W związku z podwyższeniem płacy minimalnej do 3,6 tys. zł, od 1 lipca 2023 r. opłata za brak OC w przypadku samochodów osobowych może wynosić nawet 7,2 tys. zł. Za jednodniowy brak ubezpieczenia trzeba zapłacić 1440 zł i aż 7200 zł w przypadku opóźnienia powyżej 14 dni. Właściciele pojazdów często nieświadomie tracą ochronę OC i narażają się na poniesienie kary.
W Polsce corocznie identyfikuje się do 300 tys. pojazdów, które przynajmniej czasowo nie miały ważnego OC. Powodem nie jest wyłącznie celowe uchylanie się przez właścicieli od obowiązku posiadania ubezpieczenia. Często dzieje się to wskutek zwykłego niedopatrzenia czy nieuwagi lub błędów przy zawieraniu umowy ubezpieczenia. Wiele problemów wynika też z nieznajomości obowiązujących przepisów, które wyraźnie podkreślają, że w pewnych przypadkach ochrona nie przedłuża się automatycznie.
Nierzadko właściciele pojazdów zapominają opłacić kolejną ratę składki. Zdarzają się też błędy przy wpisywaniu kwoty na przelewie do ubezpieczyciela. Innym powodem utraty ochrony OC i narażenia się na wysokie kary może być mylne przekonanie właściciela, że kiedy pojazd jest niesprawny, nie trzeba go ubezpieczyć.
Oprócz coraz wyższej opłaty za brak OC posiadacze nieubezpieczonych pojazdów narażają się na groźne następstwa będące skutkiem ewentualnych wypadków i kolizji. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wypłaca rocznie ok. 100 mln zł odszkodowań z tytułu braku posiadania obowiązkowego ubezpieczenia OC. Następnie poszukuje winnych i kieruje do nich żądanie regresu, a więc roszczenie o zwrot wypłaconych środków.
(KS, źródło: Beinsured)