W odróżnieniu od rozstrzygnięć Izby Cywilnej z 27 marca ubiegłego roku, uchwała Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego (IKNiSP SN) z 22 października dotycząca zadośćuczynień* jest dobra dla ubezpieczycieli, a niekorzystna dla poszkodowanych i ich bliskich – zauważa „Dziennik Gazeta Prawna”.
„DGP” przypomina, że ubiegłoroczny werdykt IC SN przyznał bliskim poszkodowanych z ciężkim trwałym rozstrojem zdrowia prawo do zadośćuczynienia. Z kolei tegoroczna uchwała drugiej z Izb uznała, że takie prawo im nie przysługuje. Ubezpieczyciele nie chcą oficjalnie komentować rozstrzygnięcia SN przed poznaniem jego uzasadnienia. Gazeta dowiedziała się jednak nieoficjalnie, że zakłady są umiarkowanie zadowolone z uchwały, gdyż daje im ona szansę na korzystne wyroki nawet w kilkudziesięciu procentach spraw, choć towarzystwa nadal mają na uwadze werdykty SN z marca ub.r. „DGP” przypomina, że w obecnym orzecznictwie część rozstrzygnięć już jest korzystnych dla zakładów, gdyż sądy nie chcą przyznawać zadośćuczynień, jeśli nie mają do czynienia ze stanem wegetatywnym. Z kolei Tomasz Młynarski, zastępca dyrektora departamentu prawnego w Biurze Rzecznika Praw Pacjenta, uważa, że po najnowszym werdykcie należy liczyć się z dużą niepewnością generującą spore zamieszanie, zarówno w sprawach w toku, przyszłych jak i być może prawomocnie osądzonych, od których można wnieść skargę nadzwyczajną. Radca prawny Piotr Stosio jest zdania, że uchwała SN jest wywróceniem dotychczasowej linii orzeczniczej, w efekcie czego ubezpieczyciele mogą się wstrzymać z dobrowolnymi wypłatami i z dalszym zawieraniem ugód w już trwających procesach sądowych, skoro roszczenie co do zasady budzi wątpliwość SN, zaś poszkodowani być może będą zmuszeni do poszukiwania innej podstawy prawnej dla swoich roszczeń. Jolanta Budzowska, radca prawny w kancelarii Budzowska Fiutowski i Partnerzy, pełnomocnik poszkodowanych w sprawach o błędy medyczne uważa, że argument IKNiSP, iż więź rodzinna nie może być dobrem osobistym, bo nie jest to wartość ściśle osobista i nie ma charakteru jednostronnego, lecz interpersonalny, jest tyleż dogmatyczny, co nietrafny. Ekspertka uważa też, że kiedy ciężka choroba jest skutkiem deliktu, a dodatkowo ingeruje w prawo jednostki do dysponowania sobą, do nawiązywania i utrzymywania relacji z najbliższymi, to prawo dostarcza narzędzi ochrony, daje gwarancje rekompensaty za bezprawne naruszenie dóbr osobistych. Jolanta Budzowska uważa też, że jednolite orzecznictwo, ukształtowane w zakresie uznania prawa do zadośćuczynienia dla osób bliskich poszkodowanego po trzech ubiegłorocznych uchwałach IC SN, nie ulegnie zmianie.
***
Więcej:
„Dziennik Gazeta Prawna” z 24 października, Patryk Słowik „Sąd Najwyższy wlał otuchę w serca ubezpieczycieli”:
https://edgp.gazetaprawna.pl/…
(AM, źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”)