieszka Morawiecka „Znów buzuje wokół gazowego ubezpieczyciela”
(AM, źródło: „Puls Biznesu”)