Eksperci ubezpieczeniowi są gotowi zaproponować konkretne rozwiązania mające pomóc złagodzić skutki kryzysu demograficznego, wymagana jest jednak współpraca z rządzącymi. – Sektor prywatny powinien być częścią systemu emerytalnego – apelowała Dorota M. Fal, doradczyni zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń, ekspertka w dziedzinie ubezpieczeń zdrowotnych i ochrony zdrowia podczas XII Kongresu PIU.
We wprowadzeniu do panelu dyskusyjnego „Longevity”, który odbył się podczas kongresu, Marcin Krzykowski, partner w Milliman, prezes Polskiego Stowarzyszenia Aktuariuszy, zaprezentował piramidę wieku polskiego społeczeństwa.
– Niestety to, co dotąd było piramidą, już nią nie jest i nie będzie. Wykres znacząco zmienia kształt, co oznacza, że w Polsce jest i będzie coraz więcej ludzi starszych, którzy zakończyli aktywność zawodową – wskazał.
Według niego jednocześnie aż połowę czasu na emeryturze spędzimy, chorując. – To są gigantyczne wyzwania i te gigantyczne wyzwania są związane zarówno z kwestiami zabezpieczenia emerytalnego, jak i kosztami leczenia, opieki i pielęgnacji osób starszych – wyliczał Marcin Krzykowski.
W I kwartale 2025 roku w Polsce dzietność wynosi niewiele ponad jedno dziecko na kobietę. W opinii demografów do zastępowalności pokoleniowej potrzebny jest wskaźnik w wysokości 2,1. Niska dzietność jest wyzwaniem dla systemu emerytalnego. Obecnie stopa zastąpienia wynosi około 54%. Oznacza to, że osoby przechodzące na emeryturę mogą spodziewać się świadczenia na poziomie połowy swojej ostatniej pensji. W roku 2050 stopa zastąpienia ma spaść do 25%.
Drugim obszarem wyzwań mają być kwestie zdrowotne. Według Marcina Krzykowskiego w Polsce 80% kosztów leczenia refundowanych przez NFZ dotyczy 20% populacji. Ekspert dodał, że wyzwaniem jest jakość życia seniorów. Długowieczność będzie obniżała jakość życia osób starszych. Koszty usług pielęgnacyjnych i opiekuńczych są wysokie, więc znacząca większość usług długoterminowych jest świadczona przez rodzinę w sposób nieformalny.
Dorota M. Fal, zwróciła uwagę, że nie jesteśmy społeczeństwem starzejącym się, ale już starym. I starość zdefiniuje życie właściwie w każdej płaszczyźnie: w gospodarczej, bo zmienią się klienci, zmienią się ich potrzeby, ale też skurczą się dramatycznie zasoby pracy. Jej zdaniem to odnosi się też do płaszczyzny politycznej, ponieważ przy starym społeczeństwie „możemy zapomnieć o żłobkach, o mieszkalnictwie”.
– Będziemy się martwić o dofinansowanie emerytur, o drastycznie rosnące koszty opieki długoterminowej – powiedziała Dorota M. Fal. Według niej demografia zdefiniuje także płaszczyznę zdrowotną, bo koszty leczenia starzejącej się populacji są ogromne. – Dlatego powinniśmy wdrożyć konkretne rozwiązania, które mogą wesprzeć polską politykę emerytalną. Sektor prywatny powinien być częścią systemu, być może w formie partnerstwa prywatno-publicznego – stwierdziła ekspertka.
– Najważniejsze jest bezpieczeństwo emerytalne Polaków, ZUS popierałby wsparcie sektora prywatnego – dodała Dorota Bieniasz, członkini zarządu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
ZUS prowadzi akcje edukacyjne mające wskazać korzyści z długoterminowych ubezpieczeń, oszczędzania, a także propagowanie wiedzy o ubezpieczeniach i uświadamianie, że im dłużej pracujemy, tym emerytura będzie wyższa. – Propagujemy jak najdłuższą pracę – podkreślała Dorota Bieniasz.
Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP, wskazywał ryzyka związane z długowiecznością. Według niego populacja w wieku produkcyjnym do 2060 r. skurczy się niemal o połowę. Według McKinsey zmiana wielkości i wieku populacji odbierze Polsce 1/3 PKB.
– Rozwiązaniem jest długie życie w zdrowiu i gotowość do długiej pracy. Warto stworzyć systemowe usługi opiekuńcze, które pozwoliłyby pracować rosnącej rzeszy podopiecznych i opiekunów seniorów, osób z niepełnosprawnością i przewlekle chorych. To sposób na godną emeryturę – przekonywał ekspert. – Warto, jako branża, być aktywnym, zbierać pomysły i doświadczenia, bo rynek ubezpieczeń długoterminowych, jeśli nastąpi liberalizacja sektora usług w UE, mogą przejąć zagraniczni gracze – dodał.
Wojciech Książkiewicz, dyrektor ds. rozwoju działalności Reinsurance Group of America, także wyraził opinię, że na rynku powinny szerzej funkcjonować produkty dożywotnie i opiekuńcze. – Należy pracować nad rozwiązaniami systemowymi, państwo powinno wspierać i zachęcać do rozwoju rynku ubezpieczeń długoterminowych poprzez np. zachęty podatkowe – mówił.
Dorota M. Fal zwróciła uwagę, że branża ubezpieczeniowa może wypełnić lukę zabezpieczenia starości i zdrowia, która powstała w systemie emerytalnym. – Zbierzmy argumenty dla rządzących, dla ministra finansów, premiera. Powiedzmy, co jest konieczne i co jako branża powinniśmy zrobić, żeby produkty emerytalne i zdrowotne zaistniały. A nie da się tego rynku rozwijać bez partnerstwa publiczno-prywatnego – podsumowała ekspertka.
(AM, źródło: PAP MediaRoom)