Czego najbardziej obawiają się osoby prowadzące w Polsce działalność gospodarczą? Wszelkich zdarzeń związanych ze stabilnością działalności, takich jak podwyżki kosztów operacyjnych, rosnące ceny paliw czy energii. Istotne obawy wiąże się z życiem i zdrowiem przedsiębiorców, ich wspólników oraz pracowników – wynika z badania, jakie na zlecenie Polskiej Izby Ubezpieczeń agencja badawcza SW Research przeprowadziła wśród 1504 polskich małych i średnich przedsiębiorców, pytając o ich największe obawy i ocenę prawdopodobieństwa ich wystąpienia.
Badacze zapytali przedsiębiorców o ponad 40 negatywnych zdarzeń, których mogą doświadczyć w trakcie prowadzenia działalności. Przy każdym zdarzeniu respondenci otrzymywali dwa pytania: „Jak bardzo się tego boisz?” i „jak bardzo uznajesz to zdarzenie za prawdopodobne w swoim życiu?”.
Główne obawy związane są ze stabilnością prowadzonej działalności
Najwięcej obaw budzą zdarzenia związane ze stabilnością prowadzonej działalności: podwyżki kosztów operacyjnych, takich jak ceny paliw (66%) i energii (63%). Jednocześnie przedsiębiorcy postrzegają je jako najbardziej prawdopodobne zagrożenia (odpowiednio: 68 i 69%). Relatywnie najmniejsze obawy wzbudzają zdarzenia związane z utratą zaufania klientów, kontrahentów na skutek problemów z płynnością finansową, choć wciąż są istotne i prawdopodobne dla co czwartego przedsiębiorcy w Polsce.
Obawy o życie i zdrowie
Z odpowiedzi ankietowanych przedsiębiorców wynika ponadto, że ich poważne obawy budzą także zdarzenia, które mogą trwale wpłynąć na możliwość prowadzenia działalności: śmierć wspólnika (56% wskazań) czy poważny wypadek (46%). Ponad jedna trzecia obawia się długotrwałej choroby, grypy lub innej choroby zakaźnej (35%). Z kolei 33% badanych obawia się poważnej choroby kluczowego pracownika. Grypy lub innej choroby zakaźnej pracowników boi się 32% respondentów, a śmierci kluczowego pracownika – 30%.
– Poziom obaw związanych z chorobą i zdrowiem jest wyższy niż oceniane prawdopodobieństwo wystąpienia tych zdarzeń – przedsiębiorcy postrzegają je jako potencjalnie bardziej szkodliwe niż realne. Co więcej, wypadki lub choroby, które dotykają przedsiębiorców osobiście, budzą większe obawy niż te dotyczące pracowników – mówi Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu PIU.
Z odpowiedzi ankietowanych wynika ponadto, że 48% z nich obawia się, że w razie poważnej choroby własnej zabraknie im środków na leczenie (45% uważa to za prawdopodobne). 53% z nich uważa za przydatne zabezpieczenie pracowników poprzez prywatną opiekę zdrowotną.
Ponad połowa przedsiębiorców deklaruje, że musi pracować mimo infekcji, np. grypy. Jedna trzecia deklaruje, że korzysta z usług medycznych w ramach prywatnego ubezpieczenia zdrowotnego. 30% podkreśla, że chętnie ubezpieczyłoby pracowników prywatnym ubezpieczeniem zdrowotnym, gdyby można było skorzystać z ulg podatkowych z tym związanych. PIU zwraca uwagę, że do niedawna kupowanie prywatnych grupowych ubezpieczeń zdrowotnych było domeną większych przedsiębiorstw.
45% ankietowanych przedsiębiorców uważa, że będzie mieć mniej pieniędzy na emeryturę, niż gdyby pracowała u kogoś na etacie. Z kolei 49% uznaje Pracownicze Plany Kapitałowe i Pracownicze Plany Emerytalne za przydatne narzędzia zabezpieczenia emerytalnego swoich pracowników. 69% badanych ocenia jako przydatny państwowy system emerytalny.
