Po trzech latach działalności Trasti ma prawie 300 tys. klientów. Firma chce, aby w ciągu trzech najbliższych lat grono korzystających z jej usług wzrosło o milion, a przypis składki osiągnął poziom 1 mld zł – informuje „Puls Biznesu”.
Gazeta zwraca uwagę, że Trasti chce do końca tego roku pozyskać pieniądze na rozwój. Ma to być 30 mln euro w kilku transzach. Janusz Wojtas, przewodniczy rady nadzorczej spółki, przypomina, że od początku działalności w 2020 r. do końca 2023 r. inwestycje w Trasti sięgnęły 8 mln euro. Jedna z dużych międzynarodowych instytucji finansowych już zobowiązała się dokonać inwestycji. Artur Olech, prezes Trasti, mówi „PB”, że potrzebny jest jeszcze inwestor, który będzie aktywnie zaangażowany w rozwój spółki, co jest związane z jej planami ubiegania się o własną licencję na polskim rynku.
Janusz Wojtas zapewnia, że firma jest już na progu rentowności. Współpracuje z nią 15 tys. sprzedawców w sieciach dystrybucji, z czego jedna trzecia jest aktywna. W minionym roku Trasti zebrało 140 mln zł składki, tj. ok. 1% w całym rynku ubezpieczeń komunikacyjnym i ok. 3–4% segmencie masowym. W najbliższych trzech latach Trasti zamierza uzyskać licencję na polski rynek oraz rozpocząć ekspansję zagraniczną. Artur Olech deklaruje, że jego firma chce działać w modelu hybrydowym — jako lokalna firma brać ryzyko na własny portfel, ale działać także na ryzyku innych niż Triglav risk carrierów.
Wkrótce zapadnie też decyzja dotycząca formuły działalności Triglava w Polsce. Skala obecnego biznesu uzasadnia bowiem rozważenie decyzji o utworzeniu oddziału w Polsce, ale też potencjalnego zainwestowania bezpośrednio w Trasti. Prezes zapewnia, że jego firma ma pomysł na określone rynki w różnych partnerstwach. Na jej celowniku są rynki mocno zdigitalizowane, na których klienci bardzo aktywnie korzystają z porównywarek produktów finansowych, ale dostęp do danych o historii kredytowej jest słabszy, np. Rumunia. Tam Trasti stawiałoby na partnerstwa z lokalnymi podmiotami i chciałoby bardziej sprzedawać swój proces, niż brać ryzyko na własny bilans. Z kolei na dużych rynkach, gdzie są szczegółowe dane o historii kredytowej klientów, np. w Niemczech, Trasti chce brać ryzyko na własny portfel.
Więcej:
„Puls Biznesu” z 14 lutego, Agnieszka Morawiecka „Trasti chce być jak Admiral”
(AM, źródło: „Puls Biznesu”)