Ze statystyk Saltus Ubezpieczenia wynika, że większość mężczyzn nie dba prawidłowo o zdrowie. Dane ubezpieczyciela pokazują, że panowie poniżej czterdziestki dwa razy rzadziej korzystają ze świadczeń medycznych w porównaniu z kobietami.
Saltus Ubezpieczenia wskazuje, że jeżeli mężczyźni zdecydują się już wybrać do lekarza, to kierują się zazwyczaj do internisty, ortopedy/traumatologa lub dermatologa/wenerologa. Z kolei do najczęściej wykonywanych badań należą enzymy wątrobowe, poziomy glukozy, kreatyniny i hormonu THS, czyli tylko niezbędne minimum. Tymczasem badania na wykrycie raka prostaty są dopiero na 20. miejscu na liście badań wykonywanych regularnie przez mężczyzn, choć według statystyk europejskiego centrum informacji onkologicznej ECIS w 2020 r. ta choroba stanowiła ponad 18,3% przypadków nowotworów zdiagnozowanych wśród panów z Polski (ponad 18 tys. spośród 98 tys.).
– Musimy też niestety pamiętać, że rak prostaty jest trzecim najbardziej śmiertelnym nowotworem. W zeszłym roku walkę z nim przegrało ponad 7 tys. Polaków. Dlatego panowie w grupie ryzyka powinni badać się regularnie – mówi Xenia Kruszewska, dyrektor Działu Ubezpieczeń Zdrowotnych Saltus Ubezpieczenia.
Jedną z głównych przyczyn rezygnacji z wizyty w przychodni są długie kolejki. Dodatkowo trwająca nadal pandemia spowodowała, że wiele osób odłożyło badania kontrolne na później. Dlatego coraz więcej z nich decyduje się na ubezpieczenie zdrowotne czy zakup abonamentu zdrowotnego w jednej z sieci medycznych.
– Na popularności zyskują zarówno ubezpieczenia zdrowotne, jak i polisy na życie. Oba ubezpieczenia uzupełniają się nawzajem i gwarantują kompleksową ochronę. Polisy zdrowotne zapewniają szybki dostęp do profilaktyki i pomagają zapobiec problemom lub zdławić je w zarodku. Z kolei ubezpieczenia na życie służą wsparciem, gdy dojdzie do najgorszego i przyjdzie nam stawić czoła poważnej chorobie. Gwarantują pomoc finansową w razie hospitalizacji, operacji czy utraty zdolności do pracy – dodaje Xenia Kruszewska.
(AM, źródło: Brandscope)