Rozmowa z Dawidem Kopczykiem, CEO Quantee
Aleksandra E. Wysocka: – Zawód aktuariusza zawsze był elitarny i otoczony pewną aurą tajemniczości. Okazuje się jednak, że aktuariusz już nie jest skazany na tabele Excela, bo jego pracę może wspomóc technologia. Jak to dokładnie się dzieje?
Dawid Kopczyk: – Jeżeli chodzi o technologię, która zmieniła pracę aktuariusza, to wyróżniłbym trzy kwestie. Po pierwsze, przez ostatnie lata zmienił się kierunek, w którym zawód aktuariusza się rozwija, jak również narzędzia, których używają osoby go wykonujące. Aktuariusze skupili się bardziej na rozwiązaniach open source, w tym na różnych pakietach statystycznych. Zaczęli więc programować.
Drugą zauważalną nowością w naszej pracy jest chmura i skalowalność, która idzie za tą technologią. Aktuariusze są w stanie dokładniej wykonać obliczenia wymogów kapitałowych albo użyć chmury na przykład do uprodukcyjnienia modeli w silnikach pricingowych.
Ponadto, i to jest trzecia kwestia, zmienił się sam sposób wykonywania naszej pracy, co jest także „zasługą” pandemii. Gdy zaczynałem swoją przygodę z aktuariatem, praktycznie 5 dni w tygodniu spędzałem w biurze. Natomiast teraz zdarzają się tygodnie, w których przez 5 dni pracujemy zdalnie. Wiąże się to nie tylko z obecnymi obostrzeniami, ale też właśnie z faktem, że część aktuariuszy przeszła na zadania programistyczne, które nie wymagają obecności w biurze.
Czy aktuariusze bardziej niż dawniej pracują z innymi działami?
– To zależy od skali danej firmy ubezpieczeniowej czy reasekuratora. Jeśli firma jest ogromna i jej działy aktuarialne są bardzo duże, to raczej trudno o kontakt z front officem. Jeżeli mamy niewielkie działy aktuarialne, wtedy aktuariusz musi też współpracować z działami – sprzedażowym, produktowym itd.
Jak wygląda zastosowanie sztucznej inteligencji w aktuariacie? Na przykład w likwidacji szkód uczenie się rozpoznawania obrazów jest teraz silnie eksploatowane przez ubezpieczycieli.
– Najczęściej spotykane zastosowania sztucznej inteligencji w ubezpieczeniach obejmowały procesy szkodowe czy dotyczące rozpoznawania obrazu satelitarnego i liczenia składek za ubezpieczenia majątkowe, a także automatyczne przetwarzanie dokumentów w działach underwritingowych. Aktuariat na początku został pod tym względem nieco w tyle, bo korzyści z używania sztucznej inteligencji w naszej pracy nie były oczywiste.
Teraz za to znaczna część ubezpieczycieli w Europie i Stanach Zjednoczonych wdraża data science czy sztuczną inteligencję w liczeniu ryzyka właściwie w każdym obszarze, zarówno jeśli chodzi o ubezpieczenia życiowe, jak i komunikacyjne czy majątkowe. W tych dwóch ostatnich sztuczna inteligencja wspiera modelowanie ryzyka i modelowanie popytu. W efekcie obserwujemy znaczącą poprawę, jeżeli chodzi o dopasowanie składek do danych indywidualnych.
Natomiast jest jeszcze kilka obszarów, w których projekty PoC są dopiero przeprowadzane. To na przykład kwestie zastosowania sztucznej inteligencji w liczeniu współczynników śmiertelności, długowieczności czy rezygnacji z umów.
Sztuczna inteligencja to nie tylko zaawansowane algorytmy, ale też sposób przetwarzania danych oraz kwestie związane z uprodukcyjnianiem modeli i wystawianiem ich poza świat aktuarialny (tzn. MLOps). Na przykład silnik pricingowy jest uprodukcyjnieniem modeli ryzyka i modeli popytu, m.in. dla działów sprzedażowych.
Czym dokładnie zajmuje się Quantee?
– Pomagamy firmom ubezpieczeniowym, głównie działom aktuarialnym, w optymalizacji ich procesów. Używamy do tego sztucznej inteligencji oraz wszelkich technik data science. Współpracujemy z ubezpieczycielami i firmami reasekuracyjnymi głównie w dwóch obszarach. Pierwszy z nich nazywam actuarialprogramming – chodzi o programowanie związane z optymalizacją procesów raportowania czy liczeniem wymogów kapitałowych.
Drugi obszar odnosi się do tzw. actuarial data science. Ubezpieczycielom proponujemy nasze flagowe rozwiązanie, czyli silnik pricingowy ActuAI, który umożliwia zastosowanie wyjaśnialnej sztucznej inteligencji i automatyzacji procesowania danych w wycenie ubezpieczeń komunikacyjnych i majątkowych. Na ten produkt pozyskaliśmy ostatnio milion euro dofinansowania od Narodowego Funduszu Badań i Rozwoju.
Przez ostatnie dwa lata jak również w przyszłości konsekwentnie realizujemy naszą wizję – chcemy być głównym dostawcą rozwiązań z zakresu sztucznej inteligencji w ubezpieczeniach, w tym właśnie głównie w aktuariacie.
Dziękuję za rozmowę.
Aleksandra E. Wysocka