7 kwietnia w życie weszła nowelizacja Kodeksu pracy, która na stałe wprowadza zasady pracy zdalnej. Ta forma wykonywania obowiązków to jednak także realne niebezpieczeństwo schorzeń, takich jak nabyte wady postawy, pogorszenie wzroku, a nawet cukrzyca. Saltus Ubezpieczenia zwraca uwagę, że pracodawcy mogą być zobowiązani do wprowadzenia dodatkowych programów profilaktyki zdrowotnej, które uwzględnią warunki pracy zdalnej.
– Jeden z zapisów ustawy mówi o tym, że pracownik, świadcząc pracę w trybie pracy zdalnej, musi tak zorganizować swoje stanowisko, by uwzględnić wymagania ergonomii. Choć zobowiązuje się on do zapewnienia sobie odpowiednich warunków pracy, w praktyce nie zawsze jego działania są skuteczne. Myślę, że warto podkreślić fakt, iż pracując z domu, mimo wszystko narażamy się na niektóre schorzenia. Na przykład przez to, że mamy mniej ruchu. Dlatego tak ważne jest oferowanie pracownikom programów profilaktyki zdrowotnej dostosowanych do warunków pracy, w tym pracy zdalnej i ewentualnych schorzeń, jakie mogą generować – mówi Beata Tylke, dyrektor Sprzedaży Ubezpieczeń Zdrowotnych i Pracowniczych Saltus Ubezpieczenia.
Praca zdalna niesie ze sobą ryzyko
Ekspertka zwraca uwagę, że praca w warunkach domowych niesie ze sobą pewne zagrożenia dla zdrowia. Oznacza wiele godzin dziennie spędzanych w niewłaściwej pozycji, co często powoduje pojawianie się dolegliwości związanych z kręgosłupem. Są to nie tylko bóle krzyża, ale także liczne napięcia, a także drętwienia kończyn. Niebezpiecznym, choć coraz bardziej problematycznym zjawiskiem jest również tech-neck, tzw. technologiczna szyja. Problem ten nasila się w wyniku ciągłego pochylania głowy nad smartfonem, tabletem lub laptopem.
– Nowe zapisy Kodeksu pracy, obowiązujące od 7 kwietnia, poruszają również kwestię badań wstępnych, okresowych i kontrolnych. Wprowadzają dodatkowe zapisy pozwalające lekarzowi wystawiającemu zaświadczenie o zdolności do pracy zlecić objęcie pracownika programem zdrowotnym lub programem profilaktyki zdrowotnej. Przy pracy zdalnej i związanym z nią ryzyku uważam, że każdy pracownik świadczący pracę spoza siedziby pracodawcy powinien być objęty dodatkową profilaktyką. Ponieważ jest to element medycyny pracy, którą zobowiązany jest sfinansować pracodawca, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby uwzględnić te dodatkowe świadczenia w ubezpieczeniu grupowym – dodaje Beata Tylke.
Trzeba dostosować programy profilaktyczne
Przed pracodawcami stoi wyzwanie – uzupełnić świadczenia medycyny pracy o świadczenia zapobiegające schorzeniom związanym z pracą zdalną. A tych jest niemało.
– Problem schorzeń wynikających z pracy zdalnej zauważa rynek ubezpieczeń. W związku z tym coraz więcej towarzystw ubezpieczeniowych oferuje uzupełnienie dotychczasowych umów grupowych o zestawy badań profilaktycznych do zwalczania problemów zdrowotnych, na które wpływa praca z domu. Nastawione są one m.in. na wykrywanie schorzeń kardiologicznych, cukrzycy, nabytych wad postawy czy wzroku. Każdy taki program profilaktyczny zapewnia dostęp do najważniejszych badań diagnostycznych i konsultacji, które przyspieszają diagnozę i leczenie tych problemów zdrowotnych – dodaje Beata Tylke.
(AM, źródło: Brandscope)