Allianz Trade w raporcie o niewypłacalnościach zwraca uwagę, że od 2019 roku mieliśmy do czynienia z rekordowo długim okresem nieustannego wzrostu niewypłacalności polskich przedsiębiorstw – 5 lat z rzędu. Eksperci ubezpieczyciela prognozują odwrócenie trendu w 2025 r, ale ich prognoza zakłada, że niewypłacalność ogłosi ok. 4200 firm. EIB wskazuje, że płynność firmy może uratować ubezpieczenie należności.
– Mimo że eksperci zaznaczają, że opóźnienia w płatnościach nie są podstawową przyczyną problemu, to często są efektem wtórnym. Dlatego większość przedsiębiorców, którzy doświadczyli jakichkolwiek problemów z uzyskaniem zapłaty od kontrahentów, powinna zainteresować się ubezpieczeniem należności. Nie jest to nowość rynkowa. Jednak w ostatnich latach z racji na zawirowania ekonomiczne zdecydowanie zyskuje na znaczeniu. Niestety żyjemy w przysłowiowych ciekawych czasach i coraz łatwiej można stracić finansowy „grunt pod nogami”. Warto zatem się zabezpieczyć – mówi Bartosz Tokarski, Lider Praktyki Finansowej EIB.
Ekspert zaznacza, że ochrona należności to przede wszystkim zabezpieczenie przed brakiem płatności, ale zapewnia również dwie inne istotne korzyści. – Są to możliwość zatrzymania efektu domina – „łańcuszka” niewypłacalności oraz dodatkowe wsparcie prawne i informacyjne dla firmy w związku ze stanem finansów jej kontrahentów – podkreśla Bartosz Tokarski.
„Biały wywiad” od ubezpieczyciela
Ubezpieczenia należności oferują także szereg dodatkowych usług specjalistycznych i konsultingowych. Przede wszystkim przedsiębiorca otrzymuje ocenę wypłacalności kontrahentów, których współpracę chce objąć ochroną. Ubezpieczyciel przed przygotowaniem oferty analizuje m.in. aktualną kondycję finansową kontrahenta oraz jego rating. Z kolei w sytuacji, gdy zachodzi konieczność dochodzenia należności, przedsiębiorca otrzymuje profesjonalne wsparcie prawne oraz dostęp do zaawansowanych narzędzi windykacyjnych.
Taniej uiścić składkę, niż płacić z własnej kieszeni
Podobnie jak w przypadku innych polis – zakup ubezpieczenia jest co do zasady mniejszym kosztem niż pokrycie strat samodzielnie. Co więcej, polisa jest często tańsza w porównaniu z innymi narzędziami dochodzenia należności.
– Cena tego typu polisy zależy od wielkości ubezpieczonych obrotów, branży, w której działa firma, sytuacji finansowej kontrahentów oraz historii szkodowej. Zawiera się ona najczęściej w przedziale od 0,1% do 1,0% wartości ubezpieczanego obrotu. Zatem cena za komfort, jaki daje ubezpieczenie należności, jest w mojej opinii bardzo atrakcyjna – dodaje Bartosz Tokarski.
(AM, źródło: Brandscope)