Wyobraźmy sobie sytuację, gdy do miejsca, w którym prowadzimy działalność gospodarczą, typu pośrednictwo ubezpieczeniowe, zakrada się osobnik, którego celem jest nie tylko przywłaszczenie cennych sprzętów w rodzaju laptopa, drukarki, skanera, ale wraz z nimi także bezcennej bazy klientów, w tym w wersji papierowej.
Często prowadzimy działalność w miejscu zamieszkania, a zawód, jak wiadomo, wymaga częstych wyjazdów do obecnych i potencjalnych klientów. Nie mamy instalacji alarmowej sygnalizującej włamanie ani kasy pancernej.
Czy zatem jest możliwe połączenie ochrony danych osobowych z kosztami uzyskania przychodów z tytułu zakupu i utrzymania psa? Jedna z interpretacji podatkowych potwierdza, że jak najbardziej. Nie wszystkie wszakże, ponieważ w podobnych sprawach można napotkać na stanowiska odmienne, uzależniające zasadność poniesienia i możliwość zaliczenia kosztów zakupu i utrzymania psa w działalności gospodarczej od np. miejsca prowadzenia działalności.
Podatnik występujący o wydanie interpretacji wskazał, że działalność prowadzi w mieszkaniu, które służy zarówno do celów mieszkaniowych, jak i jest miejscem do przechowywania wszystkich dokumentów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej oraz sprzętu komputerowego. Psa nabył z zamiarem wykorzystania go do pilnowania majątku i dokumentacji firmowej objętej przepisami RODO oraz dokumentacji procesów terapeutycznych objętych tajemnicą zawodu psychologa. Określił wysokość wydatków miesięcznych związanych z jego utrzymaniem i ewentualnymi kosztami opieki weterynaryjnej, okresowymi szczepieniami. Opisał również proces szkolenia psa. Poinformował, że pies będzie pozostawiany w miejscu przechowywania sprzętu elektronicznego i dokumentacji firmowej pod nieobecność domowników, wykonując służbowe obowiązki.
W opinii podatnika prowadzenie działalności gospodarczej związanej z przechowywaniem poufnych dokumentów, danych klientów oraz sprzętu komputerowego wymaga odpowiedniego poziomu zabezpieczenia. Obecność psa stróżującego zapewni ochronę przed potencjalnymi włamaniami i kradzieżami, zwiększy bezpieczeństwo przechowywanych danych i poziom zaufania klientów do przedsiębiorcy. Bezpośrednio przyczyni się do powstania przychodu, chroniąc przed stratami wynikającymi z możliwych incydentów kradzieży.
Ubezpieczenie od kradzieży w żadnym przypadku nie stanowi o bezpieczeństwie posiadanego sprzętu i oprogramowania, ponieważ w żaden sposób nie zrekompensuje to utraty danych i sprzętu oraz przechowywanej dokumentacji.
Racjonalnie i gospodarczo uzasadnione wydatki związane z prowadzoną działalnością gospodarczą, których celem jest osiągnięcie przychodów, zabezpieczenie lub zachowanie źródła przychodów, mogą być kosztem ich uzyskania. Tak argumentował podatnik. Nie dopytał przy okazji o koszty ubezpieczenia psa, ale chyba nie miał jeszcze wiedzy na ten temat. A szkoda, bo oferta ubezpieczenia czworonożnego przyjaciela – służbowego lub prywatnego jest coraz bogatsza. Nie padła też kwestia ubezpieczenia psa od kradzieży. Czy wchodził w zakres ubezpieczenia majątkowego? Czy na chrzcie dano mu imię Rodo? W każdym razie organ podatkowy uznał stanowisko wnioskodawcy za prawidłowe (sygn. 0112-KDIL2-2.4011.556.2024.3.WS, 2024-10-04).
Sławomir Dąblewski
dablewski@gmail.com