Sąd Okręgowy (SO) w Warszawie uznał, że ze względu na to, iż polisa z UFK oferowana przez Europę Ubezpieczenia nie spełnia standardów „uefki”, jakimi są zapewnienie realnej ochrony w ramach komponentu ubezpieczeniowego oraz profitu w części inwestycyjnej, to cała umowa ubezpieczenia jest nieważna – informuje „Rzeczpospolita”.
Sprawa dotyczyła kobiety, która po 15 miesiącach od wpłacenia 303 tys. zł wycofała się z ubezpieczenia, widząc, iż zostało w nim już tylko 180 tys. zł. Kwota ta została zatrzymana jako opłata likwidacyjna. W sporze sądowym pełnomocnik powódki podnosiła, że dla jej klientki warunki inwestycji były niezrozumiałe, a ubezpieczający nie miał prawa pobierać wynagrodzenia za dystrybucję polis Europy, gdyż narusza to zasadę zaufania i lojalności pomiędzy ubezpieczającym a ubezpieczonym konsumentem i zmniejsza stan rachunku. Reprezentanci pozwanego zakładu uważali, że 15-letniej inwestycji nie można efektywnie rozliczać po roku, zaś posiadanie przez powódkę innych podobnych produktów dowodzi jej wiedzy na temat inwestycji. Sędzia Tadeusz Bulanda uznał zawieranie takiej umowy za formalnie dopuszczalne, ale sprzeczność z naturą takiego kontraktu (brak określenia części ochronnej, brak gwarancji zysku i niezrozumiały sposób obliczania stanu rachunku) skutkowała jej nieważnością. Dlatego nakazał zwrot 303 tys. zł inwestycji z odsetkami oraz 29 tys. zł kosztów procesu. Wyrok jest nieprawomocny (sygnatura akt: I C 889/16).
Więcej:
„Rzeczpospolita” z 4 listopada, Marek Domagalski „Sąd Najwyższy: podwójne OC obciąża obu ubezpieczycieli”:
(AM, źródło: „Rzeczpospolita”)