Ministerstwo Finansów (MF) potwierdziło, że polskie zakłady ubezpieczeń i reasekuracji mogą reasekurować się w państwach trzecich. To dobre zakończenie kilkuletniej batalii o możliwość takiej reasekuracji, która ma istotne znaczenie dla stabilnego rozwoju wielu sektorów polskiej gospodarki. Trzeba pamiętać, że następstwem problemów zakładów ubezpieczeń z reasekuracją są problemy klientów z ubezpieczeniem – pisze na blogu Polskiej Izby Ubezpieczeń ekspertka PIU Renata Orzechowska.
Przedstawicielka Izby przypomniała, że pod koniec 2012 r. Komisja Nadzoru Finansowego, a potem Ministerstwo Finansów wystosowały pisma, z których wynikało, że ubezpieczyciele mogą prowadzić działalność reasekuracyjną jedynie z reasekuratorami spełniającymi wymogi obowiązującej wówczas ustawy o działalności ubezpieczeniowej.
Renata Orzechowska wskazała jednocześnie, że w porządku prawnym funkcjonują rozporządzenia delegowanego Komisji (UE) 2015/35, które umożliwiają współpracę z takimi reasekuratorami, o ile spełniają ściśle określone kryteria jakościowe. Ponieważ ów akt obowiązuje bezpośrednio i nie wymaga implementacji, to powinno się traktować go jako uzupełnienie przypadków dopuszczających prowadzenie działalności reasekuracyjnej na terenie Polski przez reasekuratorów niespełniających kryteriów ustawy o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej. I okazało się, że resort finansów potwierdził taki tok rozumowania.
„Z pewnością jest to duży sukces branży ubezpieczeniowej, która od dawna podejmowała wysiłki, by zmienić wiążące nam ręce przepisy. Duża w tym zasługa Podkomisji ds. reasekuracji PIU, która dostarczyła wielu cennych argumentów. Dzięki nim udało się zainteresować organy administracji problemami branży. A o tym, co pismo Ministerstwa Finansów dla nas znaczy, przekonamy się już podczas przyszłorocznych odnowień” – pisze Renata Orzechowska.
Cały wpis:
(AM, źródło: PIU)