Grupa PZU może osiągnąć wynik sprzedażowy wyższy od założonego w swojej strategii. Ubezpieczyciel spodziewa się również wzrostu kosztów będącego efektem presji inflacyjnej oraz zwiększonej aktywności w zakresie pozyskiwania klientów.
Podczas briefingu prasowego Tomasz Kulik, członek zarządu PZU SA i dyrektor finansowy grupy, zwrócił uwagę, że 2021 był pierwszym rokiem, w którym obowiązywała nowa strategia zakładu do 2024 r. – Zaczynając od składki przypisanej, przychodów grupy, kończymy rok na poziomie 25,1 mld zł – ponad 5% wzrostu. Stawialiśmy sobie cel na poziomie 26,2 mld zł w 2024 roku i możemy powiedzieć, że biorąc pod uwagę moment ogłoszenia tej strategii – a był to sam początek pandemii – możemy powiedzieć, że jesteśmy nie tylko na dobrej drodze do wykonania tego celu, ale też do tego, by ten cel przekroczyć, o czym świadczą nasze wyniki za 2021 i wzmocnienie naszej pozycji rynkowej – powiedział.
Dodał, że jeśli chodzi o przychody PZU Zdrowie, grupa jest dokładnie na trajektorii prowadzącej do celu 1,7 mld zł. W 2021 r. wyniosły one 1,2 mld zł – podał stooq.pl za ISBNews.
– Mamy duży wzrost zysku netto – prawie 75% r/r i już bardzo blisko tego celi strategicznego 3,4 mld zł przy dość dużej poprawie kontrybucji ze strony segmentu bankowego, rosnących aktywach pod zarządzaniem – dodał Tomasz Kulik.
Celem strategicznym Grupy PZU jest również utrzymanie wskaźnika Solvency II na poziomie ok. 200% w perspektywie 2024 roku oraz rentowność mierzoną wskaźnikiem zwrotu na kapitale (ROE) na poziomie 17,4%.
– Na poziomie ROE jesteśmy powyżej celu strategicznego założonego na rok 2024 (18,6% w 2021 r. – AM), przy jednoczesnym zachowaniu współczynnika wypłacalności na poziomie, który pozwala z pewnością i śmiałością wejść w trudny okres dużej zmienności, w którym mamy do czynienia z konfliktem zbrojnym i w którym spółki, które są dobrze przygotowane kapitałowo, będą mogły sobie na pewno w tym otoczeniu radzić lepiej. My jesteśmy do tego dobrze przygotowani – podkreślił Tomasz Kulik.
Dodał też, że PZU zakłada wzrost kosztów administracyjnych w kolejnych kwartałach ze względu na presję inflacyjną, a także wyższe koszty akwizycji klientów, które odzwierciedlają „apetyt” grupy na wzrost przychodów i udziałów rynkowych.
– Pewnie biorąc te poziomy inflacji, które są spodziewane, będziemy musieli przygotować się na wzrosty w obszarze kosztów, natomiast tym bardziej chcemy rosnąć, jeżeli chodzi o sprzedaż – powiedział Tomasz Kulik.
Koszty akwizycji wyniosły 3572 mln zł w 2021 r., wobec 3317 mln zł rok wcześniej. Tomasz Kulik podkreślił, że rosnące koszty akwizycji odzwierciedlają „apetyt” PZU na wzrost sprzedaży i pozycji rynkowej.
– Rośniemy, jeśli chodzi o koszty dystrybucji, jest to nieuniknione, jeżeli chcemy rozwijać się w takim tempie. Tutaj wychodzimy poza taki klasyczny układ kanałów dystrybucji, z którego PZU był znany, czyli głównie kanałów własnych. Mamy mocniejsze wejście w multi, mocniejsza współpraca z pośrednikami spoza grupy powoduje, że mamy dzisiaj dość dobry bilans pomiędzy jakością biznesu, jego wznawialnością w kanałach własnych i wzrostem notowanym w kanałach trzecich, który w oczywisty sposób przekłada się na wzrost kosztów akwizycji. One odzwierciedlają dziś nasz apetyt na wzrosty, jeżeli chodzi o pozycję rynkową i sprzedaż – wyjaśnił.
Więcej:
https://stooq.pl/n/?f=1477681&search=pzu
https://stooq.pl/n/?f=1477668&search=pzu
AM, news@gu.com.pl
(źródło: ISBNews, stooq.pl )