Choć w ubiegłym roku Punkta zebrała 60, a nie planowane 100 mln zł, to firma nie narzeka. Liczy, że wzrost znaczenia agregatorów oraz konsekwencje epidemii koronawirusa zdynamizują rozwój internetowej multiagencji – informuje „Puls Biznesu”.
Sławomir Bilik, prezes Punkty, wskazuje, że wzrost liczby polis sprzedanych przez jego firmę przewyższa wskaźnik kalkulacji, a liczba nowych klientów wzrosła o 81% r/r. Menadżer uważa, iż osiągnięcia jego firmy wskazują na stale rosnącą rolę agregatorów, którzy wkrótce staną się głównymi graczami w segmencie direct. W tym roku Punkta chce sprzedać 100 tys. ubezpieczeń i uzyskać przypis na poziomie 120 mln zł. „PB” zauważa, że powody do optymizmu dały multiagencji jej styczniowe wyniki: 39% wzrost liczby kalkulacji i 131% wzrost sprzedaży w ubezpieczeniach komunikacyjnych. Sławomir Bilik uważa, że internetowym pośrednikom sprzyja cyfryzacja rynku ubezpieczeń, którą teraz zdominowały zalecenia ubezpieczycieli dotyczące obsługi zdalnej w związku z koronawirusem. Łukasz Wawrzeńczyk, prezes Profika Broker, jest zdania, że wzrost popularności direct będzie uzależniony od kompetencji zarządzających sprzedażą przez internet i call center oraz ich umiejętności unikania błędów.
Więcej:
„Puls Biznesu” z 24 marca, Karolina Wysota „Punkta wirusa się nie obawia”:
(AM, źródło: „Puls Biznesu”)