Eksperci Ubea postanowili sprawdzić, czy dzięki działaniom ustawodawcy (m.in. podwyżce mandatów) w czasie wakacji było dużo bezpieczniej na drogach. Z ich ustaleń wynika, że jak na razie nie, aczkolwiek w trzecim kwartale wskaźniki bezpieczeństwa były wyraźnie lepsze niż przed rokiem.
W analizie porównywarki wzięto pod uwagę najnowsze dane o wypadkowości z III kw. 2022 r. zaprezentowane przez Główny Urząd Statystyczny oraz wcześniejsze kwartalne informacje dotyczące całego kraju (za okres od I kw. 2020 r. do II kw. 2022 r.).
– Kwartalne dane na ten temat pozwalają wyciągnąć ciekawsze wnioski niż roczne statystyki częściej podawane przez media – mówi Paweł Kuczyński, prezes Ubea.
Wypadkowość mniejsza niż przed rokiem
Z analizy wynika, że sezonowość pod względem bezpieczeństwa ruchu drogowego nadal jest widoczna. Porównując drugi kwartał tego roku do trzeciego, eksperci Ubea zidentyfikowali następujące zjawiska:
- Wypadki drogowe – wzrost o 5%,
- Ofiary wypadków, ogółem – wzrost o 5%,
- Ofiary wypadków, zabici – wzrost o 13%,
- Ofiary wypadków, ranni – wzrost o 5%,
- Kolizje (stłuczki) – spadek o 4%.
Zdaniem autorów analizy te informacje potwierdzają, że nie udało się uniknąć sezonowego trendu związanego z pogorszeniem letniego bezpieczeństwa na drogach. Statystyka wygląda jednak o wiele lepiej, jeśli porównać III kw. 2022 r. z analogicznym okresem poprzedniego roku:
- Wypadki drogowe – spadek o 10%,
- Ofiary wypadków, ogółem – spadek o 11%,
- Ofiary wypadków, zabici – spadek o 21%,
- Ofiary wypadków, ranni – spadek o 11%,
- Kolizje (stłuczki) – spadek o 17%.
Zdaniem Ubea poprawę bezpieczeństwa drogowego w ujęciu rocznym na pewno można uznać za znaczącą. Co ważne, najbardziej medialny wynik dotyczący liczby ofiar śmiertelnych spadł w ujęciu rocznym o 20% już kwartał wcześniej. – Prawdopodobnie miało to związek z zaostrzeniem sankcji za najbardziej niebezpieczne wykroczenia drogowe, w tym przekroczenie prędkości – przypuszcza Paweł Kuczyński.
Ocena nowych przepisów wymaga czasu
Eksperci zwracają jednocześnie uwagę, że III kw. był pierwszym trzymiesięcznym okresem tego roku, w którym można było dostrzec wyraźną roczną poprawę bezpieczeństwa drogowego we wszystkich badanych kategoriach. – Dlatego na pełną ocenę skutków podwyższenia mandatów trzeba jeszcze poczekać – twierdzi Andrzej Prajsnar, ekspert Ubea.
Pewien wpływ na zachowania kierowców mogły mieć informacje o przyznaniu ubezpieczycielom wglądu w historię mandatów i punktów karnych. – Takie rozwiązanie od lat działa już na rynku USA, Wielkiej Brytanii czy Irlandii. Teraz przyszła kolej na Polskę. Analizując dane i tworząc taryfy ubezpieczeniowe ubezpieczyciele, będą zwracać uwagę m.in. na kierowców prowadzących pod wpływem alkoholu czy znacznie przekraczających prędkość, ale także kierować się będą aktualną liczbą punktów karnych – dodaje Maciej Łoboz, ekspert Unilink.
Zakłady ubezpieczeń są dopiero w trakcie wprowadzania rozwiązań wiążących wysokość składki komunikacyjnej z wykroczeniami drogowymi. Tym niemniej efekt psychologiczny mógł zostać osiągnięty. W kontekście wyników z IV kw. znaczenie mogą mieć kolejne zmiany taryfikatora mandatów obowiązujące od 17 września.
– Warto przypomnieć, że ustawodawca podniósł limit możliwych do otrzymania punktów karnych za jedno poważne wykroczenie (z 10 do 15 punktów), zlikwidował szkolenia pozwalające co pół roku zredukować liczbę punktów karnych o sześć, a także wprowadził podwójne mandaty za niebezpieczne wykroczenia popełnione co najmniej dwukrotnie w ciągu dwóch lat – wymienia Paweł Kuczyński.
(AM, źródło: Ubea)