Rynek ubezpieczeń: Polscy turyści nie muszą bać się upadku Thomasa Cooka

0
518

Thomas Cook – najstarsze biuro podróży na świecie – ogłosiło upadłość. Według Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU), polscy klienci biura lub powiązanych z nim firm nie mają powodów do obaw.

Firma turystyczna Thomas Cook ogłosiła upadłość wszystkich spółek wchodzących w skład grupy, w tym linii lotniczych Thomas Cook Airlines, pozostawiając bez pomocy setki tysięcy klientów na całym świecie. Ocenia się, że wycieczki turystyczne i pobyty wypoczynkowe wykupiło u Thomasa Cooka ponad 600 tys. osób na całym świecie. Rozpoczęto akcję sprowadzania ich do kraju. Rzeczniczka prasowa Polskiej Izby Turystyki Ewa Kubaczyk poinformowała PAP, że PIT nie ma informacji, że polscy turyści korzystali bezpośrednio z usług brytyjskiego biura Thomas Cook – podał stooq.pl za PAP. W tej sprawie odsyła do biura podróży Neckermann Polska, które należy do upadłej firmy.

Wcześniej Neckermann Polska podał w komunikacie, że polscy klienci, zarówno ci, którzy przebywają za granicą, jak i ci, którzy jeszcze nie wyjechali na wakacje, będą realizowali wyjazdy wakacyjne zgodnie z planem.

„(…) Neckermann Polska Biuro Podróży Spółka z o.o., jako odrębna Spółka polskiego prawa handlowego, prowadzi dalej normalną, codzienną, operacyjną działalność. Wszyscy polscy klienci Neckermanna, zarówno ci, którzy obecnie przebywają za granicą, jak i ci, którzy jeszcze nie wyjechali na swoje wakacje, będą realizowali swoje wyjazdy wakacyjne zgodnie z planem” – napisano w poniedziałkowym oświadczeniu zarządu Neckermann Polska.

Podkreślono, że polska spółka znajduje się „w stabilnej kondycji finansowej i realizuje na bieżąco wszystkie swoje zobowiązania, wszystkie bieżące rachunki i faktury są zapłacone”.

Renata Orzechowska, ekspertka PIU, wskazuje, że nawet gdy dojdzie do upadłości biura podróży, to istnieje cały system zabezpieczeń dla turystów na wypadek wystąpienia takiego zdarzenia. W Unii Europejskiej (UE) obowiązuje Dyrektywa, która nakłada na państwa członkowskie obowiązek zabezpieczenia klientów na wypadek niewypłacalności. W Polsce biura podróży muszą mieć gwarancje ubezpieczeniową (najczęściej wykorzystywana forma zabezpieczenia), gwarancję bankową lub ubezpieczenie. Wartość zabezpieczenia w ramach gwarancji zależy od kilku czynników, m.in. od miejsca organizacji wycieczek, od tego, czy biuro podróży korzysta z czarterów.

– Nawet gdyby zdarzyła się taka sytuacja, że suma gwarancyjna okaże się niewystarczająca, w naszym systemie jest też druga opcja, drugi filar zabezpieczeń – przypomina ekspertka PIU. – Brakujące środki wypłaci wówczas Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny ze specjalnie utworzonego funduszu na ten cel. Fundusz turystyczny jest zasilany przez biura podróży. Gdyby i tych środków zabrakło, UFG może udzielić sam sobie pożyczki ze środków, które posiada, na zaspokajanie świadczeń z umów ubezpieczenia – dodaje.

Renata Orzechowska zaznacza, że założeniem systemu jest to, aby zapewnić podróżującym w każdej sytuacji bezpieczny powrót oraz zwrot wszystkich pieniędzy, które turyści wpłacili na wakacje, które nie doszły do skutku lub zostały przerwane, ponieważ biuro turystyczne ogłosiło upadłość. – Co ważne, obecne przepisy dopuszczają też pokrycie kosztów kontynuacji pobytu za granicą. Decyzję, czy sprowadzać turystów, czy umożliwić im dokończenie wakacji podejmuje urząd marszałkowski. Klienci Thomasa Cooka lub firm powiązanych z upadającym biurem mogą być więc spokojni. Tak czy inaczej otrzymają pomoc. Wrócą do kraju lub będą mogli dokończyć urlop na miejscu – podkreśla.

AM, news@gu.home.pl

(źródło: stooq.pl, PAP, blog PIU)