Kampania toczy się o potężną inwestycję w Afryce Wschodniej, która mieszkańcom Europy, a już na pewno Polakom uchodzi uwadze, wszak teoretycznie to dalekie nam terytoria, niemające z naszym codziennym życiem wiele wspólnego.
Nie zapominajmy, że świat jest systemem naczyń połączonych i że katastrofy klimatyczne, jakie mają miejsce w różnych regionach świata, mają wpływ na całą planetę.
– Rola brokera ubezpieczeniowego jest często niewidoczna dla społeczeństwa, co pozwala mu uniknąć odpowiedzialności, ale Marsh zasługuje na kontrolę – powiedziała Coleen Scott, prawniczka w Inclusive Development International, i dodała: – Marsh odgrywa kluczową rolę, umożliwiając postęp Wschodnioafrykańskiego Rurociągu Naftowego w obliczu powszechnego sprzeciwu i przytłaczających dowodów, że projekt będzie katastrofą dla Ugandyjczyków i dla planety.
Szkodliwe oddziaływanie energetycznych surowców kopalnych na klimat planety zostało już po wielokroć naukowo i w praktyce udowodnione, a ludzkość przekroczyła niebezpieczną linię, za którą cofnięcie niekorzystnych dla życia człowieka procesów może okazać się już niemożliwe. Stąd wiele prób inicjatyw organizowanych między innymi pod egidą ONZ, mających na celu zatrzymanie niebezpiecznych trendów.
Międzynarodowe konferencje klimatyczne jak do tej pory nie zdołały wypracować spójnego stanowiska w kwestii rzeczywistej ochrony klimatu i jak najszybszego ograniczenia, w końcu odejścia od stosowania surowców energetycznych w postaci węgla, ropy naftowej, łupków bitumicznych na rzecz czystej energii.
W polityce klimatycznej niebagatelną rolę odgrywają ubezpieczyciele obejmujący ochroną ubezpieczeniową przedsięwzięcia gospodarcze, których celem jest wydobycie, produkcja i transport brudnych źródeł energii. Zapewnienie wsparcia w postaci ochrony ubezpieczeniowej lub jego brak sytuują ubezpieczyciela po stronie obrońców życia obecnych i przyszłych pokoleń poprzez ochronę klimatu lub po czarnej stronie mocy. Wiele międzynarodowych korporacji ubezpieczeniowych zadeklarowało wycofanie lub wycofywanie się w określonym czasie z ubezpieczania podmiotów wydobywających lub stosujących surowce energetyczne niszczące klimat i planetę. Wciąż jednak trwa przeciąganie liny i zabawa w ciuciubabkę, swoista gra dyplomatyczna o ochronę dobrze pojętego, w imię interesów akcjonariuszy, wielkiego biznesu ubezpieczeniowego.
Psy szczekają, a karawana idzie dalej. Jeść kasę wielkimi łyżkami, tu i teraz i nie martwić się o przyszłość ludzkości, to zdaje się być mottem licznych jeszcze firm ubezpieczeniowych – lokalnych i globalnych. W licznych kampaniach międzynarodowych organizacji walczących o ochronę klimatu skierowanych przeciwko korporacjom ubezpieczeniowym wspierającym brudną energię pojawił się ostatnio ciekawy wątek…
Inclusive Development International i dziesięć organizacji praw człowieka i ochrony środowiska w Ugandzie i Tanzanii, które pozostają anonimowe z obawy przed represjami, złożyły skargę do rządu USA, twierdząc, że nowojorski gigant ubezpieczeniowy naruszył międzynarodowe wytyczne dotyczące odpowiedzialnego prowadzenia biznesu, służąc jako broker ubezpieczeniowy dla bardzo kontrowersyjnego Wschodnioafrykańskiego Rurociągu Naftowego (EACOP).
W skardze podkreślają, że wytyczne OECD określają zasady i standardy odpowiedzialnego prowadzenia działalności gospodarczej w wielu kwestiach, w tym w zakresie praw człowieka i środowiska. Normy te mają zastosowanie do przedsiębiorstw wielonarodowych prowadzących działalność lub mających siedzibę główną w krajach OECD, w tym w Stanach Zjednoczonych.
Chociaż wytyczne nie są wiążące, stanowią ważny i powszechnie akceptowany międzynarodowy standard etycznego postępowania w biznesie. Skarżący wzywają do rozważenia zarzutów wobec Marsh i wydania zaleceń dla brokera ubezpieczeniowego, aby dostosował swoje postępowanie do tych standardów. To pierwsza na świecie skarga tego rodzaju przeciwko brokerowi ubezpieczeniowemu.
Skarga zarzuca Marsh, że świadcząc usługi pośrednictwa ubezpieczeniowego, bez których EACOP nie mógłby ruszyć do przodu, broker przyczynia się do poważnych szkód, które projekt już wyrządził lub ma spowodować. Wśród szkód podaje się m.in. ogromne i nieodwracalne szkody dla lokalnych ekosystemów i siedlisk wzdłuż trasy rurociągu, zwiększoną emisję dwutlenku węgla, która przybliży świat do katastrofy klimatycznej, zagrożenia dla zasobów naturalnych, na których polegają społeczności, w tym ryzyko wycieków ropy wpływających na ważne zasoby słodkiej wody, takie jak Jezioro Wiktorii, które utrzymuje 40 mln ludzi. W skardze wspomniano również o zastraszaniu, nękaniu i pozbawianiu wolności przeciwników inwestycji.
Biorąc pod uwagę powagę roszczeń, skarżący sugerują, że Marsh powinien co najmniej zobowiązać się do natychmiastowego wstrzymania świadczenia usług do czasu rozstrzygnięcia skargi. Jeden ze skarżących z Ugandy, chcący ze względów bezpieczeństwa pozostać anonimowy, stwierdził, że strona internetowa Marsh reklamuje swoje zaangażowanie w zrównoważony rozwój i „budowanie bardziej odpornego świata”, ale firma aktywnie przyczynia się do ogromnego i nieodpowiedzialnego projektu dotyczącego paliw kopalnych, który będzie miał odwrotny skutek.
Gdzie ubezpieczyciel ze względów wizerunkowych nie może, pośle brokera?
Na podstawie materiałów Insure Our Future.
Sławomir Dąblewski
dablewski@gmail.com