Polski rynek casco pojazdów szynowych nabiera rozpędu

0
180

Inwestycje takie jak pool taborowy CPK o wartości 1,7 mld będą w najbliższych latach sprzyjały dalszemu rozwojowi rynku casco pojazdów szynowych – twierdzą eksperci Attis Broker. Przypominają, że tego typu ubezpieczenia chronią tabor kolejowy przed skutkami takich zdarzeń, jak wypadki i katastrofy, niekorzystne zjawiska atmosferyczne, kradzieże czy akty wandalizmu.

Z danych Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że w pierwszym kwartale tego roku rynek kolejowych ubezpieczeń casco w Polsce urósł o 26% i przekroczył poziom 55 mln zł zebranych składek. Segment ten utrzymał widoczny w 2024 r. trend wzrostowy, dzięki któremu casco pojazdów szynowych wypracowało 133,3 mln zł przypisu (wzrost o ponad 8% r/r). Jednocześnie jednak rośnie szkodowość: w pierwszych trzech miesiącach odnotowano 542 szkody, wobec 465 przed rokiem, a wartość wypłaconych odszkodowań wzrosła o 36%, do prawie 11 mln zł.

– Wiele wskazuje na to, że to nie koniec wzrostów w tym segmencie rynku ubezpieczeniowego. Na horyzoncie znajdują się np. miliardowe inwestycje rządowe w pool taborowy CPK, których realizacja może być dużym impulsem rozwojowym dla ubezpieczeń kolejowych. Brokerzy i ubezpieczyciele muszą już teraz myśleć o przyszłych wyzwaniach. Nowoczesny tabor, choć bezpieczniejszy i bardziej zaawansowany technologicznie, to m.in. droższe i potencjalnie bardziej skomplikowane naprawy po szkodach, co nie pozostanie bez wpływu na cenę i zakres programów ubezpieczeniowych – mówi Mariola Radłowska, dyrektorka Działu Klienta Kluczowego Attis Broker.

W ramach projektowanego Centralnego Portu Komunikacyjnego planowane jest utworzenie spółki taborowej, której zadaniem będzie finansowanie zakupu pociągów. Docelowo tabor w poolu ma liczyć 50–60 składów pociągów różnych kategorii, m.in. koleje dużych prędkości i do obsługi połączeń regionalnych. Na realizację inwestycji ma zostać przeznaczone ok. 1,7 mld zł.

– Rozwój sektora stawia przed rynkiem nowe wyzwania oraz wymusza konieczność większego zaangażowania w analizę ryzyka i personalizację ofert. Coraz częściej mówi się też o wykorzystaniu nowych technologii – jak telematyka czy analiza predykcyjna w dopasowaniu programów ubezpieczeniowych do potrzeb klienta – dodaje Mariola Radłowska.

Szeroka i zróżnicowana ochrona

Casco pojazdów szynowych zapewnia ochronę taboru kolejowego przed szerokim zakresem ryzyk – od wypadków i katastrof, przez zjawiska atmosferyczne, po kradzieże i akty wandalizmu. Jej zakres obejmuje różne kategorie pojazdów: trakcyjne (spalinowozy, elektrowozy), wagony kolejowe towarowe i pasażerskie, jednostki elektryczne czy maszyny robocze. Ubezpieczenie działa nie tylko podczas eksploatacji na liniach kolejowych, ale także w czasie postoju na bocznicach, placach rozrządowych, w lokomotywowniach, wagonowniach, zakładach naprawczych oraz podczas wykonywania napraw i remontów.

– Każdy rodzaj taboru kolejowego wymaga indywidualnego podejścia do ubezpieczenia. Pociągi towarowe operujące w transporcie międzynarodowym mają zupełnie inny profil ryzyka niż szybkie pociągi pasażerskie, np. planowane w ramach CPK składy rozwijające prędkość powyżej 300 km/h czy maszyny robocze wykorzystywane przy budowie infrastruktury kolejowej. Optymalna ochrona taboru kolejowego powinna powstawać w oparciu o szczegółowy audyt techniczny i analizę ryzyka, uwzględniające specyfikę eksploatacji, rodzaj przewożonych ładunków oraz tereny, na których operuje dany przewoźnik – wylicza Monika Fedyczak, brokerka ubezpieczeniowa Attis Broker.

(AM, źródło: Brandscope)