Teoretycznie wszystko zostało już napisane i powiedziane na ten temat. Zdecydowaliśmy się spojrzeć na problem z punktu widzenia klienta. Czyli tak jak powinien na to zawsze patrzeć broker ubezpieczeniowy.
Pewnie w praktyce wygląda to różnie, ale Drogi Kliencie, Pracodawco, Pracowniku, liczy się Twój interes, Twoje potrzeby – a rolą doradcy jest pomóc je odnaleźć i doradzić optymalne rozwiązania, gdzie za określoną składkę otrzymujesz adekwatne rozwiązanie, a nie zestaw bezużytecznych gadżetów.
Na co stawiać?
Gdybym miała jednym słowem określić, na co stawiać w tym roku, powiedziałabym: „konkret”. Według Słownika Języka Polskiego PWN: konkret – coś, co istnieje realnie lub jest wyraźnie określone. Właśnie na to warto stawiać – realne zabezpieczenie i wyraźnie określony zakres.
Dobry broker
Warto w 2023 r. postawić na dobrego doradcę, dobrego brokera, który zajmie się całym procesem przygotowania, analizy, rekomendacji i wdrożenia benefitów ubezpieczeniowych. Potrzeba wiedzy i doświadczenia, aby przygotować benefitowy konkret pod kątem zakresu, dopilnowania zapisów umowy i przede wszystkim wdrożenia.
Niestety ten ostatni element jest bardzo często przez brokerów zaniedbywany. Wychodzę z założenia, że skoro my jako broker przygotowaliśmy zapytanie na podstawie oczekiwań klienta, następnie przeanalizowaliśmy oferty rynkowe i przedstawiliśmy rekomendację, to jesteśmy odpowiednimi osobami do tego, aby przeprowadzić wdrożenie i zakomunikować pracownikom informacje o nowym programie.
Przed nami rok podwyżek składek, szczególnie na rynku zdrowotnym, i to ważny moment, kiedy klienci będą bardzo doceniać wsparcie brokera. Czasami bywa to zabawne, gdy przyjeżdża do nas ubezpieczyciel i jako jeden z elementów wyróżniających ich ofertę wskazuje, że w pełni przejmują na siebie proces wdrożenia i w ogóle w ten proces brokera nie angażują. Jeżeli ma być to atut, to nie trafiony. Tak naprawdę broker ostatecznie nie wie, co usłyszeli pracownicy, a na pewno ubezpieczyciel nie odeśle ich do brokera w momencie problemów ze świadczeniem, bo nie jest to w jego interesie. Dlatego warto wybrać brokera.
Ubezpieczenie na życie
Od początku istnienia Certo Broker (a to już prawie sześć lat) stawiamy na programy ubezpieczenia na życie skupione na zabezpieczeniu rodziny na wypadek śmierci ubezpieczonego i świadczeniach związanych z wypadkami lub ciężkim zachorowaniem. Jestem przekonana, że ten rok będzie kolejnym, kiedy takie programy będą się bronić jeszcze bardziej.
Rosnące raty kredytów i koszty życia wymagają większego zabezpieczenia rodziny i warto poświęcić czas na edukację klienta i jego pracowników. Umożliwienie pracownikowi zabezpieczenia finansów rodziny na wypadek śmierci dzięki dobremu programowi grupowemu jest realnym benefitem.
Nie przekonuje mnie argument, że ludzie ubożeją i trzeba im dawać możliwość zabezpieczenia się na wszystko w ramach jednego wariantu ubezpieczenia. Właśnie dlatego, że koszty życia rosną, potrzebna jest o wiele lepsza ochrona ubezpieczeniowa na wypadek poważnych zdarzeń ubezpieczeniowych. Po takim zdarzeniu może być tylko gorzej, a nie lepiej.
1000 zł za urodzenie dziecka, podobnie jak 2000 zł za śmierć rodziców i teściów jeszcze nikomu nie poprawiło życia, ale 100 tys. z tytułu śmierci albo 20 tys. za poważne zachorowanie może zmienić wiele, a to, co niczego nie zmienia, zabiera średnio 40% składki.
Ubezpieczenie zdrowotne
W ubezpieczeniu zdrowotnym warto postawić na jasno zdefiniowane standardy dostępności. Myślę, że dzisiaj na rynku zdrowotnym to właśnie dostępność i czas oczekiwania na wizytę lub badanie decyduje o zadowoleniu lub braku zadowolenia pracowników z posiadanego benefitu zdrowotnego. To, na co należy zwrócić uwagę, to zapisy umów z dostawcami na rynku opieki zdrowotnej. Niestety w ostatnim czasie kilkakrotnie „wyłapaliśmy” w drafcie umowy zapisy, które w znaczący sposób ograniczały zakres opieki zdrowotnej.
