Przerwa w ubezpieczeniu pojazdu w zakresie OC może okazać się bardzo kosztowna dla jego posiadacza. I to nie tylko ze względu na opłatę za niedopełnienie obowiązku ubezpieczeniowego – przypomina Forsal.pl.
Serwis przypomina, że jeśli prowadzący nieubezpieczony pojazd spowoduje wypadek, wówczas odszkodowanie za posiadacza auta wypłaci Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, który następnie zwróci się do niego o zwrot poniesionych wydatków w ramach postępowania regresowego. A jego wysokość znacząco przekracza najwyższą nawet opłatę za brak OC ppm., tj. blisko 8,5 tys. zł za nieubezpieczenie pojazdu przez ponad 14 dni. Z danych UFG wynika, że średnia wartość regresu przekracza 20 tys. zł. W 2023 r. Fundusz odnotował ponad 18 tys. takich przypadków, na łączną kwotę ponad 360 mln zł. Rekordzista ma do zwrotu 2,3 mln zł.
Więcej:
Forsal.pl z 16 kwietnia, Zuzanna Kwiecień „Ile wynosi kara za brak OC? Rekordzista musi zapłacić ponad 2 mln zł”
(AM, źródło: Forsal.pl)