Zakończyła się kolejna ze spraw, w której Rzecznik Praw Pacjenta skorzystał z uprawnienia do wytoczenia powództwa na rzecz pacjenta.
Sprawa dotyczyła przypadku pozostawienia ciała obcego w polu operacyjnym. W pozwie skierowanym do Sądu Okręgowego w Rzeszowie RPP podniósł, że w trakcie operacji usunięcia pęcherzyka żółciowego w jednym ze szpitali w województwie podkarpackim doszło do pozostawienia w jamie brzusznej pacjenta metalowej szpatułki.
O fakcie tym pacjent dowiedział się dopiero półtora roku później, w trakcie kolejnej hospitalizacji w tym samym szpitalu. Mimo to, został wypisany bez wskazania na dalszy sposób postępowania.
Szpital negował swoją odpowiedzialność, podnosząc że ciało obce mogło zostać pozostawione podczas poprzedniego zabiegu operacyjnego. SO nie miał wątpliwości co do winy szpitala, uznając – za opinią biegłego – że z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością do pozostawienia metalowego narzędzia doszło podczas ostatniej operacji, przed którą zresztą przeprowadzono diagnostykę jamy brzusznej i nie wykazała ona obecności żadnego ciała obcego.
Sąd przyznał wobec tego zadośćuczynienie z tytułu naruszenia praw pacjenta w wysokości 40 tys. zł. Rzecznik uznał, że kwota ta jest zbyt niska i wniósł apelację. Sąd Apelacyjny w Rzeszowie przyznał urzędowi rację i podwyższył zadośćuczynienie do 65 tys. zł (sygn. I ACa 378/20).
(AM, źródło: RPP)