Przedsiębiorstwa, które będą uczestniczyć w realizacji polskiego projektu jądrowego, muszą zadbać o odpowiednią ochronę ubezpieczeniową. Ta zaś jest w trakcie opracowywania – informuje „Puls Biznesu”.
Gazeta zwraca uwagę, że lista potencjalnych dostawców konsorcjum Westinghouse–Bechtel liczy blisko 600 firm z naszego kraju. Tomasz Libront, prezes Smartt Re, jednego z czterech brokerów, których Polskie Elektrownie Jądrowe wybrały do współpracy, mówi „PB”, że istotnym elementem wiarygodności krajowych przedsiębiorstw uczestniczących w budowie elektrowni jądrowej na Pomorzu będzie odpowiedni program ubezpieczeniowy.
„Puls Biznesu” zwraca uwagę, że ochrona mogłaby objąć m.in. szkody na osobie, szkody na środowisku czy związane ze stratą finansową, ale też regres szkody jądrowej. Tomasz Libront podkreśla, że nie jest to ubezpieczenie standardowe, ale można je zaaranżować przy udziale wyspecjalizowanych ubezpieczycieli, reasekuratorów i doświadczonych brokerów. Według eksperta taki produkt jest już w zasadzie gotowy. Andrzej Jarczyk, prezes TUW PZUW, które ma pełnić funkcję lidera poolu jądrowego, ujawnia, że na pewno w tym roku jego firma będzie gotowa zaoferować kontrahentom ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej.
Więcej:
„Puls Biznesu” z 16 września, Agnieszka Morawiecka „Local content w atomie musi dobrze się ubezpieczyć”
(AM, źródło: „Puls Biznesu”)