Ubezpieczyciele należności czekają na zatwierdzenie rządowego wsparcia

0
520

Ubezpieczyciele należności w Polsce na razie nie zauważają zwiększonego wzrostu przeterminowanych zobowiązań, co zmusiłoby ich do cięcia limitów. Sytuacja może się jednak wkrótce pogorszyć, gdyż polskie firmy nie korzystają już ze wsparcia w ramach Tarcz Antykryzysowych, zaś ustawa o wsparciu dla rynku ubezpieczeń należności handlowych w związku z przeciwdziałaniem skutkom gospodarczym pandemii Covid-19 nadal czeka na akceptację Komisji Europejskiej – informuje „Puls Biznesu”.

Marcin Olczak, dyrektor departamentu ryzyka kredytowego i politycznego Marsh Polska, mówi gazecie, że na razie nie doszło do masowego cięcia limitów. Ekspert przypuszcza, że część decyzji w tym zakresie została wstrzymana ze względu na zapowiadane rządowe wsparcie. Jarosław Jaworski, prezes Coface, informuje z kolei, że spadek ekspozycji kredytowej ubezpieczycieli nie był duży i zamknął się w kilku punktach procentowych, a jego skala jest porównywalna do spadku przychodów ze sprzedaży przedsiębiorstw w pierwszym półroczu tego roku. Przyznał też, że w Coface redukcje nie miały masowego charakteru.

Maciej Kalbus, zastępca dyrektora departamentu ryzyka kredytowego i politycznego Marsh Polska, uważa, że w związku z tym, iż przedsiębiorstwa od sierpnia nie korzystają już z państwowego wsparcia, sytuacja może zmienić się po publikacji wyników za trzeci kwartał. Będą one dla ubezpieczycieli miernikiem tego, czy na rynku jest dobrze czy źle. Janusz Władyczak, prezes KUKE, dodaje, że jeśli regulowanie płatności w niektórych branżach się pogorszy, ubezpieczyciele mogą uznać, że ryzyko stało się zbyt duże, i ograniczą limity. Stałoby się to w newralgicznym dla przedsiębiorców czwartym kwartale.

Tymczasem ustawa o rządowym wsparciu ubezpieczeń należności czeka wciąż na notyfikację Komisji Europejskiej. Marcin Olczak zauważa, że nawet przy jej szybkim uzyskaniu należy jeszcze uzgodnić i podpisać rządowe umowy reasekuracyjne. Najwcześniej może stać się to w przyszłym miesiącu. Maciej Kalbus zauważa, że jeśli nie dojdzie do dużego wzrostu zgłoszeń przeterminowanych należności lub przypadków niewypłacalności, to zakłady mogą nie być zainteresowane przystąpieniem do programu. Jarosław Jaworski uzależnia akces swojej firmy od oceny umowy reasekuracji i wynikających z niej korzyści dla klientów. Paweł Szczepankowski, dyrektor zarządzający Atradius w Polsce, zaznacza, że do chwili zakończenia negocjacji rządu i ubezpieczycieli spekulacje dotyczące wdrożenia tych umów są obarczone dużym marginesem błędu. Prezes Coface przypomina, że według prognoz jego firmy wzrost poziomu niewypłacalności firm nastąpi w I kwartale 2021 r. Dlatego uważa, iż wskazane byłoby rozważenie przedłużenia działania programu przynajmniej na pierwsze półrocze przyszłego roku.

Więcej:
„Puls Biznesu” z 14 września, Sylwia Wedziuk „Co dalej z pomocą dla kredytów kupieckich”:
https://www.pb.pl/co-dalej-z-pomoca-dla-kredytow-kupieckich-1002173

(AM, źródło: „Puls Biznesu”)