PZU w Davos: Świat powinien wiedzieć, że w Polsce warto dziś inwestować

0
780

Inwestorzy, zwłaszcza w czasach kryzysu, szukają maksymalnie stabilnych rynków do lokowania kapitału. Choć na pierwszy rzut oka Polska, za której granicą trwa wojna, do nich nie należy, to zdaniem Tomasza Kulika, CFO Grupy PZU, właśnie w tym momencie warto promować wizerunek naszego kraju jako jednej z najbardziej perspektywicznych gospodarek na świecie.

„Dlaczego Polska? Wykorzystanie szansy w dobie przejścia od globalizacji do regionalizacji” – to tytuł pierwszej debaty eksperckiej zorganizowanej w Polish House w trakcie Światowego Forum Ekonomicznego w Davos. O tym, czy i jak nasz kraj może wykorzystać obecne trendy w międzynarodowym biznesie, rozmawiali Tomasz Kulik, członek zarządu i dyrektor finansowy Grupy PZU, Mark Loughran, prezydent amerykańskiego koncernu Honeywell na Europę Środkową i Wschodnią, Loic Tassel, prezydent Procter & Gamble Europe, twórca i prezes inPostu Rafał Brzoska, wiceprezes Pekao Jerzy Kwieciński, a także Krzysztof Krawczyk, szef polskiego biura funduszu CVC Capital Partners, właściciela m.in. Żabki.

Zdaniem panelistów ostatnie lata pokazały kruchość łańcuchów dostaw, które uległy zaburzeniu lub wręcz całkowitemu zerwaniu w toku rozwoju pandemii czy wojny w Ukrainie. Aktualna sytuacja na świecie sprzyja zmianie podejścia międzynarodowego biznesu. Produkcja czy usługi, przenoszone wcześniej np. na Daleki Wschód, coraz częściej będą powracały na rynki bliższe tym bazowym dla inwestorów, zwłaszcza powiązane politycznymi i wojskowymi sojuszami. Regionalizacja to w praktyce lepsza kontrola nad krótszym łańcuchem dostaw, szybsze dostawy do klienta końcowego, łatwiejsze zarządzanie zapasami, szybsze wprowadzanie produktów na rynek, niższe koszty związane z transportem i opłatami celnymi. Jak zauważył Tomasz Kulik, korzyści odnieść może cały biznes, także rynek finansowy i ubezpieczeniowy.

– Posłużę się przykładem sytuacji, z którą wiele osób miało do czynienia, czyli likwidacją szkody komunikacyjnej powstałej w wyniku kolizji drogowej. Przebieg tego procesu jest w dużym stopniu uzależniony od dostępności części zamiennych i podzespołów potrzebnych do naprawy samochodu. Jeśli skrócimy czas trwania naprawy, to ograniczymy koszty związane np. z wynajmem samochodu zastępczego. Roczne koszty ponoszone przez ubezpieczycieli w Polsce na wypłaty związane z likwidacją szkód komunikacyjnych to ok. 15,3 mld zł, więc nawet ich kilkuprocentowa redukcja mogłaby przełożyć się na istotne oszczędności dla ubezpieczycieli, a także korzyści dla całej gospodarki. Mogłoby to wpływać na niższe ceny dla klientów, większe rentowności ubezpieczycieli, wyższe płacone przez nich podatki – tłumaczył CFO Grupy PZU.

Paneliści zgodzili się, że obserwowana dziś zmiana trendu z globalizacji na regionalizację to bardzo ważny moment i Europa Środkowa i Wschodnia, a w szczególności Polska, musi to wykorzystać, by przyciągnąć jak najwięcej z powracających z Azji lub nowych inwestycji. Jak wskazywano, atutami naszego kraju są m.in. konsekwentny wzrost PKB i odporność gospodarki na kryzysy, wykazana w ostatnich latach, członkostwo w NATO i sojusznicze gwarancje bezpieczeństwa, jak również członkostwo w UE, co daje inwestującym w Polsce dostęp do europejskiego wspólnego rynku.

– Oczywiście położenie naszego kraju blisko strefy działań wojennych może wywoływać obawy wśród potencjalnych inwestorów zagranicznych. Jednak to położenie może okazać się dla polskiej gospodarki błogosławieństwem, zwłaszcza w kontekście przyszłej odbudowy infrastruktury Ukrainy i rozwijania sieci różnych połączeń między wszystkimi kluczowymi rynkami europejskimi – tłumaczył Tomasz Kulik.

Ekspert zauważył, że w ciągu ostatnich 30 lat u podstaw rozwoju polskiej gospodarki i zainteresowania nią zagranicznego kapitału leżały dwa aspekty – dostęp do dobrze wykształconych, utalentowanych specjalistów i relatywnie niskie koszty pracy. Obecnie drugi z tych czynników, wraz z bogaceniem się naszego społeczeństwa, traci na znaczeniu, jednak Polska wchodzi w posiadanie kolejnych, kluczowych atutów.

– Zarówno prywatne, jak i publiczne inwestycje w innowacje mogą wyzwolić olbrzymi potencjał naszych doskonałych kadr, co w epoce powszechnej digitalizacji i automatyzacji faktycznie decyduje o przewadze konkurencyjnej danego państwa. Aby to osiągnąć, musimy kontynuować proces ograniczania barier dla swobody prowadzenia działalności gospodarczej – ocenił Tomasz Kulik. Wśród czynników szczególnie istotnych dla potencjalnych inwestorów wymienił m.in. przejrzystość i przewidywalność prawa, transparentność systemu podatkowego oraz uwzględnianie zdania przedsiębiorców w projektowaniu polityk publicznych.

– Pozytywny wizerunek Polski w oczach zagranicznego kapitału budują również takie inicjatywy, jak Polish House w Davos, współorganizowany przez Grupę PZU już po raz czwarty. W tym miejscu, podczas debat i wielu kameralnych spotkań, nasi zagraniczni partnerzy mogą przekonać się, że Polska jest stabilnym krajem położonym w kluczowym miejscu Europy, w którym naprawdę opłaca się inwestować – konkludował Tomasz Kulik.

(AM, źródło: PAP MediaRoom)