Po kryzysie związanym z pandemią Covid-19 inwestycje zagraniczne polskich firm bardzo szybko wzrosły. Połowa z nich jest skoncentrowana w Europie Środkowej i Wschodniej. Pod względem wielkości rynku najbardziej atrakcyjne do inwestowania są Czechy i Rumunia, ale nowe perspektywy zaczynają otwierać się też w innych obszarach, m.in. na Bałkanach – wynika z raportu „Polski biznes za granicą. Jak polskie firmy prowadzą ekspansję w Europie Środkowej i Wschodniej” przygotowanego przez ośrodek analityczny SpotData we współpracy z UNIQA.
– Raport pokazuje, w jakim kierunku zmierzają polskie przedsiębiorstwa prowadzące inwestycje zagraniczne oraz co motywuje je do szukania okazji biznesowych w naszym regionie. Chcemy, by doświadczenia firm już inwestujących stały się bazą wiedzy dla firm, które dopiero planują inwestycje. Dlatego w raporcie znajdują się nie tylko wnioski z dotychczasowych trendów, lecz również opinie liderów biznesu, którzy mają doświadczenie w inwestowaniu w regionie – komentuje Ignacy Morawski, dyrektor SpotData. – Zdajemy sobie oczywiście sprawę, że niektóre założenia, którymi kieruje się biznes, muszą ulec rewizji w wyniku toczącej się wojny – dodaje.
Z raportu wynika, że w ostatnim czasie nastąpił szybki wzrost inwestycji zagranicznych polskich firm, któremu nie przeszkodziła ani pandemia, ani wybuch wojny i związane z tym ryzyka. W I połowie 2022 roku były one o ok. 50% wyższe niż średnio w poprzednich latach. W dużej mierze wynika to ze wzrostu inwestycji w Europie Środkowej i Wschodniej, które są o 100% wyższe niż średnio w dekadzie do 2020 roku. W tym regionie skoncentrowanych jest 50% polskich inwestycji zagranicznych. Najwięcej zaś w Czechach.
Przeciętny dystans polskich inwestycji zagranicznych wynosi 994 km. Taka jest średnia odległość między Polską a krajami docelowymi inwestycji, ważona udziałem poszczególnych rynków w ogólnej wartości zainwestowanego z Polski kapitału. W przypadku Francji czy Niemiec jest to ok. 2500 km.
Pod względem wielkości rynku najbardziej atrakcyjnymi do inwestowania krajami są Czechy i Rumunia, pod względem poziomu rozwoju – Słowenia, Estonia i Czechy, a pod względem jakości kapitału ludzkiego – Łotwa, Litwa i Rumunia. Autorzy raportu podkreślają, że pod wieloma względami bardzo atrakcyjne w ostatnich latach stały się również kraje bałkańskie, zwłaszcza Chorwacja i Serbia, a pod pewnymi względami również Macedonia Północna i Albania.
Największymi sektorami zaangażowanymi w ekspansję w regionie są przetwórstwo i handel. W ostatnich latach także wiele było firm średniej wielkości, które próbowały swoich sił w ekspansji zagranicznej, zwłaszcza w sektorze technologicznym.
– Perspektywy – nawet po spowolnieniu w związku z konfliktem w Ukrainie – wydają się pozytywne na kolejne lata. Rodzimi przedsiębiorcy wciąż będą poszukiwać nowych rynków do rozwoju swojej działalności. A UNIQA w strategii na kolejne lata uwzględnia dalszy rozwój oferty dla ryzyk transgranicznych. A do tego ze wszystkich ubezpieczycieli o zagranicznych korzeniach jesteśmy najmocniej obecni w regionie CEE – mówi Adam Łoziak, członek zarządu ds. klienta korporacyjnego i mieszkalnictwa UNIQA w Polsce.
Piotr Wójcik, dyrektor zarządzający Pionu Rozwiązań dla Klientów Korporacyjnych UNIQA dodaje, że możliwości jego firmy nie ograniczają się do regionu CEE. UNIQA jest operacyjnie przygotowana do obsługi polis nie tylko w Europie, ale i na całym świecie.
– Wojna w Ukrainie niewątpliwie stanowi duże wyzwanie i źródło nowego ryzyka geopolitycznego. Niektóre rynki zostaną na długo odcięte od możliwości inwestowania – dotyczy to zwłaszcza Rosji, lecz do pewnego stopnia również Białorusi. Jednocześnie czynniki, które wpływają na ekspansję polskich firm w innych krajach regionu, pozostają aktualne – podsumowuje Ignacy Morawski.
(AM, źródło: UNIQA)