Przyszłość działalności
W badaniu sprawdzono także obawy przedsiębiorców związane z przyszłością prowadzonej działalności. Największy niepokój budzą kwestie związane z niewystarczającą konkurencyjnością (36%) oraz zmianami prawnymi (34%), które mogą wpłynąć na ich działalność. Podobnie respondenci oceniają też prawdopodobieństwo takich zdarzeń (odpowiednio 39 i 34%). Na przeciwległym biegunie znalazły się zdarzenia związane z odejściem kluczowych pracowników lub utratą pozwolenia na prowadzenie działalności (odpowiednio 25 i 20%). Jako mniej istotne, ale wciąż znaczące ryzyko finansowe 28% przedsiębiorców postrzega brak środków na wypłaty dla pracowników.
Z odpowiedzi respondentów wynika ponadto, że 35% z nich obawia się utraty płynności finansowej, a 1/3 uważa to za prawdopodobne. Z kolei 36% ma obawy związane z niewypłacalnością swoich kontrahentów, natomiast 50% deklaruje, że musiałaby zamknąć działalność, gdyby kluczowi klienci nie płacili w terminie. 20% badanych przyznało, że może działać na stracie przez najbliższy rok, a 29% zabezpieczone środki finansowe na pensje pracowników, koszty leasingu itp. na kilka miesięcy.
– Niemal połowa przedsiębiorców dostrzega korzyści płynące z dostępnych narzędzi finansowych, które ułatwiają zachowanie płynności w firmach. 48% postrzega faktoring jako wygodne rozwiązanie wspierające płynność, a 45% ocenia kredyt kupiecki jako skuteczny sposób zarządzania finansami firmy. Aż 43% nie wyobraża sobie prowadzenia działalności bez ubezpieczenia kredytu kupieckiego. Obserwujemy już od kilku lat rosnące zainteresowanie tymi narzędziami. A to świadczy o tym, że podmioty gospodarcze coraz lepiej zarządzają ryzykiem płatności. Rośnie zainteresowanie ubezpieczeniem należności, a firmy, które już z tej formy zabezpieczenia korzystają – rozszerzają swoją działalność. Zakłady ubezpieczeń dostarczają informacje gospodarcze, pomagają w zarządzaniu limitami kredytu kupieckiego dla poszczególnych odbiorców towarów i usług. Uczestniczą też w windykacji wypłat odszkodowań w razie braku płatności za fakturę. Dzięki temu firmy mogą zachować rentowność – mówi Jan Grzegorz Prądzyński.
Przedsiębiorcy odczuwają znaczące skutki zmian rynkowych, takich jak inflacja (48%), wysokie ceny paliw obniżające rentowność (43%) oraz wysokie ceny prądu, które zmusiły do podniesienia cen towarów lub usług (42%).
Awarie sprzętu i aut firmowych spędzają sen z powiek
Z odpowiedzi uczestników badania wynika, że w tej kategorii szczególnie obawiają się oni sytuacji związanych z awariami kluczowego sprzętu (41%) lub uszkodzenia samochodu firmowego (38%). Jednocześnie oceniają te zdarzenia jako najbardziej prawdopodobne (odpowiednio 37 i 39%). Z kolei 36% obawia się kradzieży samochodu firmowego i w zasadzie tyle samo ocenia to jako prawdopodobne. 30% przedsiębiorców obawia się dłuższej przerwy w działalności spowodowanej np. pożarem, i tyleż samo uważa to za prawdopodobne. Kradzieży lub sprzeniewierzenia w firmie obawia się 34% respondentów i tak też ocenia jej prawdopodobieństwo.
Przedsiębiorcy obawiają się cyfrowych zagrożeń:
- utraty danych – 36%,
- cyberataków – 35%
- wycieku danych wrażliwych – 34%.
Podobnie oceniają prawdopodobieństwo tych zdarzeń. Natomiast najbardziej prawdopodobnym zdarzeniem według przedsiębiorców jest próba wymuszenia pieniędzy (35%).
