Szkoda na nieodśnieżonym chodniku może słono kosztować właściciela nieruchomości

0
768

Eksperci Ubea oraz Unilink przyjrzeli się wyrokom sądowym z ostatnich dwóch lat. Okazuje się, że świadczenia dla niektórych osób rannych po upadku na śliskim chodniku mogą wynosić prawie 100 tys. zł.

Odszkodowanie za upadek na śliskim chodniku jest zasądzane od bardzo różnych stron. Chodzi zarówno o osoby prywatne, jak i spółdzielnie, wspólnoty mieszkaniowe oraz prywatne firmy. W tym kontekście należy przypomnieć artykuł 5 ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (Dz.U. 1996 nr 132 poz. 622), który wskazuje, że właściciel lub zarządca nieruchomości powinien zadbać o uprzątnięcie błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z dróg dla pieszych położonych wzdłuż nieruchomości.

– Obowiązkiem właściciela lub zarządcy jest nie tylko uprzątnięcie przyległego chodnika, ale również zmniejszenie jego śliskości, na przykład poprzez posypanie piaskiem – zaznacza Paweł Kuczyński, prezes Ubea.

W gestii spółdzielni mieszkaniowych, wspólnot, TBS-ów oraz miejskich zarządów budownictwa mieszkaniowego leży dodatkowo dbanie o bezpieczeństwo wewnętrznych ścieżek znajdujących się na terenie działki zabudowanej blokiem oraz wejść do bloków. Natomiast prywatne firmy powinny się upewnić, że upadek nie grozi osobom korzystającym z nieruchomości zabudowanej np. sklepem. Obowiązek zimowego utrzymywania nieruchomości często wynika z umowy najmu podpisanej przez daną firmę. Czasem roszczenia związane z zimowymi upadkami bywają też kierowane do zarządcy drogi, gminy albo miejskiego przedsiębiorstwa komunikacyjnego.

– Warto pamiętać, że według ustawy z dnia 13 września 1996 roku miejskie przedsiębiorstwo komunikacyjne odpowiada za utrzymanie wydzielonych torowisk dla tramwajów na terenie gminy – dodaje Andrzej Prajsnar, ekspert Ubea.

Sądy przychylne dla poszkodowanych

Analiza orzecznictwa sądowego przeprowadzona przez Ubea i Unilink potwierdza, że roszczenia o odszkodowanie za upadek na chodniku bywają kierowane do różnych podmiotów i osób. Często zdarza się, że z powodu braku OC świadczenie pokrywające m.in. koszty leczenia oraz rehabilitacji muszą płacić osoby prywatne. Po sprawdzeniu niedawnych wyroków sądowych z autorzy analizy stwierdzają, że świadczenia na rzecz poszkodowanych wynoszące kilkadziesiąt tysięcy złotych nie należą do rzadkości. Jako przykład mogą służyć następujące wyroki w sprawie szkód „chodnikowych”:

  • Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 17 lutego 2020 r. (sygnatura akt: XXV C 980/18), wedle którego kobieta mocno poszkodowana na skutek upadku i ponosząca konsekwencje złamania podudzia z przemieszczeniem powinna otrzymać 80 678 zł i odsetki. Przyczyną wypadku był niewłaściwy stan chodnika w czasie zimy.
  • Wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 19 kwietnia 2021 r. (sygnatura akt: II C 372/18), którego rezultatem było świadczenie w wysokości 78 482 zł. Dodatkowo sprawcy musieli zapłacić odsetki na rzecz poszkodowanego i zostali zobowiązani do zapłaty niewielkiej comiesięcznej renty. Mowa o świadczeniu dla mężczyzny, który poślizgnął się koło śmietnika i doznał na skutek upadku centralnego zwichnięcia lewego stawu biodrowego II stopnia ze złamaniem dna panewki z przemieszczeniem.
  • Wyrok Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim z dnia 12 października 2021 r. (sygnatura akt: I C 1510/19) przewidujący konieczność wypłaty na rzecz poszkodowanego powoda kwoty 65 000 zł. Poszkodowany złamał kostkę po upadku na oblodzonym chodniku.
  • Wyrok Sądu Rejonowego w Gdyni z dnia 21 lipca 2022 r. (sygnatura akt: I C 517/19), na mocy którego powódka powinna dostać 34 700 zł i odsetki za złamanie nasady dalszej kości promieniowej lewej z przemieszczeniem (powstałe po poślizgnięciu się na zamarzniętej kałuży obok bloku).
  • Wyrok Sądu Rejonowego w Człuchowie z dnia 20 października 2021 r. (sygnatura akt: I C 278/20) przyznający powódce 31 752 zł za bolesny upadek na śliskim chodniku oraz złamanie kości podudzia i stawu skokowego w lewej nodze.

Na podstawie wielu innych orzeczeń można wywnioskować, że sądy są stosunkowo przychylne dla poszkodowanych. Zasądzone świadczenia za upadek na chodniku o łącznej wysokości 25–30 tys. zł nie należą do rzadkości. – Wiele zależy jednak od okoliczności sprawy i obrażeń, które poniosła poszkodowana osoba, a także ich długotrwałych następstw – tłumaczy Paweł Kuczyński.

OC może ochronić osobę prywatną

Eksperci Unilink i Ubea przypominają, że prywatni właściciele działek/domów, w przeciwieństwie np. do zarządców nieruchomości oraz wspólnot mieszkaniowych, często nie posiadają żadnego OC. Tymczasem polisa OC w życiu prywatnym jest łatwo dostępna jako element pakietu ubezpieczenia nieruchomości.

– Co ważne, OC w życiu prywatnym może przydać się nie tylko w przypadku roszczeń od osób trzecich za wypadek na nieodśnieżonym chodniku, ale także np. w sytuacji kolizji z innym narciarzem na stoku czy też gdy nasze dziecko lub pies zniszczy czyjeś mienie lub przyczyni się do uszczerbku na zdrowiu – podpowiada Maciej Łoboz, ekspert Unilink.

(AM, źródło: Ubea)