PIU: Żywioły i „komunikacja” zaciążyły na półrocznych wynikach sektora ubezpieczeń

0
826

Polski rynek ubezpieczeń coraz mocniej odczuwa inflację szkodową w ubezpieczeniach komunikacyjnych, której presję dodatkowo wzmocnił wzrost wypłat w ubezpieczeniach od ognia i innych żywiołów, będący skutkiem niesprzyjającej aury. Wpływ obu czynników jest widoczny nie tylko w zwiększonej kwocie wypłaconych odszkodowań i świadczeń, ale też w pogorszeniu rentowności technicznej działu II – wynika z raportu opublikowanego przez Polską Izbę Ubezpieczeń, podsumowującego rezultaty finansowe uzyskane przez rynek krajowych zakładów ubezpieczeń w I półroczu 2024 roku.

Z danych zebranych przez PIU wynika, że w analizowanym okresie Polacy przeznaczyli na ubezpieczenia 42,84 mld zł, o 9,9% więcej niż przed rokiem. Ubezpieczeni otrzymali 23,96 mld zł odszkodowań i świadczeń, około 2 mld zł więcej rok wcześniej. To w głównej mierze efekt wzrostu wypłat w ubezpieczeniach majątkowych, szczególnie z polis komunikacyjnych oraz ubezpieczeń od skutków żywiołów. Polscy ubezpieczyciele wypracowali też 6,8 mld zł zysku netto, ok. 1/1 mld zł więcej niż przed rokiem. Według Izby tak duży wzrost był przede wszystkim efektem zwiększonych przychód z lokat, związanych m.in. ze wzrostem stóp procentowych spowodowanym inflacją. Znaczenie miał również spadek śmiertelności w stosunku do sytuacji w czasie pandemii, który wpłynął na mniejsze wypłaty z polis życiowych. Do budżetu państwa zakłady odprowadziły 903,73 mln zł podatku dochodowego.

Zmiana trendu w ubezpieczeniach grupy I

Półroczny przypis składki działu I uplasował się na poziomie 11,79 mld zł – o 4,6% wyższym od uzyskanego w analogicznym okresie ubiegłego roku (11,27 mld zł). Liczba umów pozostaje na stabilnym poziomie, tj. 11,2 mln szt. w ubezpieczeniach indywidualnych oraz 11,8 ubezpieczonych osób w ubezpieczeniach grupowych. Kolejny kwartał rośnie zainteresowanie „grupówkami”. Składka z nich wyniosła 4,9 mld zł i wzrosła o 6% w stosunku do ubiegłego roku. W ocenie Izby liczby te pokazują, że ubezpieczenie na życie jest jednym z najważniejszych benefitów pracowniczych.

– Obserwujemy stały wzrost rynku ubezpieczeń na życie. Po okresie spadków odnotowaliśmy niewielki wzrost w ubezpieczeniach z funduszem kapitałowym. Polacy dostrzegają znaczenie ochrony życia i zdrowia. Szukają rozwiązań, które zapewnią ich bliskim stabilizację finansową w razie wypadku, poważnego zachorowania czy śmierci. Mamy nadzieję, że to zainteresowanie produktami życiowymi się utrzyma, zwłaszcza wobec sporego zadłużenia Polaków. Ubezpieczenia są tu istotną poduszką finansową dla rodziny i pozwalają utrzymać poziom życia w razie śmierci lub poważnej choroby głównego żywiciela rodziny – powiedział Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu PIU.

Wzrost sprzedaży był w głównej mierze zasługą ubezpieczeń wypadkowych (gr. 5), w których przypis składki na koniec czerwca wyniósł 4,5 mld zł, wobec 4 mld zł rok wcześniej (+12,6% r/r). Po raz pierwszy od wielu kwartałów nastąpiło pogorszenie w ubezpieczeniach na życie (gr. 1), które wypracowały 5,2 mld zł składek – o 0,9% mniej niż po 6 miesiącach 2023 r. (5,25 mld zł). Nadal jednak ten segment generuje najwięcej składek w całym dziale I. Natomiast ubezpieczenia z gr. 3 (polisy z UFK) podtrzymały pozytywny trend z I kwartału, wypracowując przypis na poziomie 1,97 mld zł, o 3,2% lepszy od uzyskanego przed rokiem, tj. 1,91 mld zł.

Spadek wypłat dzięki „uefkom”

Wynik finansowy netto działu I na koniec czerwca tego roku uplasował się na poziomie 1,96 mld zł – o 9,54% wyższym od ubiegłorocznego, tj. 1,79 mld zł. Poprawiła się też rentowność techniczna sektora – wynik techniczny „życiówki” wyniósł bowiem 2,19 mld zł i był o 8,22% wyższy od odnotowanego przed rokiem (2,03 mld zł). Łączna wartość odszkodowań i świadczeń wypłaconych brutto w I poł. 2024 r. przez towarzystwa życiowe, czyli 8,07 mld zł, była o 4,5% niższa od ubiegłorocznej (8,45 mld zł). Był to w głównej mierze efekt wynoszącego 372,49 mln zł spadku wartości wypłat w gr. 3 – z 3,34 mld zł na koniec czerwca ub.r. do 2,96 mld zł rok później.

Zakłady z działu I uiściły 389,3 mln zł podatku dochodowego, wobec 405,17 mln zł przed rokiem (-3,91% r/r).

