Pandemia pokazała, jak niesprawiedliwy jest system emerytalny dla przedsiębiorców, w czasie kiedy znacząco ograniczyli swoją działalność lub musieli całkowicie ją zawiesić ze względu na wydawane rozporządzenia rządowe.
Średnia zarobków pracowników na etacie w sektorze przedsiębiorstw w czasie pandemii wzrosła i wyniosła w grudniu 5973 zł. W 2020 r. w sektorze gospodarki narodowej (a więc w większej grupie) średnia zarobków wyniosła 5167,47 zł, czyli 3732 zł netto.
Czy także wzrosła średnia zarobków osób prowadzących działalność gospodarczą? Czy dostępne są takie dane?
Różnice w dochodach i przyszłych emeryturach
Ograniczenia w prowadzeniu działalności gospodarczej odczuły między innymi małe firmy, osoby fizyczne prowadzące działalności gospodarcze, branże gastronomiczne, hotelarskie, eventowe i wiele innych. Wybrane działalności dostały mniejsze lub większe wsparcie rządowe, ale to i tak nie pokrywało poniesionych kosztów działalności. Przedsiębiorcy musieli wypracować dochód na opłacenie składek na ZUS dla siebie i swoich pracowników, wypracować zysk na pokrycie kosztów czynszów, energii, leasingów maszyn i urządzeń, materiałów eksploatacyjnych, kredytów, podatków od wynagrodzeń i innych, a dopiero po opłaceniu kosztów mogli myśleć o zyskach.
Łatwo mówić przedstawicielom rządu o możliwości przebranżowienia swojej działalności, ale czy da się to szybko zrobić? Czy dla wielu przedsiębiorców jest to w ogóle możliwe? Czy nie grozi nam fala zawieszania działalności gospodarczej czy wreszcie bankructw?
Wzrost wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw skutkuje wzrostem składek na ZUS dla przedsiębiorców w 2021 r., a to pogłębić może różnicę w dochodach pomiędzy zatrudnionymi na etacie w porównaniu z osobami prowadzącymi działalność gospodarczą. Jak te różnice w dochodach mogą przekładać się na przyszłe emerytury? Czy to sprawiedliwe społecznie podejście? Czy tak powinno pozostać?
Deficyty i podziały
Agenci ubezpieczeniowi to najczęściej osoby prowadzące działalność gospodarczą. Są miesiące wysokich zarobków, ale są też niskich. Prawie większość agentów odprowadza minimalną składkę na ZUS, która w 2020 r. wynosiła 1431,48 zł. Podobnie zapewne postępowała większość przedsiębiorców.
Jak wysokiej emerytury mogą się spodziewać agenci i przedsiębiorcy? Czy mogą mieć obawy o swoje emerytury w przyszłości? Czy nie zachwieje się system finansów publicznych państwa? Czy pojawiające się wciąż nowe podatki spowodują bilansowanie finansów publicznych?
Ciągle słyszymy o rządowych dopłatach do ZUS, o podwyżkach na ZUS od przedsiębiorców w kolejnych latach, o rosnącej dziurze budżetowej ZUS, która do 2025 r. wyniesie ok. 300–400 mld zł.
Na rządowych instrumentach emerytalnych IKZE, IKE, PPE, PPK korzystają przede wszystkim dobrze zarabiający urzędnicy, osoby zatrudnione na etatach. 13. i 14. emerytura pogłębia tylko dziurę budżetową, ale również podział pomiędzy emerytami, którzy dostawali emerytury z zatrudnienia na etat, a tymi, którzy jako przedsiębiorcy musieli wypracować składki na ZUS.
Czy rzesze pracowników w urzędach państwowych i samorządowych myślą o kosztach swojej pracy, czy tylko oczekują odpowiednio wysokiego wynagrodzenia netto?
Wszyscy będziemy emerytami
Mamy wielki problem z emeryturami. Kolejne rządy nie podjęły zdecydowanych działań, aby to zmienić. Liczba emerytów w porównaniu z 2000 r. wzrosła z 4,63 mln osób do 6,98 mln w 2019 r. (dane ze strony GUS). Przeciętna emerytura ZUS (bez resortów MS, MSWiA i MON) w 2019 r. wyniosła brutto 2264 zł.
Na jaką emeryturę może liczyć przedsiębiorca opłacający przez 30 lat składki na ZUS ze swojej pracy, a jaką dostanie urzędnik, który dostaje pensję netto? Czy to sprawiedliwy system emerytalny?
Dla kogo jest sprawiedliwy system emerytalny? Dla przedsiębiorców czy osób zatrudnionych na etatach? Kto będzie miał większą emeryturę – przedsiębiorca czy pracownik etatowy? Czy gospodarka wolnorynkowa jest napędzana siłą przedsiębiorczości czy pracą etatową?
Formy zatrudnienia się zmieniają. Liczba pracowników etatowych będzie się zmniejszała, a emerytami będą wszyscy (którzy dożyją) bez względu na formę zatrudnienia. Dopasujmy system emerytalny do społeczeństwa, a nie do wybranych. Na emeryturze wszyscy jesteśmy sobie równi.
A może emerytury liczyć inaczej? Zmieńmy system emerytalny!
Włodzimierz Mazur
niezależny konsultant, wykładowca, przedsiębiorca
www.wlodzimierzmazur.pl