Po co kredytobiorcom ubezpieczenie?

0
583

Dokument „Dobre Praktyki PIU oraz Związku Banków Polskich w zakresie ubezpieczeń spłaty kredytu lub pożyczki” ma na celu uregulowanie zasad tworzenia ubezpieczeń i oferowania ich klientom banków. Jeżeli ktoś zastanawia się nad potrzebą jego wdrożenia, niech przyjrzy się liczbie polis oraz wartości kredytów i pożyczek udzielonych przez banki.

W ubiegłym roku Polacy zadłużyli się, biorąc kredyty i pożyczki na kwotę ponad 180 mld zł – takie dane podało Biuro Informacji Kredytowej. Z kolei wartość samych pożyczek gotówkowych w 2023 r., czyli produktów dość intensywnie reklamowanych przez banki, wyniosła prawie 75 mld zł. Zadłużenie, czyli wszystkie kredyty oraz pożyczki, jakie Polacy mają do spłaty, to w sumie 727 mld zł. Czy są oni zabezpieczeni w sytuacji, kiedy wskutek nieprzewidzianych zdarzeń losowych nie będą w stanie spłacać rat?

Z pewnością część gospodarstw domowych w Polsce posiada oszczędności, które w przypadku problemów finansowych mogą pomóc w spłacie zobowiązań bankowych, np. pożyczki gotówkowej. Ale co w sytuacji, kiedy takiej „poduszki finansowej” nie ma?

Rozwiązaniem mogą być ubezpieczenia prezentowane klientom biorącym pożyczki i kredyty oferowane w bankach już od wielu lat. Ich zadaniem jest ochrona dłużnika w przypadku nie tylko najgorszego, czyli śmierci, ale również choroby, nieszczęśliwego wypadku czy utraty pracy. W takich sytuacjach ubezpieczyciel ma zadanie regulować należne raty zobowiązań kredytowych wobec banku.

Na pierwszy rzut oka klient kupujący taką polisę (fachowo nazywaną credit protection insurance) nie widzi korzyści, ale jedynie większą ratę. Musi bowiem wiedzieć, że koszt takiej ochrony spowoduje zwiększenie comiesięcznej raty płaconej bankowi. Dopiero gdy dojdzie do zdarzenia dokładnie określonego w ogólnych warunkach ubezpieczenia, ochrona zacznie działać. W zależności od jego rodzaju, pożyczka może zostać spłacona w całości dotychczasowego zadłużenia lub bank będzie otrzymywał należne raty – ale nie od klienta, tylko od towarzystwa ubezpieczeń.

Czemu zatem ma służyć dokument stworzony wspólnie przez przedstawicieli ubezpieczyli i banków? W największym skrócie chodzi o przygotowywanie ubezpieczeń jak najlepiej dopasowanych do potrzeb klientów, ale także zadbanie o właściwy sposób oferowania takich polis klientom. Dobre Praktyki zaczną obowiązywać od początku przyszłego roku i dotyczyć będą ubezpieczeń kupowanych w bankach.

Trzeba bowiem pamiętać, że polisy CPI to w pełni dobrowolne ubezpieczenie, którego klient, nawet gdy na pierwszy rzut oka mógłby faktycznie potrzebować, wcale nie musi kupić. Dlatego tak ważne jest zrozumienie zasad jego działania przez klientów, którym doradcy bankowi proponują kredyty lub pożyczki.

Wszystkie materiały marketingowe oraz informacyjne muszą być czytelne dla klientów i dokładnie informować o produkcie. Z reguły przeciętny klient biorący kredyt hipoteczny czy pożyczkę gotówkową nie ma na co dzień do czynienia z finansami i nie musi rozumieć zasad działania określonych instrumentów, takich jak np. ubezpieczenie.

Doradca powinien być na taką okoliczność dobrze przygotowany i wytłumaczyć, czemu ma służyć ubezpieczenie. Ma on obowiązek rzetelnie poinformować o korzyściach wynikających z ochrony kredytu bądź pożyczki, ale nie tylko.

Klient musi mieć pełną wiedzę m.in. o kosztach polisy wpływających na zwiększenie raty, ale również o innej, niezwykle istotnej kwestii. Jest nią zakres ochrony i jej wyłączenia, czyli mówiąc wprost, sytuacje, kiedy ubezpieczyciel odmówi wypłaty. Dopiero wtedy może podejmować decyzję, rozważając wszystkie za i przeciw.

Przyjęcie bardzo precyzyjnych zasad przygotowywania, oferowania i monitorowania współpracy między twórcą takich ubezpieczeń, czyli towarzystwem, a sprzedawcą, czyli bankiem, jest potrzebne. Przede wszystkim po to, aby klienci po prostu wiedzieli, co dokładnie kupują i dlaczego. I żeby ich decyzja nie była przypadkowa lub podjęta pod wpływem namowy doradcy w banku.

Grzegorz Piotrowski

gpiotrowski@o2.pl