Zgodnie z teorią, że przyczynę tego, co się dzieje dziś, poznamy w przyszłości, ogłoszenie w gazecie z października 2002 r. „Firma finansowa zatrudni”, zmieniło całe moje życie.
Będąc na czwartym roku studiów w Akademii Ekonomicznej w Katowicach, nie czułam, że gdy je skończę, będę robić w życiu coś ważnego i dobrego dla innych. Finanse nie były moją pasją, byli nią ludzie, chęć naprawiania świata i psychologia. Czułam, że pomimo dobrych ocen finanse i bankowość to dla mnie zły kierunek. Byłam rozdarta wewnętrznie, aż do dnia, w którym przeczytałam ogłoszenie i zgłosiłam się na rozmowę do OVB.
Z niecierpliwością czekałam na telefon, bo zachwyciła mnie wizja współpracy. Byli na tak. Pierwsze szkolenie było jak wejście do zaczarowanego ogrodu, za którym roztaczał się świat, jakiego szukałam. Całkowicie zafascynowała mnie idea pomocy w realizacji szeroko pojętych marzeń, możliwość wykorzystywania wiedzy do zmiany świata poszczególnych ludzi, poznawanie ich potrzeb i obaw, szukanie rozwiązań, budowanie bezpieczeństwa, dawanie planu i nadziei na lepszą przyszłość.
Możliwość zagłębiania się w każdą sytuację klientów, których się prowadzi latami, to jak czytanie i współtworzenie historii, to jak pisanie książki. Liczne szkolenia z zakresu finansów, psychologii, coachingu i rozwoju osobistego pozwoliły mi odnaleźć własną tożsamość.
Wielu młodych ludzi poszukuje siebie, próbując połączyć swe pasje, talenty, marzenia. Mnie się to udało. Przez te wszystkie lata czuję, że ciągle się rozwijam, odkrywam nowe możliwości, łączę umiejętności, by stawać się lepszym człowiekiem.
W firmie bardzo szybko odkryłam pokrewną duszę, człowieka, z którym dzielę wspaniałe życie – mojego męża Dariusza Halczoka. Przed OVB mentalnie „tkwiłam w kokonie”. Rozwijając się zawodowo, „przeistoczyłam się w motyla”, mogłam stać się żoną i matką trójki synów. Moja tożsamość rozwija się i rozrasta, lecz rdzeń, w którym tkwi chęć czynienia dobra, utrzymuje wszystkie moje role w równowadze i zgodzie ze sobą.
OVB poszerzyło moje horyzonty, otworzyło na podróże. Zwiedziliśmy już 50 krajów i nadal mamy ochotę poznawać świat.
OVB nauczyło mnie odróżniać rzeczy ważne od pozornie ważnych. Dodało odwagi. Nieśmiała dziewczyna nabrała chęci do wystąpień publicznych. Ośmieliłam się nawet przesunąć termin obrony mojej pracy magisterskiej z powodu szkolenia OVB z dr. Wagnerem w Niemczech. Było warto.
Wizja robienia wielu ciekawych i dobrych rzeczy w różnych obszarach popchnęła mnie, wówczas 23-latkę, i mojego o dwa lata młodszego męża do wielkich wyzwań, otwarcia w bardzo młodym wieku dużego biura i postawienia wszystkiego na OVB.
Idea firmy i sposób działania pozwala człowiekowi czuć, że ma on wpływ na swoje życie, dochody, rodzinę i pasje. To dzięki ciągłemu rozwijaniu empatii i mierzeniu się z trudnymi emocjami ludzi napisałam i wydałam dwie książki dla dzieci.
Współpraca z OVB dała mi poczucie nie tylko sprawczości, lecz też bezpieczeństwa, które pozwoliło mi urodzić dzieci, bez stresu o ich przyszłość. To szczególnie ważne dla kobiet, które często walczą z wyborem pomiędzy karierą a macierzyństwem. Całe moje zawodowe życie wiąże się z byciem mamą, co nie przeszkadzało w odnoszeniu sukcesów. W 2013 r. odbierałam puchar OVB za III miejsce w Europie w kategorii sprzedaż. Wcześniej – wiele pucharów za I miejsce w Polsce. Dlaczego to piszę? Otóż, nie by się chwalić osiągnięciami, lecz by pokazać, że ciesząc się macierzyństwem, można robić karierę w OVB.
To, jak efektywnie spędzamy czas, to nasz wybór. Życie jest piękne i warto je celebrować, cieszyć się miłością, przyrodą, podróżami.
Natasza Dereń-Halczok
dyrektorka regionalna OVB