Rynek ubezpieczeń: Skromna oferta dla posiadaczy dronów

0
850

Rosnące prawdopodobieństwo wystąpienia dużych szkód spowodowanych przez drony sprawia, że operatorzy takich maszyn powinni mieć ubezpieczenie – zauważa „Rzeczpospolita”.

Gazeta przypomina, że według rozporządzenia ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej właściciele dronów o masie od 5 do 20 kg są zobowiązani do zakupu OC z sumą gwarancyjną 3000 SDR (ok. 16 tys. zł). Ci, których maszyny mają mniejszą wagę, nie muszą się ubezpieczać. Łukasz Zoń, prezes Stowarzyszenia Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych, ocenia, że mając na uwadze szkody, jakie można spowodować urządzeniem bezzałogowym, i koszty związane z ich likwidacją bądź zadośćuczynieniem, to nawet suma wymagana przez obowiązkowe OC jest bardzo niska. Dlatego właściciele dronów powinni poważnie rozważyć doubezpieczenie umową dostosowaną do specyfiki wykonywanych lotów. Łukasz Zoń wskazuje, że nawet niewielki dron, spadając z kilkudziesięciu metrów, może uszkodzić karoserię auta, doprowadzając do szkody całkowitej wartej kilkadziesiąt tys. zł. Z kolei koszty szkód osobowych mogą sięgnąć setek tysięcy złotych. „Rz” wskazuje, że ubezpieczenia dla właścicieli dronów znajdują się w ofertach m.in. PZU, Ergo Hestii, Allianz i Compensy. Małgorzata Skibińska, dyrektor działu indywidualnych ubezpieczeń majątkowych Avivy, mówi gazecie, że niska świadomość powoduje, iż wśród osób fizycznych zainteresowanie ubezpieczeniem drona jest nikłe, a wśród pasjonatów i firm sprzedających drony – umiarkowane. Jeszcze gorzej jest w przypadku aerocasco chroniącego na wypadek szkód w maszynie. Minimalnemu zainteresowaniu towarzyszy bowiem bardzo skromna oferta.

Więcej:

„Rzeczpospolita” z 5 października, Regina Skibińska „Jakie ubezpieczenie OC na drona i aerocasco wybrać”:

https://pieniadze.rp.pl/…

(AM, źródło: „Rzeczpospolita”)