Strach przed zmianami klimatu ma różne odcienie
Zmian klimatu obawia się 43% przedsiębiorców, a połowa uważa je za prawdopodobne. 56% przedsiębiorców dostrzega ich globalny charakter i uważa, że dotyczą one wszystkich w takim samym stopniu. Jednocześnie niemal tyle samo osób (55%) uważa, że ich osobiście problem ten nie dotyczy, bo w ich miejscowości nie występują katastrofy naturalne. Zresztą jedynie jedna trzecia przedsiębiorców obawia się katastrof klimatycznych jako takich, a 41% ocenia je jako prawdopodobne.
Suszy i ulewnego deszczu boi się 43% respondentów, połowa uważa je za prawdopodobne zagrożenia dla swojej działalności.
– Warto zauważyć, że niemal 42% respondentów dostrzega wpływ swojej działalności na środowisko, co może wskazywać na potrzebę zwiększenia świadomości dotyczącej własnego oddziaływania na klimat. Niepokoi jednak fakt, że dla wielu polskich przedsiębiorców ryzyko związane ze zmianami klimatycznymi wciąż jest dość abstrakcyjne, a jego niedocenianie może prowadzić do niedoubezpieczenia – mówi Jan Grzegorz Prądzyński.
Przedsiębiorcy i ubezpieczenia – jest nieźle, choć mogłoby być lepiej
Autorzy raportu z badania podkreślają, że 69% przedsiębiorców dostrzega kluczową rolę ubezpieczeń w ochronie przed nieprzewidzianymi zdarzeniami, takimi jak pożar, kradzież czy wypadek. Za najbardziej przydatne w ich działalności badani uznali OC firmowych samochodów – 84% wskazań. Dla 73% przydatne jest AC. Z kolei 79% badanych uznaje za przydatne ubezpieczenia mienia firmy. Mimo to tylko 31% z nich ubezpiecza maszyny i urządzenia, a 29% deklaruje ubezpieczenie sprzętu elektronicznego.
Ankietowani bardzo wysoko oceniają przydatność ubezpieczeń na życie – dla wspólnika (80%) oraz własnego (77%). Ubezpieczenie utraty dochodu cieszą się uznaniem 74% badanych.
– Niestety deklaracje przedsiębiorców nie pokrywają się z faktem, że ryzyko, na które narażone są firmy, nie jest w pełni ubezpieczone w Polsce. Niedoubezpieczenie pogłębia się tym bardziej że ciągle odczuwamy skutki inflacji i wzrostu kosztów materiałów. Tylko nieco ponad połowa przedsiębiorców deklaruje, że trzeba to uwzględniać w sumach ubezpieczenia (53%). Ale aż 44% wskazało, że wartość księgowa brutto to dobry sposób na wyliczenie sumy ubezpieczenia majątku firmowego. Przy czym to właśnie tych przedsiębiorców, którzy ubezpieczają według wartość księgowej brutto, a nie wartości odtworzeniowej, dotyczy głównie problem niedoubezpieczenia – wyjaśnia Jan Grzegorz Prądzyński.
O badaniu
Wśród badanych mikro, małych i średnich przedsiębiorstw połowa zatrudnia od 1 do 9 osób, 41% między 10 a 49 osób, a 9% od 50 do 249 pracowników. 75% badanych przedsiębiorców prowadzi działalność gospodarczą nie krócej niż 5 lat. 88% badanych ma roczne obroty mniejsze niż 9 mln zł, 9% od 9 do 45 mln zł, a 3% od 45 do 195 mln zł.
55% badanych prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą, 23% ma spółki z o.o. 49% prowadzi działalność usługową, 28% handlową, 15% wytwórczą, a 8% doradztwo.
Największą grupę badanych stanowili przedsiębiorcy z wykształceniem średnim (46%) oraz wyższym (41%). Niemal co czwarty pytany prowadzi działalność na wsi lub w miejscowości do 20 tys. mieszkańców, niemal tyle samo w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców.
Szczegółowe wyniki badania będą elementem szerszego opracowania PIU dotyczącego małych i średnich firm oraz ich potrzeb ubezpieczeniowych. Badanie jest kontynuacją cyklu badań „Mapa ryzyka Polaków”, które na zlecenie Izby były przeprowadzone w latach 2020–2022.
AM, news@gu.com.pl
(źródło: PIU)