Rynek ubezpieczeń: BI pomoże w razie przerwy w działalności

0
679

W przypadku takich zdarzeń, jak ubiegłotygodniowy pożar w zakładzie produkującym meble biurowe w Turku, problemem firmy jest nie tylko utrata mienia, ale też przerwa w działalności, mogąca mieć niezwykle poważne konsekwencje dla przedsiębiorstwa. Istnieje jednak zabezpieczenie na wypadek wystąpienia takich sytuacji: ubezpieczenie utraty zysku (business interruption, BI) – przypomina „Puls Biznesu”.

Łukasz Zoń, prezes Stowarzyszenia Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych (SPBUiR), twierdzi, że polisami BI powinny zainteresować się przede wszystkim firmy z sektora MŚP, szczególnie narażone na utratę płynności finansowej czy wręcz bankructwo w przypadku przerwania działalności wskutek nieoczekiwanych zdarzeń. Ekspert doradza też korzystanie z BI przedsiębiorstwom z branż, których działalność prowadzona jest głównie dzięki zaciągniętym kredytom. Ewa Szymczak-Nowosielska, dyrektor działu ubezpieczeń majątkowych Willis Towers Watson, tłumaczy, że takie polisy rozszerzają ochronę na wypadek ognia i innych zdarzeń losowych, zarówno w ubezpieczeniach mienia, jak i specjalistycznych, np. ryzyka budowy, montażu oraz konsekwencji szkód w przewozie. „PB” zwraca uwagę, że polskie przedsiębiorstwa rzadko sięgają po polisy BI. Jakub Sajkowski, dyrektor biura analiz i oceny ryzyka ubezpieczeń korporacyjnych PZU szacuje, że taką ochronę wykupuje co dziesiąty przedsiębiorca, który ma polisę ogniową, choć przyznaje, iż zainteresowanie BI powoli rośnie. Umowy te cieszą się dużą popularnością w branży energetycznej i chemicznej oraz wśród firm z kapitałem pochodzącym z Europy Zachodniej.

Więcej:

„Puls Biznesu” z 4 grudnia, Sylwia Wedziuk „Jak nie stracić na przestoju po pożarze”

https://www.pb.pl/…

(AM, źródło: „Puls Biznesu”)