Po polisę do pracodawcy

0
1396

Już od wielu lat system benefitów pracowniczych pozwala przedsiębiorcom nie tylko dbać o zatrudnionych pracowników, ale także stanowi argument w pozyskiwaniu nowych. Jednym z jego elementów są ubezpieczenia, które w różnych konfiguracjach proponowane są pracownikom. I nie chodzi tylko o ubezpieczenia grupowe na życie, ale także pakiety medyczne będące coraz częściej alternatywą dla usług medycznych.

Pandemia, powoli odchodząca do przeszłości, nie zmieniła nastawienia Polaków do ubezpieczeń. Nie rezygnują oni z polis na życie, tak samo chętnie jak dotychczas ubezpieczają mieszkania i swoje mienie, a wyjeżdżając na zagraniczne urlopy, wykupują ubezpieczenia kosztów leczenia. Mają do dyspozycji oferty kierowane do klientów indywidualnych, ale od wielu już lat ubezpieczenia na życie, następstw nieszczęśliwych wypadków czy coraz popularniejsze pakiety medyczne, również coraz częściej oferowane w ramach polis ubezpieczeniowych, są przecież dostępne u wielu pracodawców.

Polisy grupowe w zakładach pracy stały się już na tyle powszechnym „dodatkiem” do innych świadczeń pozapłacowych, że wszyscy traktują je jako coś oczywistego. I często oczekują od nowego pracodawcy, aby w jego pakiecie benefitów mogli skorzystać z takich rozwiązań ochronnych. W okresie pandemii ludzkie tragedie związane z chorobami nie tylko w postaci Covid-19 uzmysłowiły wielu osobom, jak istotne jest zadbanie o życie i zdrowie, nie tylko własne, ale także najbliższych. Można w realizacji tego celu skorzystać z propozycji, jaką wielu pracodawców kieruje do swoich pracowników. Tylko czy teraz, przy pogarszającej się sytuacji, w jakiej znalazło się wiele firm, oferta ubezpieczeń grupowych nadal będzie się rozwijać?

Od czasu pandemii zauważamy wzrost zainteresowania programami sponsorowanymi przez przedsiębiorców jako elementem benefitów pracowniczych. Ciężko mówić tutaj o dużej skali, aczkolwiek zauważamy ją zarówno w rozmowach z potencjalnymi klientami, jak i z obecnymi w trakcie rozmów przy odnowieniach rocznicowych. Mamy wrażenie, że ten trend niestety został wyhamowany z dniem wybuchu wojny w Ukrainie i jej następstw.

Zwiększone koszty prowadzenia biznesu powodują, że przedsiębiorcy wstrzymują ostateczne decyzje związane z wprowadzeniem tego benefitu dla pracowników. Bardzo wyraźnie zauważalna jest natomiast chęć do rekalkulacji programów dobrowolnych, gdzie płatnikiem jest sam pracownik. Pandemia Covid wpłynęła na nas wszystkich, uświadomiła nam nasze potrzeby w ciężkich sytuacjach życiowych i tym samym pojawiła się chęć solidniejszego zabezpieczenia się poprzez podniesienie sum ubezpieczenia – mówi Artur Skiba, dyrektor Departamentu Sprzedaży Ubezpieczeń Grupowych w UNIQA.

Dobór właściwych ryzyk, dopasowanych do zmieniających się oczekiwań klientów, jest konieczny, aby ubezpieczenia grupowe w pełni zabezpieczyły pracowników. Oferta kierowana do nich w ramach polis grupowych w zakładach pracy jest z reguły atrakcyjniejsza cenowo niż koszt, jaki trzeba ponieść, kupując ubezpieczenie samodzielnie, co stanowi poważną zaletę dla kogoś, kto chce ubezpieczyć się na życie.

Nie będzie ona być może w pełni pokrywała tego, co oferują polisy indywidualne, ale również może zabezpieczyć pracowników i ich rodziny. Ważne jest tylko, aby uwzględniała rzeczywiste potrzeby najbardziej zainteresowanych – czyli ubezpieczonych pracowników.

– Zarówno pracodawcy, jak i pracownicy oczekują większego zabezpieczenia w sytuacjach poważnej choroby, pobytu w szpitalu czy zgonu. Pracodawcy częściej poszukują rozwiązania kwestii odprawy pośmiertnej, którą zabezpieczają poprzez właśnie wykupienie pakietów ubezpieczeniowych dla pracowników.

Natomiast oni sami chętniej korzystają obecnie z modułowej konstrukcji ubezpieczenia grupowego w UNIQA, potocznie zwanej „cegiełkami”, gdzie w zależności od zasobności portfela i własnych potrzeb mogą indywidualnie, w czterech wariantach cenowych, zwiększać ochronę z wybranych elementów – dodaje Artur Skiba.

Istnieje jednak realne zagrożenie, że rosnące koszty ponoszone przez pracodawców w związku z ich biznesem mogą przełożyć się w najbliższym czasie na ograniczanie wydatków także w obszarze świadczeń pracowniczych. I niestety mogą dotknąć również polis grupowych.

Mówiąc wprost – pracodawcy nie będą już tak chętni, aby wdrażać u siebie produkty ubezpieczeniowe. Jednak nawet w sytuacji, kiedy rozmowy z pracodawcami w sprawie wdrażania ubezpieczeń u nowych klientów stają się coraz trudniejsze, warto nadal zachęcać ich, aby nie rezygnowali z tego rozwiązania. Dlatego pokazanie korzyści, jakie odniosą wszystkie strony, w tym pracownik i firma, jest kluczowym aspektem w procesie negocjacji z pracodawcami.
Tym bardziej że oferty takie są z reguły tworzone przez towarzystwa pod konkretne potrzeby firm i nie powinno być chyba problemu, aby przygotowywać na tyle dużo wariantów i pakietów, które udałoby się dopasować do oczekiwań pracowników. Mówiąc wprost, muszą być one na tyle elastyczne, aby każdy znalazł coś dla siebie i miał poczucie, że w trudnych sytuacjach może liczyć na swojego ubezpieczyciela.

Grzegorz Piotrowski
dyrektor ds. rozwoju biznesu w iExpert.pl
grzegorz.piotrowski@iexpert.pl