W ubiegłym roku kierowcy aut zarejestrowanych poza Polską byli sprawcami 15,4 tys. wypadków i kolizji na drogach naszego kraju. To o 2% mniej niż rok wcześniej. Najwięcej szkód powodowali kierujący pojazdami z tablicami niemieckimi, ale już niemal tyle samo zdarzeń miało miejsce z winy kierowców z Ukrainy.
Liczba kolizji i wypadków powodowanych na polskich drogach przez kierowców zagranicznych w 2023 r. zmniejszyła się w stosunku do poprzedniego roku. W 2022 r. wynosiła 15,7 tys. zdarzeń, by po 12 miesiącach spaść do poziomu ponad 15,4 tys.
Kto rozbija się na polskich drogach?
Według danych policyjnych w Polsce miało miejsce w 2023 r. ponad 383,6 tys. zdarzeń drogowych – 20,6 tys. wypadków i 366 tys. kolizji. Z analiz Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych wynika, że 4% z nich spowodowali kierujący pojazdami z zagranicznymi tablicami rejestracyjnymi.
Największą liczbę wypadków i kolizji spowodowali kierujący pojazdami z niemieckimi rejestracjami (25,3% ogólnej liczby zdarzeń). Na drugim miejscu znaleźli się zmotoryzowani z Ukrainy. Spowodowali oni 25% wszystkich „zagranicznych” wypadków i kolizji. Daleko za tą dwójką uplasowali się kierujący pojazdami z rejestracjami litewskimi – 7,3%, czeskimi – 6,7% i białoruskimi – 3,7%. Łącznie kierowcy z tych pięciu państw spowodowali 68% zdarzeń drogowych z winy obcokrajowców.
– Liczba zdarzeń na polskich drogach spowodowanych przez zmotoryzowanych, prowadzących pojazdy wyposażone w zagraniczne tablice rejestracyjne, utrzymuje się na wysokim poziomie, przekraczającym 15 tys. szkód. Dominują wśród nich pojazdy z Niemiec i Ukrainy. O ile pierwsze z nich od lat stanowiły około 1/4 wypadków i kolizji powodowanych przez zagranicznych kierowców na naszych drogach, o tyle drugie zanotowały skokowy wzrost w 2022 r. w następstwie wojny na Ukrainie. Ponownie wzrosła też średnia wartość tego typu szkód – z 7,5 do 8 tys. zł. Tu istotną rolę odegrała inflacja. Łącznie na rzecz poszkodowanych wypłacono w ubiegłym roku świadczenia o wartości 124,3 mln zł. Kwota rzeczywiście wypłaconych przez PBUK oraz korespondentów zagranicznych zakładów ubezpieczeń świadczeń nie obejmuje utworzonych na ten cel rezerw – mówi Mariusz Wichtowski, prezes zarządu Biura.
(AM, źródło: PBUK)