Rozmowa z Katarzyną Jezierską-Stencel, dyrektorką Biura Ubezpieczeń Zdrowotnych TUW PZUW
Redakcja „Gazety Ubezpieczeniowej”: – Jeszcze kilka lat temu prywatne ubezpieczenia zdrowotne były traktowane jako dodatek. Dziś wydają się niezbędne. Co się zmieniło?
Katarzyna Jezierska-Stencel: – Zdecydowanie zmieniła się świadomość społeczna. Pandemia Covid-19 była momentem przełomowym, obnażyła słabości publicznego systemu ochrony zdrowia. Długie kolejki, ograniczony dostęp do lekarzy, odwołane wizyty – to wszystko sprawiło, że Polacy zaczęli szukać alternatyw.
Dziś już prawie 5,5 mln osób korzysta z prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych, a liczba ta cały czas dynamicznie rośnie. Pracodawcy dostrzegli, że zdrowie pracowników to nie tylko kwestia etyki, ale też efektywności i kosztów.
Jak TUW PZUW odpowiada na te zmieniające się potrzeby?
– Naszą siłą jest elastyczność. Nie oferujemy gotowych pakietów „z półki”, tylko rozwiązania dopasowane do naszych klientów. Analizujemy strukturę zatrudnienia, wiek, płeć, styl życia pracowników i na tej podstawie budujemy ofertę. Dla zespołów z dużym udziałem kobiet – opieka ginekologiczna i położnicza. Dla starszych pracowników – profilaktyka chorób cywilizacyjnych.
Proponujemy również dodatkowe badania profilaktyczne dla pracowników, dostosowane do charakteru ich pracy i związanych z tym zagrożeń. Są szczególnie ważne, gdy pracownicy są narażeni na choroby zawodowe albo pracują w uciążliwych warunkach. To nie są slogany, ale konkretne świadczenia, dostępne bez zbędnych formalności.
Jak wygląda dostępność usług medycznych w ramach ubezpieczenia TUW PZUW?
– Stawiamy na szybkość i jakość. Czas oczekiwania na wizytę u lekarza POZ to maksymalnie dwa dni, a u specjalisty do pięciu dni roboczych. W porównaniu z publicznym systemem, gdzie czas oczekiwania na niektóre świadczenia przekracza cztery miesiące, to ogromna różnica.
Dodatkowo oferujemy dostęp do 130 placówek własnych i ponad 2500 placówek współpracujących w całej Polsce, co daje komfort i bezpieczeństwo niezależnie od miejsca zamieszkania.
W ostatnim czasie TUW PZUW wprowadził ubezpieczenie lekowe. Skąd taka decyzja?
– To odpowiedź na realne potrzeby. Z danych GUS wynika, że koszty leków na receptę w Polsce należą do najwyższych w Europie. Wiele osób rezygnuje z leczenia lub ogranicza dawki z powodów finansowych. Dlatego stworzyliśmy produkt, który pokrywa do 80% kosztów leków, zarówno dla pracowników, jak i ich rodzin.
To nie tylko wsparcie ekonomiczne, ale też element budowania zaufania i lojalności wobec pracodawcy.
Czy takie rozwiązania wpływają na poziom absencji chorobowej?
– Zdecydowanie tak. Z danych ZUS za 2024 r. wynika, że wystawiono 27,4 mln zaświadczeń lekarskich, a liczba dni absencji chorobowej przekroczyła 290 mln. To ogromne obciążenie dla pracodawców, finansowe i organizacyjne.
Ubezpieczenia zdrowotne pozwalają na szybszą diagnostykę, leczenie i powrót do pracy. Pracownik, który nie musi czekać miesiącami na badania, szybciej wraca do pełnej sprawności. To inwestycja, która się zwraca.
Jakie trendy dominują obecnie w ubezpieczeniach zdrowotnych?
– Pierwszy to profilaktyka. Ubezpieczenie medyczne w TUW PZUW pozwala na wykonanie zestawu badań bez skierowania. Drugi to cyfryzacja: telemedycyna, aplikacje zdrowotne, platformy edukacyjne. Trzeci to integracja, pracodawcy chcą mieć wszystko w jednym miejscu: opiekę medyczną, ubezpieczenie lekowe, medycynę pracy. To nie tylko wygoda, ale też efektywność zarządzania zdrowiem zespołu.
Czy TUW PZUW planuje dalszy rozwój oferty?
– Oczywiście. Jesteśmy częścią Grupy PZU, co daje nam dostęp do ogromnych zasobów – zarówno medycznych, jak i technologicznych. Planujemy rozszerzenie zakresu świadczeń. Chcemy, by ubezpieczenie zdrowotne było nie tylko ochroną, ale też narzędziem budowania kultury zdrowia w organizacjach.
Jakie wyzwania stoją przed branżą ubezpieczeń zdrowotnych?
– Wciąż zbyt wiele osób nie ma żadnej ochrony poza NFZ. Musimy edukować, pokazywać korzyści, budować świadomość, zmieniać sposób myślenia o ubezpieczeniach zdrowotnych. Polacy ubezpieczają domy, samochody, poprzez ubezpieczenia na życie chcą zapewnić bezpieczeństwo finansowe członkom rodziny. O ubezpieczeniach zdrowotnych nie myślą jeszcze w kategoriach korzyści. Stąd potrzeba edukacji i wzbudzania świadomości.
Drugim wyzwaniem jest starzejące się społeczeństwo, firmy muszą przygotować się na potrzeby pracowników 50+, którzy będą aktywni zawodowo jeszcze przez wiele lat. Wyzwaniem są również rosnące oczekiwania klientów. Dziś nie wystarczy dać dostęp do lekarza, trzeba zapewnić kompleksową opiekę, szybkość, jakość i transparentność.
Jak pracodawcy reagują na te zmiany?
– Coraz częściej traktują ubezpieczenia zdrowotne jako element strategii HR. To nie tylko benefit, ale narzędzie budowania przewagi konkurencyjnej. Firmy muszą oferować coś więcej niż wynagrodzenie.
Zdrowie, bezpieczeństwo, troska to wartości, które przyciągają i zatrzymują talenty. Pracodawcy, którzy inwestują w zdrowie zespołu, zyskują nie tylko lojalność i stabilny zespół, ale też realne oszczędności.
Na koniec, co powiedziałaby Pani tym, którzy jeszcze nie zdecydowali się na wdrożenie ubezpieczenia zdrowotnego w swojej firmie?
– Że to nie koszt, tylko mądra inwestycja. Pracownik, który czuje się zaopiekowany, jest bardziej zaangażowany, mniej choruje, szybciej wraca do pracy. A firma, która oferuje kompleksową opiekę zdrowotną, zyskuje przewagę na rynku pracy. Dziś to już nie luksus – to standard. I warto być jego częścią.