Przy tym produkcie też uważam, że warto postawić na konkrety – najbardziej istotne i potrzebne elementy oraz zapisy dostępności. Jeżeli mamy określonych lekarzy specjalistów, to niech badania diagnostyczne mają logiczne powiązania z tymi specjalistami, nie upierajmy się, że w zakresie musi być anestezjolog albo inna akademicka specjalność, bo w warunkach ambulatoryjnych i tak z nich nie skorzystamy.
Podobnie jak w życiu, więcej wcale nie oznacza lepiej. Musimy pamiętać, że podstawowym celem prywatnej opieki medycznej oferowanej jako benefit pracowniczy jest szybki dostęp do lekarzy i równie szybka diagnostyka, która pozwoli lekarzom prowadzić celowany proces leczenia.
Coś ponad – szpital
Dla klientów, którzy poszukują dla swoich pracowników nowych rozwiązań, takich, które będą wyróżniały ich ofertę benefitową, w roku 2023 polecam zainteresowanie się produktem szpitalnym dostępnym na rynku w formie ubezpieczenia.
Myślę, że ten produkt jest wejściem na wyższy poziom benefitów, w zakresie, który pracownicy wskazują jako kluczowy – zdrowia. To ten benefit umożliwia specjalistyczne procedury medyczne, które nie są dostępne w pakiecie zdrowotnym, bo są droższe, ale na pewno warto, aby stały się kolejnym krokiem.
Czego unikać?
Słabych brokerów – uzasadniać raczej nie musimy, Marta wskazała już, dlaczego warto mieć dobrego brokera. Po prostu unikajmy brokerów „wash and go”, którym wydaje się, że znają się na wszystkim. W konsekwencji może nas to zbyt wiele kosztować, a na pewno niezadowolenie wśród pracowników. Z założenia benefit powinien być benefitem, a nie przekleństwem dla pracodawcy i pracownika.
Wielu brokerów na rynku może w tym pomóc, na pewno nie wszyscy. Ale warto sięgać po najlepszych, z największym doświadczeniem, bo wbrew pozorom takich firm brokerskich wcale nie jest mało i można je znaleźć. Jeżeli wydajemy pieniądze – swoje czy pracowników, wydajmy je dobrze i racjonalnie.
Staramy się unikać wszelkiego rodzaju „kombajnów”. One się sprawdzają, ale podczas prac rolnych, a nie w ubezpieczeniach na życie i ubezpieczeniach zdrowotnych.
Pojawiają się teorie, że lepiej mieć namiastkę ubezpieczeń zdrowotnych, niż nie mieć ich w ogóle. To tak nie wygląda w rzeczywistości.
Wrzucanie do wariantów ubezpieczeń życiowych dodatkowych elementów związanych ze zdrowiem tworzy fikcję ubezpieczeniową. Teoretycznie pracownik ma dostęp do lekarzy dwóch czy trzech specjalności i podstawową diagnostykę. Ale jak wskazuje praktyka, nikt z tego nie korzysta, bo nawet nie wie, że to ma, bo przypadkiem ubezpieczyciel w trakcie wdrożenia programu nic na ten temat nie mówił. I jeżeli jest to korzystne rozwiązanie, to wyłącznie dla ubezpieczyciela, który zbiera więcej składki i raczej nie ma ryzyka, że będzie się to wiązało z wypłatą określonych świadczeń czy zapewnieniem opieki medycznej. Niby to kosztuje w całej składce tylko 8–10 zł, ale to i tak o wiele za dużo i raczej na pewno są to z punktu widzenia pracownika pieniądze co najmniej słabo wydane.
Fakt, że przy dzisiejszych problemach ze służbą zdrowia oferta oczywiście może być bardzo nośna marketingowo – oprócz ubezpieczenia na życie, urodzenia dziecka, śmierci rodziców i teściów w ramach tej samej składki zapewniamy ci dodatkową prywatną opiekę medyczną.
Brzmi pięknie, ale wydaje, że każdy może sobie odpowiedzieć na pytanie, czy realnie. My uważamy, że nie, i dlatego takie kombajny zawsze w naszych rekomendacjach pojawiają się z uwagą UNIKAJ JAK OGNIA. Ponownie – twierdzenie, że społeczeństwo ubożeje, i lepiej, żeby miało wszystkiego po trochu, nie jest prawdziwe. Bo skoro ubożeje, to znaczy, że nie stać go na marnowanie 10 zł miesięcznie na fikcyjną opiekę medyczną.
Dodatkowym argumentem przeciw takiemu rozwiązaniu jest fakt, że znacząco to ogranicza konkurencję, bo zapytanie możemy skierować do jednego lub dwóch ubezpieczycieli, którzy są w stanie taką łączoną ofertę przygotować. Dlatego trudno uznać, że uzyskane oferty będą atrakcyjne pod jakimkolwiek kątem, czy to z obszaru życia, czy zdrowia.
Jako Certo Broker w trwającym 2023 roku życzymy wszystkim samych trafnych wyborów, które przełożą się na zaoferowanie pracownikom konkretnych benefitów.
Marta Zdzińska
koordynatorka współpracy z klientami strategicznymi
Daniel Zdziński
prezes zarządu