Pandemia przekonała do ubezpieczeń turystycznych i telemedycyny

0
685

Pandemia skłoniła Polaków do kupowania ubezpieczeń przed wyjazdem zagranicznym, nie tylko obejmujących leczenie, ale też koszty rezygnacji. Przekonano się również, że część porad lekarskich można uzyskać przez telefon. W pandemii było ich nawet 35% więcej niż wcześniej. Ograniczenie kontaktów społecznych pokazało, że przydatne mogą okazać się rozwiązania zapewniające zdalny monitoring stanu zdrowia osób chorych i starszych.

– W minionym roku zaobserwowaliśmy renesans ubezpieczeń turystycznych. Po ciężkim 2020 r. i pierwszej połowie 2021 r. kolejne miesiące były już znakomite. Skala zagranicznych wyjazdów Polaków przekroczyła poziomy notowane w świetnym pod tym względem 2019 r. – mówi Tomasz Frączek, prezes Mondial Assistance.

Podkreśla, że pandemia przyniosła większe zainteresowanie wyjeżdżających ubezpieczeniami. Chętniej niż w poprzednich latach kupowali ubezpieczenie kosztów leczenia. Bardzo dużym zainteresowaniem cieszyły się też ubezpieczenia na wypadek rezygnacji z podróży lub wcześniejszego z niej powrotu.

– Ludzie zauważyli, że ich wyjazd może być zagrożony przez różne choroby, nie tylko Covid-19, i chcą się przed tym zabezpieczyć. Przed pandemią na takie polisy decydowali się głównie klienci posiadający małe dzieci, którzy jednocześnie korzystali z ofert first minute. Obecnie sytuacja się mocno zmieniła, a ubezpieczenie od rezygnacji z wyjazdu staje się rynkowym standardem – mówi Tomasz Frączek.

Polacy nie tylko chętniej kupowali, ale też korzystali z tego typu ubezpieczeń. Mondial Assistance wypłacił w 2021 r. ponad 20 mln zł świadczeń z tytułu zwrotu kosztów wycieczek, na które nie mogli pojechać np. z powodu choroby swojej lub najbliższych.

– Spodziewamy się, że ten trend pozostanie już z nami. Klienci, którzy raz przekonali się, że to ubezpieczenie naprawdę działa, będą je kupowali dla własnego bezpieczeństwa – przewiduje Tomasz Frączek.

Telemedycyna utrzyma popularność

Eksperci Mondial Assistance przewidują też, że długofalowym skutkiem epidemii będzie przekonanie Polaków do telemedycyny.

– Przy czym pod tym podjęciem rozumiemy nie tylko teleporadę, ale też szereg rozwiązań związanych z diagnostyką na odległość z użyciem specjalistycznego sprzętu monitorującego stan zdrowia pacjenta – mówi Tomasz Frączek.

Wyjaśnia, że obecnie telemedycyna wspiera takie obszary, jak medycyna rodzinna, kardiologia, diabetologia, pulmonologia czy psychiatria. Do dyspozycji pacjentów są choćby takie urządzenia telemedyczne jak EKG, KTG, spirometry, inteligentne inhalatory czy opaski do monitoringu seniorów.

– Wciąż najwięcej świadczeń dotyczy oczywiście teleporady. W czasie pandemii notowaliśmy rekordowe zainteresowanie takimi usługami ze strony klientów przebywających w Polsce. W pierwszym pandemicznym roku zrealizowaliśmy 35% więcej teleporad niż w roku poprzedzającym, mimo że ruch turystyczny niemal zamarł, a przed pandemią ze zdalnych telekonsultacji korzystali głównie turyści przebywający za granicą. W 2021 r. teleporad było około 24% więcej niż w 2020 r. – wylicza Tomasz Frączek.

Spodziewa się, że zainteresowanie tą formą wsparcia medycznego utrzyma się nawet po ustaniu pandemii, gdyż to rozwiązanie wygodne dla obu stron, zarówno pacjenta, jak i lekarza.

Pomoc dla poważnie chorych

Pandemia utrudniła też życie pacjentom chorującym przewlekle, szczególnie tym objętym kuracją związaną ze zwalczaniem nowotworu. Stąd eksperci spodziewają się stopniowego wzrostu zainteresowania ubezpieczeniami na wypadek poważnego zachorowania.

– Będzie rosło zapotrzebowanie na produkty ubezpieczeniowe zapewniające organizację i pokrycie kosztów leczenia bardzo poważnych zachorowań. Szczególnie w obszarze leczenia onkologicznego czy chorób kardiologicznych niestety brakuje sprawności państwa. Pacjenci wspierają się zbiórkami publicznymi czy w rodzinie, bo koszty są często gigantyczne. Dlatego musi być dobra alternatywa rynkowa – mówi Tomasz Frączek.

Pandemia i związane z nią ograniczenia kontaktu pokazały, że przydatne mogą być rozwiązania zapewniające zdalny monitoring stanu zdrowia osób przewlekle chorych czy w podeszłym wieku. Służą temu specjalne opaski, które oprócz ciągłego pomiaru istotnych parametrów np. tętna, pozwalają także na lokalizację GPS użytkownika i dwustronną komunikację, a w ostateczności także na wysłanie pogotowia w sytuacji zagrażającej życiu posiadacza opaski.

(AM, źródło: Brandscope)