Szkody górnicze na celowniku kancelarii odszkodowawczych

0
293

Rosnąca liczba roszczeń z tytułu szkód górniczych zwróciła uwagę kancelarii odszkodowawczych. Z różnych względów tego typu sprawy nie należą do najłatwiejszych – informuje Money.pl.

Bartłomiej Krupa, prezes Votum, mówi serwisowi, że obecnie jego firma pozyskuje miesięcznie kilkadziesiąt zleceń dotyczących roszczeń za szkody górnicze, a tendencja jest rosnąca. Jednostkowe roszczenia sięgają nawet kilkuset tysięcy złotych. Potwierdza to Barbara Krajewska, założycielka należącej do grupy Votum Kancelarii Krajewska i Wspólnicy z siedzibą na Śląsku, która od roku zajmuje się tego typu szkodami. Dziś prowadzi już kilkadziesiąt spraw dotyczących takich roszczeń.

Money.pl zwraca uwagę, że w szkodach górniczych rzadko zdarzają się ugody, a jeśli już do nich dochodzi, to propozycje są zaniżone względem rzeczywistego rozmiaru szkód. Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że jak zwraca uwagę Mateusz Szkuta, prezes Kompensaty, kancelarii działającej głównie na Śląsku, Dolnym Śląsku i w Małopolsce, wielu poszkodowanych nie decyduje się na proces, gdyż osobiście albo rodzinnie są związani z kopalniami.

Serwis przypomina, że według raportu Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości z 2018 r., w którym przeanalizowano 139 spraw sądowych dotyczących szkód górniczych, średnia wartość sporu wynosiła 276 964 zł, mediana 104 000 zł, a najwyższa kwota sięgała 12,6 mln zł. W rozwiązaniu problemu mogłoby pomóc zaproponowane w tym roku przez prezesa Wyższego Urzędu Górniczego powołanie Funduszu Naprawy Szkód Górniczych. Jego zadaniem byłoby finansowanie napraw i odszkodowań w sprawach bezspornych. Jak na razie pomysł nie doczekał się jednak realizacji. Money.pl zwraca uwagę, że według prognoz Jastrzębskiej Spółki Węglowej w tym roku wyda ona 115,9 mln zł na zaspokojenie roszczeń z tytułu szkód górniczych.

Więcej:

money.pl z 22 września, Karolina Wysota „Ukryty rachunek górnictwa. Szkody rozlewają się poza Śląsk. Kancelarie wchodzą do gry”

(AM, źródło: money.pl)