Zadłużenie klientów wobec ubezpieczycieli wzrosło o 88,3 mln zł, do poziomu 682,2 mln zł – wynika z danych Krajowego Rejestru Długów. Największą kwotę mają do spłacenia przedsiębiorcy. Z kolei konsumenci są winni niemal dwukrotnie mniej.
Wśród dłużników towarzystw ubezpieczeniowych dominują konsumenci, których do Krajowego Rejestru Długów wpisano ponad 180 tys. Są oni winni zakładom 254,4 mln zł. W tej grupie zdecydowanie przeważają mężczyźni (77%). Największe problemy z terminowym płaceniem składek mają Polacy w wieku 36–45 lat, ponieważ ich zaległości wynoszą 76,8 mln zł. Z kolei blisko 62 mln zł są winni ubezpieczycielom osoby z grupy wiekowej 26–35 lat. Natomiast najmniejsze długi posiadają najmłodsi klienci w wieku 18–25 lat, którzy muszą zwrócić 14 mln zł.
Problemem towarzystw jest również zadłużenie przedsiębiorców. Jego wartość jest dużo wyższa niż w przypadku konsumentów i wynosi 427,8 mln zł.
Największym dłużnikiem są firmy z sektora TSL (transport, spedycja, logistyka), mające do oddania 165,4 mln zł. Na drugim miejscu znalazł się handel hurtowy i detaliczny z kwotą 71,7 mln zł. Z kolei podium zamyka budownictwo z długiem w wysokości 58,5 mln zł.
Uwaga na kradzież danych
KRD zauważa, że oprócz zaległości płatniczych klientów problemem branży jest zawieranie umów OC posiadaczy pojazdów mechanicznych na skradziony PESEL. Inną metodą oszustwa jest zawieranie fałszywych umów kupna-sprzedaży samochodów i wykorzystywanie tego, że OC jest przypisane do pojazdu, a nie jego właściciela. Jako przykład KRD podaje mieszkańca Piotrkowa Trybunalskiego, którego skradzioną tożsamość przestępcy wykorzystali do zawarcia fałszywych umów kupna-sprzedaży i ubezpieczenia 27 pojazdów. Podobny problem ma łodzianin, którego dane osobowe użyto 18 razy.
– Takiego działania można było się spodziewać, ponieważ od kilku lat dane osobowe są cennym towarem, którym handluje się w Internecie. W efekcie prawdopodobieństwo, że przestępcy wykorzystają skradzione PESEL-e do zawierania fikcyjnych umów OC, jest bardzo wysokie. Zwłaszcza że szczególnie towarzystwa ubezpieczeniowe, a także sprzedawcy używanych samochodów nie mają ustawowego obowiązku sprawdzania, czy numer PESEL został zastrzeżony przez konsumenta – ostrzega Bartłomiej Drozd, ekspert serwisu ChronPESEL.pl.
(AM, źródło: KRD)