Z danych zgromadzonych przez Polską Izbę Ubezpieczeń wynika, że na koniec marca tego roku ochroną w ramach prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych objętych było 4,3 miliona Polaków. To o 12,5% więcej niż rok wcześniej. – Utrzymująca się na wysokim poziomie dynamika wzrostu liczby ubezpieczonych nie jest dla mnie zaskoczeniem. Zainteresowanie grupowymi ubezpieczeniami zdrowotnymi od lat nie słabnie. Zmienia się jedynie podejście ubezpieczających do wyboru oferty – komentuje Marcin Załęski, dyrektor Działu Ubezpieczeń Zdrowotnych i Pracowniczych Saltus Ubezpieczenia.
Ekspert zwraca uwagę, że w przeszłości klienci polis zdrowotnych zwracali uwagę przede wszystkim na to, jak długa jest lista świadczeń i placówek medycznych, które obejmuje polisa. Byli w stanie wybrać wariant z limitem świadczeń w ciągu roku, żeby tylko było ich jak najwięcej. Tymczasem nie zawsze jest to efektywne.
– Teraz ubezpieczający weryfikują przede wszystkim użyteczność zakresu i limitów wizyt. Bardzo mnie to cieszy, ponieważ dzięki temu ubezpieczeni, mimo mniejszego czasem katalogu świadczeń, dostają korzystniejszą dla nich ochronę. W końcu osoba np. z problemami z układem krążenia woli mieć nielimitowany dostęp do kardiologa niż dostęp do kilkudziesięciu różnych badań ortopedycznych kosztem ograniczonego dostępu do specjalisty, którego stale może odwiedzać – wskazuje Marcin Załęski. – Takie podejście ma same korzyści. Dobrze skonstruowany zakres świadczeń wpływa pozytywnie na zadowolenie z warunków pracy i benefitu, jakim jest prywatna opieka zdrowotna (zatrudnieni dostają pomoc dostosowaną do potrzeb). Wpływa też na efektywność całej firmy, bo pracownicy cieszą się lepszym zdrowiem. Nie można też zapominać o bezpośrednich korzyściach finansowych – w miejsce szerokich i drogich wariantów ubezpieczeń (często z limitami liczby wizyt i badań w ciągu roku), pracownicy dostają punktową (i nielimitowaną) pomoc, która jest im najbardziej potrzebna. Co więcej, większość działań profilaktycznych można ująć w ramy medycyny pracy, która jest opodatkowana korzystniej dla przedsiębiorcy w porównaniu z „klasycznymi” benefitami – dodaje.
Ekspert zaznacza, że dziś wszyscy stawiają na profilaktykę. Jej rola w ochronie zdrowia wzrosła w ostatnich latach. Główną przyczyną jest pandemia. – Co do zasady zwiększyła naszą uważność na różne schorzenia, ale z jej powodu zaciągnęliśmy też ogromny dług zdrowotny. Tylko skuteczna i systematyczna profilaktyka pozwoli nam go spłacić. Widać to w statystykach – z naszych wynika, że liczba wszystkich świadczeń zamawianych i zrealizowanych w ramach ubezpieczeń zdrowotnych wzrosła w 2022 r. o 40% w porównaniu z 2021 r. – podkreśla Marcin Załęski.
(AM, źródło: Brandscope)