Sektor majątkowy nie zwalnia tempa

Z kolei towarzystwa z działu II zebrały w I połowie tego roku 31,05 mld zł składek brutto – o 12% więcej niż na koniec czerwca 2023 r. (27,72 mld zł).

Średnia składka w górę, średnia szkoda niestety też

Składka zebrana z polis z gr. 10, czyli OC posiadaczy pojazdów lądowych, wyniosła 8,55 mld zł – o 9,3% więcej niż w I poł. 2023 r., kiedy przychody z tego segmentu uplasowały się na poziomie 7,82 mld zł. Wzrost nastąpił też w segmencie AC, gdzie przypis zwiększył się o 10,6% r/r, z 6,28 mld zł do 6,95 mld zł.

W I półroczu 2024 r. ubezpieczyciele wypłacili 5,87 mld zł odszkodowań i świadczeń z OC ppl (5,26 mld zł przed rokiem, +11,7% r/r) oraz 4,17 mld zł z autocasco (3,48 mld zł, +19,7% r/r).

Z szacunków PIU wynika, że średnia składka za obowiązkowe ubezpieczenie OC ppm wyniosła w I połowie tego roku 531 zł, o 5,3% więcej niż przed rokiem (504 zł). Jednocześnie wartość średniej szkody zwiększyła się o 10,2%, do ponad 10,1 tys. zł (9,2 tys. zł na koniec czerwca 2023 r.).

– Obserwujemy stały wzrost kosztów szkód. Tu nadal odczuwamy skutki inflacji. Rosną koszty części i usług. Ubezpieczyciele muszą to uwzględniać w swoich kalkulacjach. Ceny polis w ostatnim czasie zaczęły rosnąć. Trzeba się spodziewać kolejnych stopniowych wzrostów, ubezpieczyciele muszą realizować obowiązek zachowania równowagi między wypłatami odszkodowań a składkami. Mimo że zdają sobie sprawę z tego, że polscy kierowcy są szczególnie wrażliwi na ceny OC, muszą dostosować je do rosnących wypłat – stwierdził Jan Grzegorz Prądzyński.

Aura dopiekła zakładom

W związku z ogniem i innymi żywiołami ubezpieczyciele wypłacili w pierwszym półroczu 2024 r. ponad 1,2 mld zł, o ponad 22% więcej niż rok wcześniej. Jednak średnia szkoda wzrosła z 3,96 na 4,13 tys. zł.

– Za nami burzliwe lato i trudna wiosna z falami przymrozków. Było więcej gradobić, wichur, nawalnych deszczy, ale też pożarów. Wiele szkód było punktowych, ale ich wartość systematycznie rośnie. Większego znaczenia nabierają powodzie błyskawiczne, co jest związane ze zmianą charakteru opadów latem. Deszczy nawalnych będzie coraz więcej. Są one często bardziej intensywne, krótkotrwałe i coraz bardziej niszczycielskie. Rośnie też ich częstotliwość, a ich skutki odczuwamy silniej, z uwagi na postępującą urbanizację. Dlatego ryzyko wystąpienia powodzi błyskawicznych eksperci oceniają jako dominujące w Polsce. Im więcej zabudowanej powierzchni, tym większe szanse, że nawalny deszcz spowoduje powódź. Ryzyko to paradoksalnie wzmacnia równolegle występująca susza, która utrudnia wsiąkanie wody w zbitą, wyschniętą glebę – zaznaczył Andrzej Maciążek, wiceprezes zarządu PIU.

W ubezpieczeniach majątkowych istotnym problemem jest niedoubezpieczenie. Składową luki ubezpieczeniowej w tym segmencie stanowią szkody katastroficzne. Dotyczą one zarówno nieruchomości, jak i mienia gospodarstw domowych oraz przedsiębiorstw.

– W Polsce ponad 70% jednorodzinnych budynków mieszkalnych jest ubezpieczonych na wypadek gradu i huraganu, a 62% jest ubezpieczonych od powodzi. Średnio aż 49% nieruchomości ma ubezpieczenie. To dużo w porównaniu do innych krajów europejskich. Jednak od kilku lat już zwracamy uwagę na to, by ubezpieczać się dobrze i zadbać o to, by suma ubezpieczenia była adekwatna do dzisiejszego poziomu cen nieruchomości, materiałów budowalnych i kosztów robocizny. Szacujemy, że w ostatnich latach suma ubezpieczenia jest zaniżona o minimum 20–30% – dodał Jan Grzegorz Prądzyński.

Ogółem od 1 stycznia do 30 czerwca 2024 r. dział II wypłacił łącznie 15,88 mld zł odszkodowań i świadczeń brutto – o 18,4% więcej niż rok wcześniej (13,41 mld zł).

Mocny spadek wyniku technicznego

Na koniec czerwca 2024 r. wynik finansowy netto firm majątkowych wyniósł 4,84 mld zł i był o 24,68% wyższy od rezultatu uzyskanego w I poł. ub.r. (3,89 mld zł). Wynik techniczny uplasował się na poziomie 1,25 mld zł – o 18,46% niższym od rezultatu po 6 miesiącach ub. roku (1,54 mld zł). Zakłady majątkowe uiściły 514,42 mln zł podatku dochodowego (517,68 mln zł przed rokiem, –0,63% r/r).

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl